Liczba wyświetleń: 3536
Mieszkańcy południowej Francji zmagają się z plagą wyjątkowo agresywnych mrówek Tapinoma magnum. Insekty te atakują domy, gryzą ludzi i zwierzęta, a pozbycie się ich staje się coraz trudniejsze. Nieciekawa sytuacja dotyczy mieszkańców francuskiego regionu Tarn.
Lokalne media donoszą o wielu przypadkach inwazji mrówek. Ludzie skarżą się, że owady wchodzą do domów przez najmniejsze szpary, wpełzają do łóżek i jedzenia, a bolesne ukąszenia uniemożliwiają codzienne funkcjonowanie. Niektóre osoby zmuszone są nawet do wyprowadzki z domów.
Zwalczanie mrówek Tapinoma magnum standardowymi metodami jest nieskuteczne. Insekty są odporne na powszechnie dostępne środki owadobójcze, a ich szybkie rozmnażanie utrudnia walkę z plagą. Mieszkańcy próbowali różnych metod, sięgając nawet po ogień i wapno gaszone, ale bezskutecznie. „Są wszędzie. Wchodzą do domów przez szczeliny. Znajdujemy je w listwach przypodłogowych, wspinają się po ścianach. Człowiek nie ma już odwagi wyjść boso, bo zostanie pogryziony. Zjadają nawet psy” – mówi dla „La Depeche” jeden z mieszkańców.
Lokalne władze postanowiły podjąć zdecydowane kroki. W sąsiedztwie dzielnicy opanowanej przez mrówki zostanie utworzona specjalna zielona przestrzeń. Ma ona odegrać rolę bariery naturalnej i utrudnić rozprzestrzenianie się mrówek. Inwestycja pochłonie 250 000 euro, a prace mają rozpocząć się jesienią tego roku i potrwać cztery miesiące.
Niestety, dla części mieszkańców problem mrówek jest tak poważny, że przeprowadzka staje się jedynym wyjściem.
Autorstwo: KM
Na podstawie: „La Depeche”
Źródło: NCzas.info
Czy ktoś raczy przynieść te mrówki do polskiego knessetu oraz do siedziby Jewrosojuzu (ЄС)? Gdy zjedzą tą szarą ropuchę wiele problemów się skończy.
Można zastosować dobrej jakości taśmę dwustronną ,lub klej entomologiczny.Choć zapewne zirytuje to ”ekologów”…
Uff to tylko mrówki, juz myślałem że bezdomni migranci znowu coś odwalają