Liczba wyświetleń: 708
Istnieje kilka powodów, dzięki którym medyczny i farmaceutyczny kartel jest „zbyt silny, aby upaść”. To przede wszystkim ogromna ilość pieniędzy do stracenia, ale także cel, którym zdaniem krytyków jest „kontrolowanie zdrowia i liczebności populacji”. Czy tak jest naprawdę?
Dr Barbara Starfield, szanowany ekspert zdrowia publicznego, przez wiele lat pracowała w Johns Hopkins School of Public Health. W swoim artykule „Czy amerykańskie zdrowie jest najlepszy na świecie?” zauważa, że system medyczny w USA zabija średnio 119 000 ludzi rocznie w wyniku złego traktowania w szpitalach. Pozostałe 106 000 osób umiera z powodu zatwierdzonej listy leków przez FDA.
FDA (Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków) musi zaakceptować każdy lek, jako „bezpieczny i skuteczny” przed dopuszczeniem go do publicznego użytku. Agencja nie ponosi jednak żadnej winy ani odpowiedzialności za własne działania, a mimo to przyznaje, że podane wcześniej „statystyki zgonów są dokładne”. FDA to na chwilę obecną jedyna „brama”, która pozwala legalnie sprzedawać lek w USA i zalecać go przez lekarza.
Strona internetowa FDA stwierdza, że „istnieją 2 miliony poważnych działań niepożądanych leków, które są obecnie dostępne na amerykańskim rynku”. Gdy agencja mówi o „poważnych” skutkach, nie ma na myśli bólu głowy, lekkich zawrotów głowy, czy czasowych nudności. „Poważne” oznacza udar, zawał serca, uszkodzenia neurologiczne, a nawet śmierć… Dlaczego zatem godzi się na ich udostępnianie?
Motorem działań jest oczywiście zysk. Bez swojego „udziału w torcie” nie pozostają także główne media, które na swój sposób chronią i podtrzymują korporacyjny system oraz jego zastane mechanizmy. Przykładem mogą być liczne reklamy farmaceutyków, które generują zyski czołowych gazet i sieci telewizyjnych. To nieformalna zmowa, która ma na celu ochronę dotychczasowego medycznego systemu.
Autor: Victor Orwellsky
Na podstawie: zengardner, whatreallyhappened, activistpost
Źródło: Kod Władzy
Uważam się za wolnorynkowca, ale pozwolenie czarownikom od pigułek i szczepionek na wolny rynek, to zbrodnia przeciw ludzkości. Interes korporacji pigułkowej stoi w oczywistym konflikcie z leczeniem klientów. Klient wyleczony przestaje być klientem, a czarownikom od pigułek chodzi o to, żeby klient ani nie wyzdrowiał ani nie umarł – wtedy biznes się kręci… leczenie jest bardziej opłacalne niż uleczenie, bo leczyć można, tak jak walczyć z terroryzmem, do końca świata i jeden dzień dłużej…
Święte słowa….. ziele wszelakie już od ziemi odrasta więc koszyk i w lasy,łąki tam macie najlepsze leki i pokarm . Leniwi i wygodni ignoranci szybko przemijają .
Wystarczy kamyczek i „Goliat” upadnie.
Z powyższego artykułu wynika, że problem leży w chemii, która jest wykorzystywana w farmacji do produkcji leków…
śmiechu warte 😀 ?
Na naszej planecie jest wszystko na opak. Leki szkodzą zdrowiu; ludobójcy są nazywani bohaterami, podczas gdy obrońcy swoich ziem terrorystami; religie hamują rozwój duchowości i wpierają ludziom ciasne schematy. Niedługo jedzenie też nie będzie się nadawało do jedzenia.
Nie wiecie tego że ludzie u władzy posiadają niezwykle zaawansowane urządzenia do leczenia wszystkich chorób przy pomocy selektywnego promieniowania które potrafi błyskawicznie zregenerować uszkodzoną tkankę, nawet w ciągu kilku sekund. Te urządzenia wyprzedzają oficjalną naukę o tysiące lat.
Cała idea obecnego działania polega na tym, żeby przekonać społeczeństwo, że obecny system władzy doprowadza właśnie do takich rzeczy, gdy władzę sprawuje garstka ludzi. Następuje zdławianie technologii, które nie są przekazywane społeczeństwu. Społeczeństwo powinno zrozumieć że musi aktywnie uczestniczyć w sprawowaniu władzy i w tym celu należy wprowadzić demokrację bezpośrednią i partycypacyjną.
@egzopolityka
Nie wiemy. Ty też tego nie wiesz.
Nie musisz odpowiadać, niezmiennie ignorujesz wszelkie prośby o źródło. Kiedy najbliższa rewolucja?