Liczba wyświetleń: 1031
Co najmniej 30 zagranicznych robotników pracujących przy zbiorze truskawek w Grecji zostało rannych, po tym jak nadzorujący ich pracę brygadziści otworzyli ogień z broni palnej, bo pracownicy… upomnieli się o należne im pieniądze.
Do strzelaniny doszło w miejscowości Manolada, 260 km na zachód od Aten, gdy około 200 robotników pochodzących z Bangladeszu odmówiło powrotu do szklarni, jeżeli nie otrzymają wynagrodzenia za ostatnie 6 miesięcy pracy.
Wywiązała się kłótnia z trzema brygadzistami greckiego pochodzenia. Co najmniej jeden z nich strzelił w kierunku imigrantów ze strzelby. Lokalne doniesienia mówią o 34 rannych osobach. Kilka z nich znajduje się w stanie ciężkim.
Miejscowa policja zlokalizowała i aresztowała pracodawcę, który jest oskarżony o podżeganie i współudział. Trzej brygadziści, mieszkańcy regionu, nadal są poszukiwani. Policja uważa, że sprawcy ukrywają się, aby uniknąć aresztowania w terminie, który pozwala na uruchomienie przyśpieszonego postępowania sądowego.
Jeden z imigrantów, który brał udział w proteście na farmie, powiedział greckiej Skai TV, że właściciele obiecali mu stawkę 22 euro za dzień pracy. – Powtarzali nam, że zapłacą nam na koniec miesiąca. To trwało ponad rok! Nie mówimy o tym głośno, bo się boimy, że nas zabiją albo zwolnią.
Greckie media opublikowały film nakręcony tuż po incydencie.
Dzień po krwawym ataku, greckie media pokazały tragiczne warunki w jakich żyją robotnicy. Większość z nich mieszka w ręcznie wzniesionych chatach. „Jakość wody, którą pijemy jest tragiczna, a jadzenia zwyczajnie brakuje” – mówi inny pracownik.
Manolada wielokrotnie była świadkiem stosowania przemocy wobec imigrantów. W zeszłym roku, dwóch greckich mężczyzn zostało aresztowanych za pobicie 30-letniego Egipcjanina, uderzanie jego głową o twardą powierzchnię i ciągnięcie na linie za samochodem.
W 2008 roku, imigranci pracujący na farmach w Nowej Manoladzie strajkowali cztery dni, aby zwrócić uwagę na głodowe płace i fatalne warunki życia.
Aktywiści wzywają konsumentów w kraju i za granicą do bojkotu krwawych truskawek z Manolady.
Źródło: Grecja w Ogniu
Sytuacja ta tylko potwierdza tezę o wspólnych celach pracodawcy i pracownika 🙂
Też nas to czeka.
@ Rozbi A Rockefeler jak zaczynał biznes?Jak jakiś rolnik nie chciał sprzedać roponośnej działki kończył z kulą w głowie.Kraje dziś rozwinięte gadające o wolnym rynku przez setki lat grabiły kolonie (mordując przy tym całkiem sporo tubylców)
http://www.youtube.com/watch?v=nvF_zHmkmno
Tak ,że spokojnie bycie pracodawcą i przestępcą ma długą tradycję a Kompania Wschodnioindyjska z pewnością może zostać uznana za protoplastkę dzisiejszych korporacji.