Liczba wyświetleń: 1801
Poniższy film nie ma związku z opisaną niżej sprawą w Niemczech – pokazuje, co 7 miesięcy temu spotykało w Rosji samochody z literą Z. Najprawdopodobniej stali za tym rosyjscy Ukraińcy lub inni obywatele Rosji sprzeciwiający się atakowi na Ukrainę.
62-letni mieszkaniec Hamburga musi zapłacić grzywnę w wysokości 4000 euro za „publiczne popieranie wojny Rosji na Ukrainie”, zgodnie z decyzją Sądu Okręgowego w Hamburgu z wtorku. Mężczyzna narysował dużą literę „Z” na kartce A4 i powiesił ją w swoim samochodzie.
Pod koniec lutego Rosja rozpoczęła wojnę na Ukrainie, a wkrótce potem oskarżony przejeżdżał przez miasto z dużym „Z” w tylnej szybie. Symbol „Z” jest używany przez zwolenników rosyjskich sił zbrojnych – podczas początkowej inwazji wiele rosyjskich pojazdów i żołnierzy posiadało „Z”. Według rosyjskiego Ministerstwa Obrony jest to skrót od rosyjskiego słowa oznaczającego zwycięstwo (Radosław Patlewicz ma ciekawą teorię na ten temat).
62-latek zaprzecza jednak, że „Z” miało cokolwiek wspólnego z wojną. Powiedział, że jest to po prostu ostatnia litera alfabetu i nie ma innego znaczenia.
Sędzia odrzucił twierdzenie 62-latka, mówiąc, że biorąc pod uwagę kontekst sytuacji i użycie „Z” przez rosyjską armię, było jasne, że oskarżony mówił, że stoi za działaniem prezydenta Rosji Władimira Putina. Ponadto policjant zeznał, że gdy rozmawiał z oskarżonym przez telefon, 62-latek kwestionował, czy wojna na Ukrainie w ogóle istnieje. Teraz 62-latek będzie musiał zapłacić 80 stawek dziennych grzywny w wysokości 50 euro.
Autorstwo: Michał Waligóra
Na podstawie: „RMX News”
Źródło: MediaNarodowe.com
Dobrze, że Putin nie użył całego alfabetu jako znacznika na jednostkach.
No i doczekaliśmy się czasów kiedy to emitowanie przygód Zorro w telewizji stało się niepoprawne politycznie.