Liczba wyświetleń: 2168
Biuro Rona DeSantisa rozwiązuje korporacyjne królestwo, które wspiera działalność LGBT. Gubernator pogroził również Disneyowi, że nie wygrają z nim walki.
Disney zarządza swoją rozległą posiadłością w Orlando na Florydzie już od ponad pięciu dekad po uchwaleniu ustawy Reedy Creek Improvement Act w maju 1967 r. Specjalny status zwolnił korporację z dziesiątek milionów dolarów podatków i opłat, jak podaje „The Daily Wire”.
„Stan rozwiązuje korporacyjne królestwo poprzez trwałe wyeliminowanie autonomicznego statusu Disneya, wyznaczenie kontrolowanej przez państwo rady odpowiedzialnej przed mieszkańcami Florydy, która może nakładać na Disneya podatki na projekty infrastrukturalne i upewnienie się, że Disney spłaca własne długi” – czytamy w oświadczeniu biura gubernatora Florydy.
Gubernator zapewnił również, że dług nie trafi ani do samorządów lokalnych, ani do rządu stanowego. „Ten dług nie trafi do żadnego z nich jako do samorządów lokalnych, nie trafi też do rządu stanowego” – podkreślił Ron DeSantis.
Decyzja stanowa zapadła po tym, jak słynna rodzinna korporacja LGBT wpadła w tarapaty sprzeciwiając się przepisom Sunshine State chroniącym dzieci przed ideologią gender. Disney stanął po stronie radykalnych aktywistów LGBT, sprzeciwiając się stanowej ustawie o prawach rodzicielskich w edukacji, która zakazuje nauczania ideologii LGBT na Florydzie od przedszkola do klas trzecich.
Ustawa zmieni nazwę dystryktu, w którym działa Disney World, z Reedy Creek Improvement District na Central Florida Tourism Oversight District i przekażę gubernatorowi Florydy uprawnienie do wyboru pięciu członków zarządu dystryktu.
Autorstwo: Krystian Rusiniak
Na podstawie: LifeSiteNews.com, Marsz.info
Źródło: MediaNarodowe.com
Biedny facio..on naprawdę myśli że mu się to uda? Disney, podobnie jak inne wytwórnie filmowe to ,,maszynka do deprawowanioa i prania mózgów,, I globaliści nie pozwolą na coś takiego. Ciekawe kiedy odwiedzi go ,,seryjny samobójca,,?