Fachowa ocena sił

Opublikowano: 30.11.2022 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 1578

Streszczenie rozmowy Andrewa Napolitano z płk. Douglasem MacGregorem.

Źródła wojskowe mają dostęp do newralgicznej sytuacji toczącej się na południowy wschód od Polski, stale uaktualnianej o obrazy satelitarne i raporty. Wynika z nich, że w ostatnim czasie Amerykanie zreflektowali się o nadmiernej szczodrości doposażania Ukrainy w broń kosztem własnych zapasów i zasobów podręcznych. Zauważony został deficyt broni małokalibrowej do poziomu niepokojącego. Gdyby przyszło wziąć udział w jakiejś interwencji na Bliskim Wschodzie, brak wyposażenia uniemożliwiłby realizację.

Omawiając na prośbę sędziego Andrew Napolitano morale walczących stron, płk Douglas Macgregor oględnie wypowiada się o opublikowanym przez stronę ukraińską wideo, które ukazuje śmierć rosyjskich jeńców bestialsko okaleczonych przed śmiercią zadaną później strzałem w głowę. Brak zastosowania się do Konwencji Genewskiej zakazującej tortur jeńców to jeden problem, a drugi – utrwalenie zbrodni na filmie i upowszechnienie na streamie w internecie. Zbrodni dokonali żołnierze ukraińscy, a upowszechnili ją z poczucia dumy. Dodatkowym aspektem tego rodzaju gestu jest przekreślenie możliwości negocjacji i ugody. W Ukraińcach narastają obawy, że zostaną opuszczeni przez Amerykanów, a charakter wideo ma na tyle negatywny ładunek, że trudno rozważać rozwiązania pokojowe z tej rangi oprawcami. Wielokrotne przypadki zdjęć zabitych żołnierzy rosyjskich wyrzuconych na wysypiska śmieci, zamieszczane w mediach zachodnich powinny były zainteresować dowództwo amerykańskie. Jednak taka reakcja nie wydaje się godna zbadania i wyjaśnienia, bo brak jakiegokolwiek komunikatu.

Z mapy przedstawiającej najnowsze działania wojsk wynika, że zasięg rakietowy Rosjan sięga aż do Lwowa. Do granicy z Polską pozostaje około 40 mil. Biorąc pod uwagę wysoką precyzję broni rosyjskiej, nie ma zagrożenia naruszenia granicy oddzielającej wpływy NATO. Aktualne działania przypominają prowadzone przez Serbów podczas kampanii na Bałkanach i amerykańskie akcje wobec Niemiec i Japonii podczas II wojny światowej. Ustalane systematycznie elementy infrastruktury jak zbiorniki z paliwem, stacje benzynowe i elektrownie na dużym obszarze były wówczas niszczone pogrążając kraje w ciemnościach, co obserwujemy teraz. Sprowadza się to do celowego utrudniania ludziom prowadzenia normalnego toku zajęć. Okazało się zresztą niezwykle skuteczne w Niemczech. Praktycznie zapanowanie nad składami paliw i ich dystrybucją uziemiło Niemcy z końcem 1944 roku i w 1945 roku. Tak wygląda przygotowanie Ukrainy do nadchodzącej ofensywy na wielką skalę. Przeciwnika nie oszczędza się. Uderzenia artyleryjskie na obszar zamieszkały przez ludność rosyjskojęzyczną następują precyzyjnie. Znaczy to, że obiekt zauważony jako nieprzyjacielski na zapleczu czyjegoś domu zostaje namierzony i zniszczony bez burzenia domu. Albańczyków szokowała amerykańska zdolność niszczenia serbskich obiektów w sąsiedztwie domów Albańczyków bez burzenia ich. Rosjanie mają również tę precyzję. Dlatego uderzając nawet gdzieś niedaleko granicy z Polską nie robią tego karkołomnie, zachowują idealną dokładność celów. Dodatkowym efektem ataków na cele krytyczne jest efekt domina. Przerwane dostawy prądu są wkrótce odczuwalne jako perturbacje dostaw wody, sieci ciepłowniczych. Rozległe tereny rolnicze, pastwiska są niebezpieczne dla rolników i zwierząt. Brak upraw oznacza brak pożywienia dla zwierząt hodowlanych, więc zwierzęta padają. W ten sposób zginęło 20–30% pogłowia stad, bo nie ma ich jak utrzymać przy życiu, ani sprzedać. Gospodarka przestała działać.

W pierwszej fazie, którą mało kto rozumiał, Rosja chciała negocjować, byli dalecy od zniszczenia dużej liczby ludzi. Jednak w połowie lata najwyraźniej uwidocznił się brak zainteresowania rozwiązaniem pokojowym. Dla utrzymania zdobytych punktów Rosjanie starali się zachować je niewielkimi siłami, prowadząc już przygotowania do szerokiej ofensywy. Aktualne warunki pogodowe, zdaniem specjalistów, nie są jeszcze dostateczne do podjęcia pierwszych kroków zmasowanego działania. Teraz grunt zamarza jedynie nocą, ale za 3-4 tygodnie luźny czarnoziem ukraiński zamarznie na dłużej i głębiej, przy temperaturach 12° – 15° poniżej zera. Przy utrzymujących się na tym poziomie temperaturach, ciężki sprzęt nie utknie w grząskim gruncie. Zatem między 10-ym i 19-ym grudnia rozegra się kluczowa batalia. Przyglądając się ruchom wojsk widocznym na monitorach za pomocą obrazów satelitarnych, wywiad amerykański szacuje, że zmobilizowanych jest 540 000 rosyjskich żołnierzy. Na ich potrzeby przeznaczone jest 5000 pojazdów opancerzonych i co najmniej 1500 czołgów. Prawdopodobnie drugie tyle to artyleria samobieżna i pojazdy bojowe piechoty. Ponadto drony, około tysiąca taktycznych pocisków balistycznych, około tysiąca systemów bezzałogowych. Jeszcze setki samolotów stałopłatowych, helikopterów jako wsparcie dla jednostek lądowych i bombowce. Wszystkie dysponują amunicją wysokiej precyzji.

Z tej skali przygotowań musi zdawać sobie sprawę amerykański wywiad, Departament Stanu USA, Pentagon, Biały Dom i prezydent Zeleński. Jaka jest na to ich reakcja – dostarczyć kolejne ilości broni. Ofiary ukraińskie w ostatnich miesiącach według danych rządowych Ukrainy wyniosły 10 000 – zabitych, 30 000 – rannych, 7200 zaginionych bez wieści, 5 600 wziętych do niewoli. Mimo oficjalnych źródeł amerykańskich, BBC podających o takiej samej liczbie strat obu stron, Douglas MacGregor uważa, że skoro proporcja sił jest jak 10:1, to tak samo należy szacować straty, zwłaszcza, że Rosjanom nie dają się we znaki braki dostaw sprzętu, paliw, amunicji, wody, żywności. Ukraińcom brakuje amunicji, części zamiennych, paliwa, a najlepsi żołnierze jeśli przeżyli, to są ranni. Zaangażowani aktualnie na stanowiska obrony (10 000) są ludźmi po trzytygodniowym przeszkoleniu w Wielkiej Brytanii. Nawet pięć tygodni nie byłoby dostatecznym czasem szkolenia. Czas ucieka Ukrainie z każdym dniem. Wszystko co dzieje się jest na granicy załamania.

Zapytany o ewentualność poproszenia przez sekretarza A. Blinkena i L. Austina o radę w istniejącej sytuacji, gdyby chcieli ją wziąć pod uwagę, Douglas MacGregor odparł: „Pokazałbym im mapę obrazującą koncentrację sił rosyjskich razem z listą możliwości ich potencjału, a jest imponująca w sensie rażenia i manewrowości. Do tego przedstawiłbym stan potencjału bojowego Ukrainy, ten natomiast jest niezwykle skromny. Dodałbym do tego straszne warunki w jakich znajdują się mieszkańcy Ukrainy, że nawet mer Kijowa – Kliczko, powiedział mieszkańcom, że powinni opuścić miasto, bo nie będzie prądu, wody i ogrzewania. To jest stolica, a powinni schronienia szukać gdzieś indziej. Miliony skierują się na zachód, więc będą znów ofiary na masową skalę na progu Europy. Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia, więc te kraje pierwszej linii będą starały się kierować ich dalej, bo już nie są w stanie przyjmować więcej. Natomiast Zełenskiemu nie ma co radzić, bo zrobi to co mu każą. Społeczeństwu ukraińskiemu zgotowano największą niesprawiedliwość na ogromną skalę, a z rzeczywistością trzeba umieć się godzić. W rozmowach trzeba umieć ustępować, w tym terytorialnie. Społeczeństwo jest do tego zdolne. Jest teoria mówiąca, że za takie rozwiązanie Zełeński zginie z ręki radykalnych nacjonalistów. Trzeba umieć trzeźwo ocenić swoją pozycję także wtedy kiedy jest beznadziejnie nie do obrony. To mogło nastąpić dużo wcześniej, nim sprawy zabrnęły w ślepy zaułek. Na pewno na sankcjach nie przegrała Rosja. Tymi, którzy dziś ekonomicznie cierpią najbardziej są Europejczycy. Tu także mamy do czynienia z efektem domina. Ma sens zakończenie działań, które są chybione wbrew zapowiedzi, że miały szkodzić Rosji, izolować ją. Stało się inaczej, bo też i było do przewidzenia. Przekazując to wszystko Bidenowi i jego administracji, dowiemy się, że to my zwariowaliśmy. Taka reakcja znana była już w latach 1970, 71, 72, 73, 75. mieliśmy wyciągnąć wnioski z Wietnamu, nigdy nie powtórzyć. Wtedy powtarzano, że może nieco później, ale jeszcze nie teraz”.

Opracowanie: Jola
Na podstawie: YouTube.com
Źródło: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.