Liczba wyświetleń: 696
Poznańska, krakowska, łódzka i śląska sekcja Federacji Anarchistycznej wydały oświadczenie w sprawie manipulacji medialnych dziennika „Rzeczpospolita” przed protestem 11 listopada.
FA odpowiada na zarzuty jakoby z okazji blokady marszu nacjonalistów i neofaszystów stworzony został poradnik demonstranta mówiący o tym jak walczyć z policją, ponieważ poradnik ten mówiący o różnych aspektach działalności jest kolportowany już od ponad 10 lat.
„Gdy władza traci grunt pod nogami, zaczyna częściej używać swoich pałkarzy, tak było w 1956 r. w Poznaniu i na Węgrzech, tak było w 1968 w Polsce i Czechosłowacji, tak było w 1970, 1976, 1980, 1981, tak było gdy robotnicy i anarchiści bronili Fabryki w Ożarowie, tak było w Pradze w 2000, w Genui i podczas każdego protestu przeciwko MFW i BŚ, i tak jest podczas ataków na protesty Oburzonych na całym świecie” – czytamy w oświadczeniu.
„Wy, pracujący w mediach, a szczególnie wasi mocodawcy, jednym razem protestujących nazywacie bandytami, elementami kontrrewolucyjnymi i wywrotowymi, łamiącymi obowiązujące prawo i porządek społeczny. Innym razem, gdy czasy na to pozwalają, nazywacie nas bohaterami, patriotami, buntownikami walczącymi o wolność” – dodają.
Autorzy oświadczenia przypominają również o ostatnich atakach policji na pokojowe demonstracje, miedzy innymi 15 lutego w Gdańsku podczas demonstracji lokatorów, czy niedawnej nielegalnej eksmisji w Poznaniu.
Oświadczenie kończy się apelem do kibiców: „Nie dajcie się wkręcić w gierki prawicowych i liberalnych polityków. Walczmy wspólnie z policją, z władzą, z eksmisjami, walczmy wspólnie z wyzyskiem w miejscach pracy, z drożyzną.”
Pełna treść oświadczenia znajduje się TUTAJ.
Opracowanie: Piotr Ciszewski
Źródło: Lewica
Po odwiedzinach strony anarchistów dziwię się, że mają odwagę pisać apele do kibiców. Kibice w dużym stopniu to środowisko konserwatywne, nacjonalistyczne. Środowisko upamiętniające wydarzenia historyczne. Anarchiści nazywają ich faszystami. Bo kiedyś jakaś grupka hajlowała. Niestety ale widzę, że anarchiści zbratać mogą się jedynie z ugrupowaniami lewicowymi. Co zresztą za kilka dni znowu pokażą.
Anarchiści walcząc z prawicą zapominają, że to komuniści rządzą naszym krajem od 45 roku. Najpierw w PRL a teraz w PRL-bis. Z nimi już nie walczą a bratają się. Czy taki właśnie jest anarchizm? Przecież w Grecji anarchiści walczyli z komuchami, a u nas się bratają.
Sądzę ,że anarchistów i kibiców łączy niechęć do policji i ogólnie władzy a kibole nie muszą być wcale nacjonalistyczni -choćby kibice Hamburg St.Pauli.A kibole to w większości chłopcy z blokowisk ,dla których nie są istotne ideologie ale to ,że raz na miesiąc w grupie mogą poczuć się ważni i silni-kto wie jak spuszczą manto jakiemuś dziennikarzowi z TVN to może pokażą ich w najważniejszej części wiadomości.I chociaż nie ma reguły bez wyjątków to w większości młodzież robotnicza a chłopcy z ,,dobrych domów”pełnią tam rolę rodzynek w cieście. A tak swoją drogą przedpiszący oprócz ledwie skrywanej pogardy dla anarchizmu mogliby rzucić choć jeden prawdziwy zarzut w stronę polskiego anarchizmu np.:nie umieją rozreklamować swoich sukcesów np.: wygrali przed sądami w sprawie zakazów demonstracji gdy zwinięto ich by nie psuć wizyty Putinowi w Poznaniu lub gdy miasto Poznań 11 razy wydało zakaz demonstrowania pod konsulatem rosyjskim i wyrok Sądu Najwyższego sprawił ,że już nie trzeba występować o zgodę na demonstrację tylko informujemy właze i robimy swoje-bo władzy trudno zakazać demonstracji.