Liczba wyświetleń: 2208
Zespół Facebooka był niekonsekwentny w egzekwowaniu własnych zasad neutralności, a w niektórych przypadkach pozwalał amerykańskim politykom i celebrytom publikować to, co chcą – poinformował „Financial Times”, powołując się na wewnętrzne dokumenty firmy i relacje jej byłych pracowników.
W materiale opisano, że dokumenty, które przejrzano jednoznacznie świadczą o tym, że zarząd firmy „interweniował, aby umożliwić amerykańskim politykom i celebrytom publikowanie wszystkiego, co chcieli w sieci społecznej, mimo próśb pracowników, aby przestali to robić”. Według publikacji, wbrew zapewnieniom o neutralności politycznej Facebooka, firma w obliczu „oskarżeń o stronniczość ze strony konserwatystów” pozwoliła prawicowym politykom na łamanie zasad mających na celu walkę z dezinformacją i szkodliwymi treściami.
Podkreślono, że w wewnętrznym dokumencie z grudnia 2020 roku pracownik Facebooka twierdził, że firma blokowała decyzje o usuwaniu postów na portalu społecznościowym, „gdy widziała, że mogą one zaszkodzić wpływowym osobistościom politycznym”. W niektórych przypadkach, jak twierdzono, ostateczną decyzję mógł podjąć osobiście szef firmy – Mark Zuckerberg.
W dokumentach pojawia się informacja, że w 2019 roku Zuckerberg był rzekomo bezpośrednio zaangażowany w decyzję o pozostawieniu na portalu wideo, w którym stwierdzono, że aborcja „nigdy nie jest medycznie konieczna”. Post został najpierw zablokowany przez moderatora, a następnie – po „skargach od republikańskich polityków” – przywrócony.
Były pracownik Facebooka, który zajmował wysokie stanowisko w firmie powiedział, że Zuckerberg zachęcał pracowników do bycia„nieskazitelnie neutralnymi”, ale trzech innych byłych pracowników powiedziało, że sami byli świadkami tego jak Facebook „wybiórczo stosował się do własnych zasad, traktując w szczególny sposób celebrytów”.
„Wydaje się, że ludzie zarządzający Facebookiem są o wiele bardziej zainteresowani tym, aby nie wyglądać na stronniczych, niż tym, aby faktycznie nie być stronniczymi. Ich wysiłki, aby skupić się na pierwszym, często kolidują z drugim” – powiedział były pracownik firmy.
Była menedżer portalu społecznościowego Frances Haugen powiedziała wcześniej na przesłuchaniu w Senacie USA, że Facebook przedkładał zyski nad interesy użytkowników. Pracowała w Facebooku od 2019 roku i potajemnie skopiowała dziesiątki tysięcy stron wewnętrznych badań firmy, na podstawie których „Wall Street Journal” opublikował kilka artykułów. W maju Haugen zrezygnowała z pracy w Facebooku, a we wrześniu złożyła anonimowe skargi do federalnych organów ścigania, oskarżając portal społecznościowy o oszukiwanie opinii publicznej w kwestii znaczących postępów w zwalczaniu nienawiści, przemocy i dezinformacji w Internecie.
Źródło: pl.SputnikNews.com
Wow ale sensacja. Czego się spodziewać innego właściciel kłamcą i złodziejem, a użytkownicy coraz głupsi. Weźcie usuńcie tego Facebooka to będzie dla was nadzieja.
Wloczykij prawdę powiada. Dno , kiła i syf medialny politycznie usłużny. Komuno wróć 😂
@fso1500
Co jest w ludziach, że ciągle chcą równać do złego, porównują do dziadostwa, czy może ciągle o tym myślą? Czy nie chcą (lub ich nie stać moralnie, energetycznie czy duchowo -zwał jak zwał) na dążenie do lepszego?