Liczba wyświetleń: 981
Polska czasami na chwilę państwem prawa się staje, gdy w obronie jakiegoś maluczkiego „szarego człowieka” staną telewizyjne programy interwencyjne lub inne duże medium. Wówczas na 5 minut przed kamerami różni przedstawiciele organów ścigania tłumaczą, jak to się mogło stać, że np. asesor komorniczy zwyczajnie ukradł komuś ciągnik. Otóż na każdy głośny medialny przypadek z pewnością przypadają setki spraw, którymi media z różnych względów nie zajęły się. Jak to się mogło stać, że czyściciele kamienic działali latami, zawiadomień o nękaniu przez nich ludzi było kilkaset, a prokuratura zaczyna coś robić dopiero, jak gazety i telewizje tygodniami w reportażach relacjonują działania gangsterów i bandziorów niemal na żywo, ale policja nigdy tych „nieznanych sprawców” nie może złapać. Podobnie gdy chodzi o przestępstwa urzędnicze – brak nam zwyczaju ponoszenia odpowiedzialności cywilnej i karnej wśród funkcjonariuszy publicznych. Zarówno na dole, jak i na górze. Kilka przykładów:
1. Nie ma odpowiedzialnych w sprawie premii za stadion – kontrakt menedżerski nie przewidywał uzależnienia wypłaty premii od dotrzymania terminu (straty to ponad 600 000 zł).[1]
2. Sprawa policjantów, którzy zastrzelili człowiekad a drugiego posłali na wózek – umorzona. Jakoś organy ścigania „nie zdążyły” przed upływem przedawnienia osądzić prawomocnie sprawy…[2] Podatnicy oczywiście spłacają odszkodowanie, a prawdziwy winny kierujący akcją, który wydał przez radio rozkaz otwarcia ognia, nigdy nawet nie był objęty aktem oskarżenia.
3. Krystian Broll, będąc zdrowym człowiekiem, spędził 8 lat w szpitalu psychiatrycznym. Nawet jeśli wygra odszkodowanie, to ludzie odpowiedzialni za umieszczenie go tam zapewne nigdy nie poniosą odpowiedzialności. Żadnej sprawy ani karnej, ani cywilnej!!! Państwo prawa polscy obywatele nie widzieli od dawna. To bardzo miło, że prof. Zoll z wyżyn swojego sędziowskiego uposażenia i profesury na wydziale prawa UJ, raczył to zauważyć w końcu. Polacy bezprawie widzą i stykają się z nim na każdym kroku, zwłaszcza ci, których nie stać na drogich adwokatów, zatem dla nich to żadna nowina.
4. Bezprawna eksmisja pani Jencz w Poznaniu odbyła się. Komornik wykonał ją na obłożnie chorej kobiecie, chociaż ustawa o ochronie lokatorów zakazuje eksmitowania obłożnie chorych osób (pani Jencz zemdlała w trakcie eksmisji i karetka zawiozła ją prosto do szpitala). Prokuratura i prokuratorzy z wyżyn swych urzędów i pensji z pieniędzy podatników oczywiście nie umieli dostrzec w tym „znamion czynu zabronionego”, a komornik-barbarzyńca, zamiast oglądać świat w kratkę, nadal pracuje w zawodzie, bo ma przecież „nieskazitelny charakter”.
5. Asesor komorniczy, który ukradł rolnikowi traktor ma co prawda postawione zarzuty, ale od sprawy mija już rok i nie słychać nic o jego skazaniu, choćby w pierwszej instancji. Czyżby znowu odwlekanie, aż da się dociągnąć do umorzenia sprawy, aby asesor został sobie gdzieś adwokatem lub radcą znów o „nieskazitelnym charakterze”.[3]
Przykładów takich zdarzeń i historii nieodmiennie kończących się brakiem jakiejkolwiek odpowiedzialności sprawców będących najczęściej funkcjonariuszami publicznymi lub osobami zawodów „zaufania” publicznego jest tak wiele, że samo ich wymienianie wypełniłoby grubą księgę.
Być może harce PO-PiS-u wokół Trybunału Konstytucyjnego są oczywiście następnym krokiem w stronę psucia państwa i prawa, jednak trudno wymagać od obywateli, aby się tym za bardzo przejmowali. Obywatele są skrajnie zdemoralizowani ciągłym patrzeniem na bezprawie i tym, że sprawcy bezprawia ciągle chodzą po wolności, a nawet wykonują dobrze płatne zawody, czy odpowiedzialne funkcje w różnych urzędach, prokuraturach, komendach policji i innych instytucjach.
PiS oczywiście, ze swoim bolszewickim podejściem do państwa i prawa, nie daje nadziei zmian na lepsze, lub co gorsza daje taką nadzieję, tyle że jest ona fałszywa. Minister Ziobro musiał zapłacić odszkodowanie za zniesławienie doktorowi Garlickiemu i powinniśmy o tym wszyscy pamiętać.
Autorstwo: Wojciech Michałowski
Źródło: WolneMedia.net
O AUTORZE
Wojciech Michałowski – działacz Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej w Poznaniu.
PRZYPISY
[1] http://wyborcza.pl/1,76842,14499791,Nie_ma_winnych_premii_za_stadion__Urzednicy_sa_bezkarni.html [2] http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-sprawa-policyjnej-
strzelaniny-na-baltyckiej-umorzona,nId,1601958 [3] http://wiadomosci.wp.pl/kat,1017099,title,Zarzut-dla-asesora-komorniczego-
ktory-bezprawnie-odebral-rolnikowi-traktor,wid,17325786,wiadomosc.html
Tylko czekać aż PiS wprowadzi „nowe”:
Ministerstwo Szczęścia
Ministerstwo Jedynie Słusznej Prawdy
Ministerstwo Wojny(dawniej Obrony)
Ministerstwo „Praca dla Kolesi”
Ministerstwo Zbawienia(Policja religijna)
Decyzje „nowego” łudząco przypominają działania bolszewików.
Demokratura opiera się na aparacie urzędniczym, który i tak będzie robił swoje
nie zależnie od pomysłów ideologicznych lewackiej partii PiS.
Ekonomiczne pomysły PiS’u to przepis na całkowitą katastrofę budżetu.
Pieniądze wydane na wojsko to pieniądze stracone. Większość z nich
pójdzie zagranicę tam gdzie są centra technologiczne.
Urzędy Skarbowe ścigają tylko małych i średnich przedsiębiorców.
A korporacje płaca znikome podatki.
Oczywiście są drobne plusy w warstwie koncepcji.
Np. Integracja na poziomie V4(Węgry, Czechy, Słowacja, Polska)
Ale jaką cenę poniosą wszyscy za zniesienie porządku konstytucyjnego
przez przedstawicieli „nowego”?
Prostacka ideologia straszenia obcymi, którzy przyjeżdżają do polski powinna zostać porzucona
bo już teraz widać, że dochodzi do pobić nawet chrześcijan. Zagrożeniem jest tworząca
się gettoizacja w polskich miastach. Zamiast tego potrzebna jest polityka
imigracyjna podobna do australijskiej.
Konkurencyjna propozycja stworzenia twardego jądra Strefy Schengen
(Holandia, Belgia, Luksemburg, Niemcy, Austria) jest napewno dobra bo ograniczy
możliwość przenikania terrorystów z Brukseli i Hamburga.
Przy rosnącym deficycie budżetu, dług państwa denominowany w USD będzie
rósł. Gwałtowny wzrost oprocentowania na USD po ’19 może w przyszłości zaskoczyć
„nowych”. Jeśli w ciągu kilku lat nic niezrobią z rentami to wiek emerytalny będzie
ok. 75 lat. Do tego dokłada się postępująca od marca 2015 bessa na giełdach.
Prawdziwy kryzys finansowy na świecie dopiero przed nami.
Zadłużenie banków jest znacznie większe niż w 2008 roku.