Liczba wyświetleń: 912
Google tworzy alternatywę dla plików cookies. Nowy system „śledzenia” internautów ma podlegać większej kontroli użytkowników, ale będzie w całości kontrolowany przez tę firmę.
„Google postanowiło stworzyć własne rozwiązanie, które mogłoby zastąpić pliki cookie i równocześnie lepiej chronić prywatność internautów” – mówi agencji informacyjnej Newseria Arkadiusz Cywiński, niezależny specjalista RTB. „Pomysłem Google, który obecnie jest w fazie testów i spekulacji, jest AdID, czyli indywidualny anonimowy identyfikator użytkownika ustawiany na poziomie przeglądarki.”
AdID miałby zastąpić pliki cookies, które zostały stworzone po to, żeby poprawić funkcjonalność przeglądarek internetowych i ułatwić korzystanie z sieci przez użytkowników. Ich późniejsze wykorzystywanie przez reklamodawców przyniosło im jednak złą opinię. W niektórych krajach – jak w Polsce – przyczyniły się do tego uciążliwe dla użytkowników obowiązkowe ostrzeżenia publikowane na stronach, które używają cookies.
„Mają one obecnie bardzo zły wizerunek, w związku z tym, że są uznawane za głównego winowajcę śledzenia użytkowników w internecie. Według mnie jest to stwierdzenie nie do końca prawdziwe, gdyż każdy użytkownik z poziomu przeglądarki może te pliki bardzo łatwo skasować, przez co również ustaje śledzenie użytkownika przez wszystkich reklamodawców” – mówi Cywiński.
Nowe rozwiązanie prawdopodobnie najpierw zostanie użyte w Chrome, przeglądarce stworzonej przez Google. Dopiero po tym, jak zyska uznanie użytkowników, może być wykorzystane w konkurencyjnych przeglądarkach.
„To ma działać na takiej zasadzie, iż użytkownik może określić już z poziomu przeglądarki, czy w ogóle chce być śledzony, tzn. czy chce by anonimowe dane o jego zainteresowaniach, historii przeglądania, historii wyszukiwania mogły być wykorzystywane przez reklamodawców. Dodatkowo może określić, którzy reklamodawcy będą mieć do tego systemu dostęp” – wyjaśnia rozmówca Newserii.
Według eksperta, koszty wdrożenia nowego systemu będą niewielkie, szczególnie przy ogromnym potencjale Google. Problemem może być jednak to, że w przeciwieństwie do obecnie stosowanych cookies, AdID będzie zarządzany przez jedną firmę, a więc inni będą musieli dostosować się do wymagań narzuconych przez Google.
Sama firma nie chce komentować doniesień na temat nowego systemu.
Źródło: Newseria
A co jak się producenci innych przeglądarek nie zgodzą na modyfikacje?
„Indywidualny anonimowy identyfikator użytkownika ustawiany na poziomie przeglądarki” ma „chronić prywatność internautów”. Taaa. Jasne. Ciekawe w jaki sposób? A może ma pomóc panom z Google skuteczniej zbierać informacje o użytkownikach.
„To ma działać na takiej zasadzie, iż użytkownik może określić już z poziomu przeglądarki, czy w ogóle chce być śledzony…” – przecież ja już mogę to zrobić zmieniając choćby ustawienia przeglądarki tak by czyściła ciasteczka przy każdym zamknięciu, blokując skrypty trackerów takimi wtyczkami jak: noscript, ghostery…, oraz zmieniając kilka innych domyślnych opcji przeglądarki.
Omijać google z daleka, taki starpage jest znacznie bezpieczniejszy i gotowy na własne preferencje. Oczywiście nic nie jest idealne ale co do googla jest sporo zastrzeżeń…
@Elusaith: duckduckgo to amazon, więc z deszczu po rynnę.
@Murphy, inni
inni producenci przeglądarek się nie zgodzą – póki to AdID nie będzie standardem webowym ustanowionym przez w3c.
Nawet jeśli, to istnieją wersje Firefoxa wolne od takich kwiatków, przykład iceweasel.
Chrome jest szybkie – lekkie i od google – przez ten ostatni fakt przestałem go używać, jak i również reszty serwisów google w celach prywatnych.
Google rozdaje swoje usługi za darmo bo dzięki temu monopolizują rynek. Zna ktoś inne mapy niż google maps ? Zna ktoś inny edytor dokumentów jak google drive ? Czy chociązby portal gdzie można obejrzeć teledyski i „filmiki”?
Część starszych osób zna, ale dla młodego pokolenia google + socjal media są internetem. A czym skorupka z młodu….
Softwareowe trackery to nie jest żaden problem. Weźcie pod uwagę to, że dwaj głowni dostawcy procesorów na rynek PC- Intel i AMD to amerykańskie firmy i na polecenie NSA zamerdają ogonkami i wrzucą trackery, logery itp jako fizyczne rozwiązania do środka CPU , przy odpowiednich zabezpieczeniach sprzętowych nawet nie będziemy mieć możliwości sprawdzenia co robi procesor naszego kompa.
To jest kierunek, w którym pójdzie cały PRISM i szpiegowanie obywateli, bo software łatwo wymienić czy zmodyfikować kod (w przypadku os).