Liczba wyświetleń: 853
Skyhook, właściciel jednej z największych baz danych adresów MAC ruterów wi-fi w USA, był bliski podpisania umów na świadczenie usług geolokalizacyjnych z Samsungiem i Motorolą. Przeszkodziło w tym Google, które zagroziło rzekomo ww firmom utratą licencji na system Android gdyby weszły w kontakt z konkurentem.
Google, jak wiadomo lubi nasze dane dotyczące położenia. Na nich opiera swoją przyszłość w tagetowanej po lokalizacji reklamie mobilnej. Nie znosi więc w tej dziedzinie konkurencji.
Problem w tym, że tworząc system Android firma z Mountain View zapowiadała, że będzie on otwarty dla wszystkich producentów sprzętu i dystrybutorów i tylko od nich zależeć będzie czy będą współpracować z Google przy sprzedaży telefonów z Androidem. Skyhook wierząc w te zapewnienia wydał 1,5 miliona dolarów na lobbying w Motoroli przekonując firmę do migracji z systemów geolokalizacyjnych Google na Skyhook. Wtedy Google miał wkroczyć do akcji zagrażając Motoroli utratą licencji. Podobna sytuacja, miała mieć miejsce również w przypadku Samsunga.
Twórcy Skyhook nie mają za złe Google, że chce kontrolować swój system i utrzymywać na nim monopol kluczowych dla niej usług. To samo robi Apple czy Microsoft. Ma jednak za złe to, że pierwotnie informowała ona o otwartości Androida, podczas gdy faktycznie poprzez kontrolę nad platformą, kontroluje ona również firmy ją wykorzystujące, w sposób nieuczciwy wpływając ich wybory technologiczne.
Prawnicy Skyhook spróbują przekonać do tej wersji sąd. Dodatkowym atutem mają być cztery patenty związane z geo-lokalizacją, których właścicielem jest Skyhook, a które, według tej firmy, narusza Google.
Kto ma rację w tym sporze?
Opracowanie: Borys Musielak
Na podstawie: www.readwriteweb.com
Źródło: OSnews
No jednak google powoli staje się „evil”. Swoją drogą bardzo sprytnie zaplanowane – ostry marketing, tanie telefony, promocja androida na całego, a tu mamy kolejne potwierdzenia, że google zależy na monopolu i utrzymaniu swojej pozycji a nie na rozwoju technologii.