Liczba wyświetleń: 715
Organizacja Narodów Zjednoczonych od dziesięcioleci pracuje nad wyeliminowaniem problemu głodu na świecie, jednak efekty tej pracy nie są powalające. Podobnie jak w innych sprawach, do których powołana została ta organizacja (np. zapobieganie konfliktom zbrojnym) nie można nazwać jej organizacją sukcesu.
Jednak jej członkowie wciąż pracują i radzą jak zwyciężyć głód. Ich najnowszy pomysł na walkę z głodem nie wiąże się ani z polityką ani z ekonomią. Nie wiąże się nawet z żywnością. Działacze ONZ doradzają ludziom, by ci jedli więcej… owadów!
Farmy owadów są “jedną z wielu dróg do zapewnienia bezpieczeństwa żywności” – głosi 200-stronicowy raport opublikowany na konferencji prasowej w siedzibie głównej ONZ w Rzymie. W raporcie czytamy, że owady są “bardzo skuteczne” w konwersji paszy do jadalnego mięsa dla ludzi. Głosi on także, że owady są “szczególnie ważne jako suplement diety dla niedożywionych dzieci”.
Tezy te potwierdzają naukowcy, którzy mówią, że niektóre rodzaje żuków, mrówek, świerszczy czy koników polnych oferują prawie tak dużo białka na gram jak chude czerwone mięso lub pieczona ryba. Świerszcze potrzebują 12 razy mniej pożywienia niż bydło do wytworzenia tej samej ilości białka. Ponadto owady mogą być bogate w żelazo, magnez, fosfor, cynk. Są także źródłem błonnika.
Specjaliści ONZ zachwalają swój nowy pomysł także pozytywnym wpływem na środowisko naturalne! Raport mówi o tym, że jedzenie owadów jest lepsze dla środowiska, ponieważ większość owadów produkuje mniej szkodliwych dla środowiska gazów cieplarnianych niż inne zwierzęta.
Raport zachęca do hodowli owadów i stworzenia farm, na których będą hodowane dla przemysłu spożywczego. “Owady są wszędzie i rozmnażają się szybko. Obecnie najbardziej jadalne owady zbierane są w lasach, a niewielka ilość hodowli owadów, która dziś istnieje służy rynkom niszowym takim jak rynek przynęt wędkarskich” – mówi raport ONZ. Organizacja ma nadzieje, że pomocne w popularyzacji ich idei będą restauracje, które będą coraz częściej dodawać owady do menu.
Źródło: Autonom
Podobno GMO mialo zlikwidowac glod na swiecie.
Hipokryci.Organizują spotkania za dziesiątki tysięcy dolarów.Widziałem menu z takiego spotkania, włos się jeży na myśl ile to kosztowało.Rozmawiają jak nakarmić głodne dzieci.Za jeden posiłek takiego hipokryty można nakarmić wioskę w Afryce.ONZ to fasada to robienia dużych pieniędzy.
Ale co by nie mówić jakby ludzie zaczeli jeść owady zamiast dużych zwierząt byłoby taniej i ekologiczniej 😛 Może wyszłoby nawet tak tanio jak żywić się pokarmem roślinnym.
Z tym że i tak nie ma problemu z tym by produkować dla wszystkich ludzi jedzenie, chory system robi taką dystrubucje dóbr. Żeby jakiś białas miał steka, to karmią krowy zamiast dać ludziom. Chociaż gdzieś czytałem że już produkują dość dużo. Po prostu na zachodzie się ludzie przejadają, a prawie połowa idzie do śmietnika. Iść do niego może więcej niż się wydaje. Często widzę jak ludzie niedojedzone rzeczy wyrzucają bo nie chce im się już jeść, albo są niesmaczne, albo nagotują obiadów i nie ma potem komu zjeść, albo kupią jakieś warzywa bo myśleli że je użyją a im zgniją, albo w markecie sie nie sprzeda i zgnije, przecież w tych wszystkich marketach i spożywczakach tego wszystkiego nie sprzedadzą. Śmietniki przy jakiś targach rolnych musża strasznie wyglądać, tony zepsutych płodów rolnych. Dystrybucja ssie można tak się wyrazić 🙂
@wolny, no przecież nie ma GMO jeszcze wszędzie, taka uwsteczniona UE zamiast otworzyć po prostu pola dla Monsanto jakieś problemy robi. Jak już wprowadzą GMO na całym świecie, to każdy będzie miał co jeść i będzie jak w Edenie 😛
No jasne, może jeszcze napiszą, że w związku z nadwyżką owadów (szarańcza w Izraelu) są w stanie dostarczyć głodującym niezbędnych produktów?
Banda hipokrytów i tyle.
@wolny: GMO miało zlikwidować głód na świecie dla pracowników i szefów Monsanto, tak aby zawsze mieli kasę za sprzedawanie tego co w naturze było od dawna lepsze i darmowe.
Ta banda jest lepsza od Niesiołowskiego on przynajmniej mirabelki i szczaw zaoferował biednym;)
proszę was ….co ma wspólnego GMO z zlikwidowaniem głodu. Przecież nasion nigdy nie brakowało chodzi tu o to żeby cała żywność dystrybuowana na świat była pod kontrola jednego podmiotu ( tutaj mosanto) . Chodzi tylko o odcięcie ludzi od innych źródeł , to samo przeciez teraz próbują z wodą zrobić. Niedługo związki w powietrzu będą patentowane i każą nam płacić za oddychanie. Mając monopol na to co niezbędne do życia masz władzę nad tym życiem ( takie jest założenie globalnej elity i to jest ich cel ).
Może dałoby się je jakoś fajnie przetwarzać, np hamburgery z szarańczy 😛
Gulasz z Szarańczy, Curry z Szarańczą, Spaghetti frutti di Israel, panierowana szarańcza. A ludzie są tępe, nie brzydzą ich krwiste steki, a zjedzenie owada to coś niewyobrażalnego.
Tak, tak robale najlepsze na wszystko the best of dzikuny. Już u japońców w łagrach amerykanie żarli robale. Są super dużo proteinek i witaminek. Niech sekretarz gen. onz sam żre sobie robale. Nie bądź kanibalem żryj robale. NWO idzie wielkimi krokami. Kiedyś powstał taki film „Zielona pożywka” z Edwardem J. Robinsonem w jednej z ról – bardzo pouczający.
Dzieki ONZ, że istniejesz!!!! Co to by było gdyby nie Wy? Dzięki.
Czekam na przykład idący od pomysłodawców – smacznego
To ja mam pomysł: niech ludzie jedzą pszczoły, na pewno wtedy zmniejszy się problem głodu. 🙂 A tak na marginesie: prawdziwy twardziel nie je miodu – on żuje pszczoły 😛
hehe dobre :P, ale to jeszcze nic ja na sniadanie zarzucam 8 szerszeni 😛
Jedliscie kiedys owady, ze mowicie o ich obrzydlistwie? Ja bym bardzo chetnie wsunal dobre danie z malych stworzonek. Tylko zastanawia mnie jak to chodowac, potem lapac, potem przyrzadzac, a potem jak to sie zjada. Bardzo chetnie bym sie dowiedzial czegos wiecej o tym.
ONZ dawno powinien przestać istnieć. ta rozbójnicza organizacja nie zrobiła niczego dobrego dla świata. to klika ludzi którzy grabią narody z pieniędzy. a ty „biedak” złap sobie konika polnego jak nie masz nic do jedzenia.