Liczba wyświetleń: 997
To co do niedawna było tylko tajemnicą poliszynela, staje się obecnie faktem stwierdzonym w oficjalnym raporcie samego Facebooka. Portal społecznościowy gromadzi dane, które potem przekazuje rządom licznych państw.
Korporacja Facebook Inc. oferuje swoje dane na żądanie rządów. Tak przynajmniej wynika z ostatniego raportu o transparentności Facebooka, który został niedawno opublikowany. Okazuje się, że najwięcej próśb o dane formułują władze krajów zachodnich.
Przoduje oczywiście USA z ponad 25 zapytaniami na 100 tysięcy użytkowników. Całkiem podobnie wygląda sytuacja w Wielkiej Brytanii notującej 23 zapytania na 100 tys. użytkowników. Potem plasują się Włochy i Francja z rezultatami kolejno 20 i 18 zapytań na 100 tys. korzystających z serwisu.
W porównaniu do Europy i Ameryki, w Azji i Australii rządy korzystają z danych swoich obywateli znacznie mniej i powyższy wskaźnik ten nie dobija nawet do 10 żądań na 100 tys. użytkowników. Według szefostwa portalu zdecydowana większość przypadków gdy portal przekazuje dane użytkowników to sprawy kryminalne.
Na podstawie: Facebook.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Jaką można mieć korzyść z posiadania danych ludzi lekko mówiąc niemądrych. Bo kto poważny umieszcza swoje dane na tego typu portalach?
@Szwęda, wiele różnych korzyści. Dobre dane pozwalają lepiej adresować reklamy, a te są najskuteczniejsze właśnie wobec osób niezbyt uważnych i mądrych. W kwestii tego co piszą w artykule, to nie w większości zapytania o jakiś politycznych przeciwników, ale zwykłych przestępców którzy mogą umieszczać w portalach społecznościowych jakieś przydatne w śledztwie czy poszukiwaniach. Pospolite przestępstwa zwykle są popełniane przez niemądrych ludzi.
A dane aktywności całych mas ludzkich można używać gdy się chce wpłynąć na społeczeństwo, jakie są reakcje itp.