Flagowe karabinki GROT są do kitu

Opublikowano: 25.01.2021 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 2846

Dwaj kolejni ministrowie obrony rozpływali się w zachwytach nad karabinkiem GROT, polskiej produkcji. Teraz okazuje się, że opowiadali bajki.

Antoni Macierewicz we wrześniu 2017 roku mówił, że karabinek GROT należy do najnowocześniejszych światowych konstrukcji. W lipcu 2020 roku wtórował mu kolejny minister obrony Mariusz Błaszczak, stwierdzając, iż GROT „należy do najlepszej broni na świecie. Słyszałem takie opinie ze strony żołnierzy”. Dziś okazuje się, że albo pan minister ma coś ze słuchem, albo słuchał nie tych żołnierzy, co potrzeba.

Raport zespołu specjalistów i żołnierzy pod kierownictwem byłego oficera jednostki specjalnej GROM Pawła Mosznera dotyczący GROT-a jest miażdżący dla tej broni. Jak się okazuje, poza tym, że karabinek łatwo rdzewieje, zacina się, pękają poszczególne jego części, to ma też wady, które zagrażają bezpieczeństwu użytkownika. Mówiąc krótko, daleko mu do tej jakości, którą skłonny do dezynwoltury Macierewicz oceniał nie na „szóstkę, a na ósemkę”.

Onet.pl opublikował pełną wersję raportu zespołu oceniającego broń. W jego skład weszli „znany i ceniony w kraju rusznikarz, były funkcjonariusz Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji z Wydziału Badań Broni i Balistyki, byli żołnierze WP (w tym z Jednostki GROM), żołnierze pełniący obecnie służbę w Wojskach Obrony Terytorialnej, a także użytkujący Groty od dawna instruktorzy strzelectwa i właściciele koncesjonowanych firm handlujących bronią strzelecką”, podaje portal. Zespół też opiera się na imiennych nadesłanych opiniach żołnierzy użytkujących GROT w armii. Raport przy opisie każdej wady podaje komentarze przedstawicieli producenta (Fabryka Broni „Łucznik” w Radomiu), którzy twierdzą, że problemy wyolbrzymiano, takowe nie występują, lub były zgłaszane, ale to problem marginalny.

Konstrukt (w 2017 roku armia twierdziła, że o wartości 500 milionów złotych, w 2020 – 177 milionów) został podpisany z pominięciem jednej z najważniejszych instytucji czyli Inspektoratu Uzbrojenia, zaś decyzji o wprowadzeniu broni na uzbrojenie armii nie podejmował szef Sztabu Generalnego. Najgorsze zaś jest to, że w momencie podpisania kontraktu GROT nie miał badań kwalifikacyjnych, dopuszczających go na wyposażenie armii.

Jeżeli tezy raportu potwierdzą się, to jest to niesłychany skandal, za który powinny ponieść surowe konsekwencje osoby za to odpowiedzialne, a sprawa wszechstronnie zbadana. Znając polskie realia, słabe są na to szanse.

Autorstwo: Maciej Wiśniowski
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. MvS 26.01.2021 10:42

    Recenzja wersji cywilnej karabinka Grot do przeczytania w miesięczniku Strzał. Nic wyjątkowo wadliwego w tym karabinku nie ma. Ot, choroby wieku dziecięcego. Leczone na bieżąco. Wersja wojskowa jest podobno bardziej kłopotliwa. Producent potraktował temat poważnie i nie odbiega on pod względem jakościowym od takiego AR-a albo Scara. Natomiast na pewno nic nie przebije porażki parę lat temu niemieckiego karabinka G36. Rozkalibrowujące się lufy, pękające łoża. I to BYŁ prawdziwy skandal. Niemieckie produkty to szajs. Tak gdzieś od początku 45 roku. Jak chcecie kupić coś z najwyższej półki za znośne pieniądze, bierzcie czeskie. CZ czy skorpion to bajka jest.

  2. Stanlley 26.01.2021 12:20

    Widzę że niektórzy mają problemy z analizowaniem historii i myśleniem. Niemcy po to parę lat temu zezłomowały min. karabinki G36 i celowo nagłośnili jego wady bo ich amerykańscy przyjaciele pragnęli wysłać ich wojska na pomoc Ukrainie…

    Niemcy celowo udawali głupich i sprowokowali sytuację gdzie nagle ich żołnierze są bez podstawowego narzędzia mordu. Znają historię i wyciągnęli wnioski – nie chcą po raz 3 być oskarżani o bycie tymi złymi wywołującymi…

    Jak działa G36? Jak się zachowuje katowany karabin? Coś się wygina? Odrzuty na bok/góra/dół? Nie – lufa już rozgrzana do czerwoności a on strzela prosto :
    https://youtu.be/FOIrTX3c6iM?t=297

  3. MvS 26.01.2021 15:58

    To są Twoje tezy i hipotezy. Nie potwierdzone raportami, artykułami, testami, oficjalnymi komunikatami. Ja uważam, na ten przykład, że Niemcy mają od dawna opracowane blastery i karabiny Gaussa. I w są w trakcie przezbrajana. Ponieważ planują zaatakować Marsa. Wiadomo, że przestrzeń życiowa to ich priorytet odkąd istnieją.
    Czołgi oddali Polsce bo mają już Haunebu VI a Leopardy nie będą jeździć po Marsie bo filtry zapychają się pyłem. Polen machtig !

    Prawda jest taka że wszystkie karabinki miały swoje wady na początku istnienia. AR to prawnuk zawodnego M-16, Ak-107 topornego Ak-47 to, Gieta- skomplikowanego i drogiego w produkcji Stg-43 i tak dalej. Grot nie odstaje od tych liderów. Łucznik na bieżąco poprawia problemy i ulepsza broń. Jeżeli dopracują wersję bullpup MSBS to może być hit. Oczywiście jak marketing nie zawiedzie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.