Europejskie średniowiecze

Opublikowano: 29.07.2013 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 786

Czy polityka ekonomiczna, którą narzuca obrona euro, nadal jest zgodna z praktykami demokratycznymi? Grecką telewizję publiczną utworzono nazajutrz po upadku dyktatury wojskowej. Rząd, wykonujący w Atenach nakazy Unii Europejskiej, nie mając zezwolenia parlamentu, zastąpił telewizję czarnym ekranem. Zanim sąd grecki zawiesił tę decyzję, Komisja Europejska mogła przypomnieć zasady Unii Europejskiej, zgodnie z którymi „publiczny system mediów audiowizualnych w państwach członkowskich jest bezpośrednio związany z potrzebami demokratycznymi, społecznymi i kulturalnymi całego społeczeństwa”. Zrobiła coś zupełnie innego, przeciwstawnego – udzieliła poręki temu zamachowi na demokrację, oświadczając, że czyn ten wpisuje się „w kontekst poważnych i koniecznych wysiłków podejmowanych przez władze w celu modernizacji gospodarki greckiej”.

Europejczycy przeżyli doświadczenie zatwierdzania projektów konstytucyjnych, które odrzucono w głosowaniach powszechnych. Pamiętają o kandydatach, którzy przed wyborami zobowiązywali się renegocjować pewien traktat, a po zwycięskich wyborach ratyfikowali go, choć w międzyczasie nie zmieniono w nim ani jednego przecinka. Na Cyprze, stosując metody autorytarne, usiłowano skonfiskować część pieniędzy ze wszystkich depozytów bankowych [1]. Teraz Komisja Europejska pokonała kolejną barierę: umywa ręce w obliczu destrukcji mediów greckich, które jeszcze nie należą do armatorów, gdy pozwala to zwolnić za jednym zamachem 2800 pracowników sektora publicznego, którego zawsze nienawidziła – i trzyma się w ten sposób celu podyktowanego przez Trojkę, którą tworzy razem z Europejskim Bankiem Centralnym i Międzynarodowym Funduszem Walutowym: likwidacji miejsc pracy w kraju, gdzie 60% młodzieży to bezrobotni.

Zawziętość ta zbiega się z publikacją przez prasę amerykańską poufnego raportu MFW, w którym Fundusz przyznaje się, że polityka narzucana Grecji od trzech lat poniosła „jaskrawe fiasko”. Czyżby chodziło tylko o pomyłki, które można by złożyć na karb radosnych przewidywań stopy wzrostu gospodarczego? Ależ skąd. Wall Street Journal rozszyfrował ten niemiłosiernie przegadany tekst i stwierdza, że MFW przyznał w nim, iż „natychmiastowa restrukturyzacja [długu greckiego] byłaby tańsza dla podatników europejskich”, ale tak się nie stało, „gdyż wierzycieli z sektora prywatnego w całości spłacono (…) z pieniędzy pożyczonych przez Ateny. Poziom długu greckiego pozostał zatem nietknięty, tyle że teraz Grecja musi spłacić go MFW i podatnikom ze strefy euro, zamiast bankom i [spekulacyjnym] funduszom hedgingowym” [2].

Tak oto banki te i fundusze wyszły z tego obronną ręką, nie tracąc ani centa z pożyczek, których udzieliły Grecji przy astronomicznych stopach procentowych. Można sobie wyobrazić, że mistrzostwo, z jakim Trojka obdarła podatników europejskich na rzecz funduszów spekulacyjnych, dodaje jej autorytetu, gdy jeszcze trochę bardziej katuje naród grecki. Czy jednak po telewizji publicznej w kolejce nie stoją szpitale, szkoły, uniwersytety, które bez zmrużenia oka też można zamknąć? Nie tylko w Grecji. Bo to przecież za taką cenę cała Europa utrzyma swoje miejsce w triumfalnym biegu ku średniowieczu…

Autor: Serge Halimi
Tłumaczenie: Zbigniew M. Kowalewski
Źródło: Le Monde diplomatique – edycja polska

PRZYPIS

[1] Zob. S. Halimi, „Lekcja cypryjska”, Le Monde diplomatique – edycja polska, kwiecień 2013.

[2] M. Stevis, I. Talley, „IMF Concedes It Made Mistakes on Greece”, The Wall Street Journal, 5 czerwca 2013 r.


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. -chris 29.07.2013 13:58

    Nie czytałem artykułu. Skomentuję tytuł:
    wg mnie to nie jest obrona euro a przejęcie majątku kraju. I tyle.
    Nie da się pracą dogonić choćby nawet najmniejszej drukarni pieniędzy.

  2. ka10r24 29.07.2013 20:42

    Każdy pieniądz nie oparty o złoto lub srebro jest zwykłym bezwartościowym kwitem kwitem papieru.

    Złoty wywiad z Ronem Paulem polskie napisy
    http://www.youtube.com/watch?v=n18_aDor0I8

  3. Collega 30.07.2013 10:20

    Najlepsze jest ostatnie zdanie podkreślające groteskowość całej sytuacji.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.