Liczba wyświetleń: 3240
Korporacyjne media jak zwykle milczą nt. epidemii zgonów i ciężkich powikłań poszczepiennych polskich dzieci, która jest maskowana zasłoną dymną wydumanej epidemii łagodnej choroby odry (od której nikt dziś nie umiera). Na stronie Stop NOP zamieszczone są informacje o niektórych przypadkach zgonów i powikłań po obowiązkowych szczepieniach pneumokokowych w Polsce.
Kartele farmaceutyczne i ich lobbyści nadal kłamią nt. rzekomego bezpieczeństwa szczepionek, podczas gdy rządowe dane z USA i europejskie wyraźnie pokazują jak groźne są praktycznie wszystkie szczepienia. Urzędnicy rządowi z amerykańskich instytucji zdrowia otwarcie przyznali, że żadna szczepionka nie została prawidłowo przebadana pod względem bezpieczeństwa; tzn. w badaniach nie było właściwych kontroli neutralnego placebo (sól fizjologiczna), zamiast tego używano inne toksyczne szczepionki lub chemikalia zawarte w szczepionkach. W ten sposób wykazywano, że badana szczepionka jest równie toksyczna jak inna już zatwierdzona do użycia lub np. mieszanka związków rtęci i aluminium. I na tych fałszywych podstawach zatwierdzane są szczepionki do masowego stosowania. To dowodzi, że wszystkie szczepienia są nielegalnym globalnym eksperymentem medycznym, w którym nie informuje się pacjentów o możliwych ciężkich powikłaniach, nie monitoruje się powikłań i zgonów, a eksperymentatorzy i producenci nie ponoszą żadnych konsekwencji za zabicie lub okaleczenie szczepionkami nawet milionów osób.
Poniżej umieszczone są dane o ciężkich powikłaniach po szczepionkach pneumokokowych. Dotąd zgłoszono ich 168 067. Pamiętajmy, że to zaledwie 1 do 5% wszystkich prawdopodobnych przypadków, więc te liczby trzeba pomnożyć przez 20 lub 100 – czyli były ich miliony. Niemal połowa powikłań występowała u niemowląt i dzieci do 2 roku życia. Wśród powikłań widzimy m.in. ok. 23 000 infekcji, ponad 13 000 chorób układu oddechowego, włącznie z zatrzymaniem oddechu, ponad 30 000 uszkodzeń neurologicznych, prawie 6000 powikłań kariologicznych (w tym 276 zawałów serca) i wiele innych. Do bazy VAERS w USA zgłoszono 2231 zgonów po szczepieniach pneumokokowych; z czego ok. 51% to były zgony niemowląt do 6 miesiąca życia, a ok. 70% do 2 roku życia.
Tak wielkie liczby ciężkich powikłań i zgonów poszczepiennych dzieci trudno nazwać inaczej niż holokaustem lub medycznym dzieciobójstwem. Na całym świecie lawino przybywa rodziców, którzy odmawiają trucia lub zabijania swych dzieci toksycznymi szczepionkami. To potęguje agresję tracących wielomiliardowe zyski karteli farmacji i korporacyjnych mediów, skierowaną przeciw broniącym dzieci rodzicom, lekarzom i naukowcom. Tragiczne jest to, że polski rząd toleruje to medyczne dzieciobójstwo i stale rozszerza wachlarz toksycznych obowiązkowych szczepień. Żaden dodatek 500+ nie zrekompensuje rodzicom nieodwracalnych szkód zdrowia lub śmierci dzieci spowodowanych przez toksyczne szczepienia.
Autorstwo: prof. Maria Dorota Majewska
Na podstawie: Vaers.hhs.gov, VigiAccess.org
Źródło: Chomikuj.pl/OlaGordon, Wolna-Polska.pl
co to za artykuł? jakieś źródła naukowe czy TYLKO DYRDYMAŁY?
W Polsce sama pojedyńcza szczepionka przeciw pneumokokom zebrała większe żniwo niż odra przez ostatnie 20 lat :
https://wolnemedia.net/lenka-zmarla-zaczelo-sie-od-szczepionek-synflorix-i-infanrix-ipv-hib/
https://wolnemedia.net/trzecia-ofiara-szczepionki-synflorix-przestala-oddychac/
https://wolnemedia.net/ciezkie-powiklania-po-szczepionce-na-pneumokoki/
https://wolnemedia.net/kolejne-dziecko-z-ciezkim-nop-po-szczepionce-synflorix/
https://wolnemedia.net/nie-bedziemy-wentylowac-zwlok/
Oczywiście całemu procederowi towarzyszy specyficzna empatia medyków proceduralnych…
Nie jestem Chemikiem i Biologiem (medykiem też nie).
Ale czy ktoś mógłby stanąć w opozycji (tutaj w komentarzach) do filmiku z youtube na kanale Uwaga! Naukowy Bełkot!
https://www.youtube.com/watch?v=qHSStN_fYs8
I Wytłumaczyć mi dlaczego szczepionki są gorsze niżeli nie szczepionki ?
Bo wydaje się że szczepionki nie są uniwersalne ale jednak są o wiele lepsze niżeli nie szczepienie.
Pozdrawiam.
Panie Łukaszu En, szczepionki wywołują reakcję immunologiczna organizmu, która jest trzecią linią obrony przed infekcją. Pierwszą jest skóra, oskrzela, ślina ; drugą układ pokarmowy a dopiero trzecią wszyskie przeciwciała we krwi. Jeżli spodziewa się pan , że ukąsi pana owad i zarazi to OK szczep się pan ale w przypadku pneumokoków to wystarczy unikać roznosicieli (którzy powinni być karani za zarażanie innych). Zużywanie zasobów obronnych organizmu bez specjalych powodów też nie jest rozsądne, a w przypadku małych dzieci wręcz karygodne. Choroby dziecięce poza tym to zwykła sprawa dla organizmu zazwyczaj i potrzebna tak jak nauka chodzenia.
Pozdrawiam
@Łukasz Enki
Szczepienia z założenia są genialne – problemem jest jak zwykle wykonanie.
Pomyśl sam – do swojego organizmu „wrzucasz” wirusy potencjalnie groźnej choroby. Twój organizm zapoznaje się z wirusem, tworzy odpowiednie przeciwciała i w przypadku, kiedy spotka na swojej drodze ponownie taki wirus – to będzie już uodporniony, będzie umiał z takim wirusem sobie poradzić.
Tyle w teorii.
Bo w praktyce to wygląda zgoła inaczej, i właśnie o te „inaczej” jest całe larmo.
Szczepionki nie zawierają tylko odpowiednich wirusów, a same są co najmniej nie do końca przebadane na ich skuteczność działania …
Mało tego, istnieje coraz więcej dowodów, że bardziej szkodzą niż pomagają, więc mamy to co mamy: wojnę niedoinformowanych proszczepionkowców z niedowiarkami ich skuteczności – czyli antyszczepionkowców.
Na koniec dodam coś od siebie: mnóstwo lekarzy „wierzy” w skuteczność szczepień. Stwierdzenie „wiara” w szczepienia kojarzy mi się z religią, a wszystkie religie mają tylko jeden cel – zagarnięcie jak największej liczby wiernych.
Zatem szczepienia mają na celu zagarnięcie jak największej liczby „wiernych” którzy będą płacić swoim zdrowiem (teraz albo na stare lata)