Liczba wyświetleń: 2347
To może być jeden z największych wstrząsów dyplomatycznych w stosunkach między Francją, USA, Australią i Wielką Brytanią. Wszystko przez nową umowę na dostarczenie sprzętu wojskowego, z której wyłączone zostało państwo rządzone przez Emmanuela Macrona.
Umowa wojskowa zawarta między USA, Australią i Wielką Brytanią, doprowadziła do zerwania kontraktu na zakup francuskich okrętów podwodnych. Zdaniem polityków znad Sekwany, jest to wielki cios w stosunki między całą Europą a Stanami Zjednoczonymi, w kontekście strategii wojskowej wobec regionu Oceanu Indyjskiego i Pacyfiku.
Jak donosi agencja Associated Press zerwana przez Australię umowa na zakup od francuskiego koncernu Naval Group konwencjonalnych okrętów podwodnych, opiewała na kwotę około 100 miliardów dolarów.
Styl w jakim doszło do jej zerwania, także pozostawia wątpliwości, ponieważ premier Australii – Scott Morrison po prostu wysłał list do Emmanuela Macrona, w którym jak gdyby nigdy nic poinformował, że zrywa kontrakt.
Według komentatorów, sytuacja ta spowodowała, że relacje francusko-amerykańskie są obecnie w „największym kryzysie co najmniej od trzech ostatnich prezydentur w USA”.
Wydarzenie to jest ponadto wyparciem Francji ze strategii wokół Indo-Pacyfiku na korzyść Wielkiej Brytanii, która choć nadal jest częścią Europy, nie należy już do UE, zatem jest traktowana jako naturalny biznesowo-polityczny rywal dla Paryża i Berlina.
Autorstwo: Marcin Kozera
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Usa są top 1 mocarstwem aby nim pozostać blokują inne mocarstwa jak chiny i Rosja teraz ta UE która też może stać się supermocarstwem w przyszłości i już trzeba blokować na rzecz pewnego sojuszu USA uk Australia Canada.
Poraza że kraje które po ww2 zmasakrowaly w ofensywnych wojnach miliony ludzi na całym świecie łamią w biały dzień porozumienie o nierozprzestrzenianiu celem 'obrony’ przed krajem ktory w swojej długiej historii de facto nikogo nie zaatakował. I wszyscy przechodzą nad tym do porządku dziennego. Naturalnym krokiem teraz powinno byc przekazanie przez Chiny technologii jądrowej Kubie, Iranowi lub Syrii. A i Polska powinna się koło tego zakręcić.