Liczba wyświetleń: 1601
Matury nie zdał co czwarty uczeń. Szczególnie źle poszedł egzamin z matematyki i wiedzy o społeczeństwie.
Egzamin dojrzałości zdało 74 proc. uczniów – 80 proc. licealistów oraz 64 proc. uczniów techników. To i tak lepiej niż w zeszłym roku, gdzie matury nie zdało 29 proc. uczniów. Aby zdać egzamin, trzeba uzyskać co najmniej 30 proc. punktów z przedmiotów obowiązkowych. Średni wynik z WOS-u wyniósł 26 proc. To najgorszy wynik nie tylko ze wszystkich przedmiotów, ale także z samej wiedzy o społeczeństwie, i to od lat. Do tej pory średni wynik z tego przedmiotu utrzymywał się na poziomie 40 proc. W tym roku maturzyści mieli za zadanie odpowiedzieć na pytania w sprawie procesu legislacyjnego, integracji europejskiej, pojawiła się też kwestia jednomandatowych okręgów wyborczych.
Spośród uczniów zdających egzamin w nowej formule, matematyki nie zdało 18 proc. 30 proc. poprawiających również nie poradziło sobie z egzaminem.
Najgorsze wyniki tegorocznych matur uzyskali absolwenci z województwa zachodniopomorskiego – odsetek zdawalności wyniósł tam zaledwie 70 proc.
Ministerstwo Edukacji Narodowej z minister Joanną Kluzik-Rostkowską na czele uważa, że wyniki matur są zadowalające. – Kiedy rok temu ogłosiłam wyniki matur powiedziałam przyszłym maturzystom: uczcie się, ponieważ łatwo nie będzie. Wszyscy się tej matury nowej obawiali, ale drodzy maturzyści, daliście radę – tłumaczyła minister edukacji.
Maturzysta, który nie zdał jednego obowiązkowego egzaminu ma prawo do poprawki w sierpniu. Wyniki uzyskane na maturze są podstawą przy rekrutacji na studia.
Autorstwo: MZ
Źródło: Strajk.eu
Po co się uczyć jak waląc motkiem czy spawając ( po kursie i pewnym doświadczeniu) zarabia się 2-3 razy więcej niż po studiach z dwoma językami.
Przesadzam, ale widzę choćby po młodszych członkach mojej rodziny, że albo wybierają kierunek studiów, po którym można wyjechać za granice( uczą się dwóch języków- angielski to podstawa) albo się w ogóle nie uczą bo poco się przemęczać jak można więcej zarobić mając jako taki fach w ręku.Mówię tutaj w szczególności o szkołach profilu technicznego. Jeszcze 10-15 lat temu nie było tak łatwo przejść 5-cio letniego technikum bo wymagano wiedzy ,a jeśli ktoś się nie uczył to wywalano go do zawodówki. Teraz w klasach moich kuzynów ludzie mają po 100 godzin nieobecności i zdają z klasy do klasy.
Ludzie mogą to interpretować na swój sposób ale dla mnie jest to mentalność „nowoczesnych” niewolników.
cienko mimo obniżonych wymagań
Po cholerę w ogóle ta matura? Jak ktoś chce studiować, to powinien po prostu iść na studia po zdanej ostatniej klasie liceum. Jak będzie miał jakieś braki w edukacji, to sobie weźmie dodatkowe korepetycje czy coś tam. Są ludzie, którzy w ogóle nie przyswajają np. matematyki, a są uzdolnieni humanistycznie. I przez durną maturę nie pójdą na studia?
Cały ten system edukacji jest do bani, produkcja papieru i etatów, jeśli ktoś chce to się nauczy, nie te czasy, no ale może nie chodzi o to żeby nauczyć tylko żeby uczyć.
Studia nie są już przepustką do lepszego życia jak było to za komuny, ba nawet nie są do normalnego przeciętnego. Kiedyś skrót „mgr inż” tłumaczyło się na: „może gów.o robić i nieźle żyć”. Dziś to tania siła robocza która na migracji nie może znaleźć pracy bo nic nie umie a trzeba fachowców: cieśli, murarzy, elektryków, spawaczy, operatorów maszyn CNC.
Polecam maturzystom iść na studia ale tylko nauczyć samodzielności poza cycem rodziców, poimprezować poznać nowych ludzi, wyrobić się. Ale lepiej wyuczyć jakiegoś zawodu w rok dwa i zbierać pierwsze doświadczenie nie na kasie w markecie czy call center.
„Są ludzie, którzy w ogóle nie przyswajają np. matematyki, a są uzdolnieni humanistycznie. I przez durną maturę nie pójdą na studia?”
Tylko że poziom matury z matematyki jest tak niski, że nieumiejętność sugeruje że ta osoba ma tak upośledzone myślenie analityczne że się na studia humanistyczne nie nadaje. Studia humanistyczne to nie płakanie nad wierszami, a nauka na temat pewnych form ludzkiej działalności/twórczości i to jak najbardziej wymaga umiejętności rozumowania. Można chociażby popatrzeć na filozofie. Można by wykuwać na pamięć filozofów i podręczniki, ale bez umiejętności logicznego rozumowania nie ma możliwości zrozumienia tego o czym o nim mówią czy piszą. Tak samo, jak można być dobrym prawnikiem nie umiejąc dobrze analizować zagadnień? Poziom matematyki na maturze jest niski, są karty ze wzorami, wszyscy uczniowie na matematykę chodzić muszą, biorąc to wszystko pod uwagę ktoś kto sprawnie rozumuje zaliczy spokojnie ten przedmiot.
Jacy maturzyści tacy policjanci.