Emigranci szturmują Europę

Opublikowano: 18.09.2015 | Kategorie: Publicystyka, Publikacje WM, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 868

Długo zastanawiałem się, czy poruszyć tematykę emigracji z krajów Afryki Północnej do Europy? Temat ten bowiem, sam w sobie wyzwala mnóstwo skrajnych emocji. Z jednej strony, budzi się w nas naturalna empatia wobec osób szukających spokoju z dala od krajów ogarniętych konfliktem. Z drugiej strony, postawa wielu emigrantów sprawia, że budzi się w nas agresja.

Zanim rozłożymy temat na czynniki pierwsze, zastanówmy się – skąd napływają emigranci?

SKĄD POCHODZĄ IMIGRANCI?

Pierwszym krajem jest oczywiście Libia – kraj, który jeszcze do 2011 roku zapewniał swoim obywatelom najwyższy poziom życia ze wszystkich krajów afrykańskich! Dla porównania, siła nabywcza Libijczyka była około 35% wyższa niż obecnie w Polsce. Celowo napisałem do 2011 roku, gdyż wraz z szerzeniem demokracji w zachodnim stylu, kraj ten został doszczętnie zrujnowany. Kadafi – przeciwko któremu zorganizowano krucjatę – na pewno nie był święty, ale gwarantował porządek i stabilizację. Grzechem, którego nie można było mu wybaczyć, była próba wprowadzenia złotego dinara, za którego chciał sprzedawać ropę.

Drugim krajem, z którego masowo napływają imigranci – jest Syria. Standard życia, jak i poziom swobód obywatelskich były przez lata na nieporównywalnie niższym poziomie niż w Libii, lecz Assadowi udawało się twardą ręką utrzymać porządek. Problem z Assadem był taki, że skutecznie blokował budowę gazociągu, umożliwiającego eksport katarskiego gazu do Europy.[1] Budowa gazociągu jest o tyle istotna z punktu geopolitycznego, że uniezależniałaby kontynent od monopolu rosyjskiego Gazpromu. Kreml był – i nadal pozostaje – istotnie zainteresowany tym, by Assad utrzymał się u władzy tak długo, jak to tylko możliwe, zwłaszcza, że w syryjskim Tartus zlokalizowana jest rosyjska baza wojskowa, stanowiąca przeciwwagę dla NATO. Syria była, jest i zapewne jakiś czas pozostanie polem bitwy o wpływy pomiędzy Rosją a UE, czego efekt widzimy w masowej migracji ludności cywilnej.

KIERUNKI MIGRACJI?

Emigranci z Afryki Północnej nie bez przyczyny szturmują Europę. Magnesem jest oczywiście europejski „socjal”. Żaden kontynent na świecie nie oferuje tak szerokiego wachlarza „świadczeń za nic nie robienie”. Kierunkiem docelowym dla absolutnej większości przybyszów – są Niemcy, które w oczach wielu emigrantów, są krajem mlekiem i miodem płynącym, zwłaszcza gdy ma się trójkę czy czwórkę dzieci. W takiej sytuacji, świadczenia są na tyle wysokie, że motywacja do podjęcia pracy spada do zera.

W niektórych niemieckich miastach rodowici Niemcy już stają się mniejszością! Problem ten zresztą nie dotyczy wyłącznie Niemiec, ale i Francji czy Hiszpanii, gdzie Algierczycy czy Marokańczycy stanowią większość w niektórych miastach.

Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do tego, że rozdmuchany socjal jest główną przyczyną masowej migracji, powinien się zastanowić, dlaczego emigranci ryzykują życie, przeprawiając się przez Morze Śródziemne, zamiast migrować do Arabii Saudyjskiej, Kataru czy Dubaju? Przecież te kraje łączy wspólny język, religia i kultura.

Odpowiedź jest prosta: żaden z tych krajów nie rozdaje zasiłków imigrantom, którzy nie posiadają jego obywatelstwa. Owszem, obywatele trzech wymienionych krajów otrzymują liczne świadczenia socjalne, ale imigranci muszą sami się utrzymać, a nie żyć na koszt pozostałej części społeczeństwa, w myśl zasady: jeżeli jesteś dobrze wykształcony, chcesz pracować, to przyjeżdżaj. Jeżeli natomiast liczysz na zasiłek, to w naszym kraju nie masz czego szukać.

NAGŁA EKSPLOZJA MIGRACJI

Tym, co mnie osobiście bardzo zastanawia, jest nagłe przyśpieszenie tempa migracji w ostatnich dwóch miesiącach. Libia została zniszczona cztery lata temu. Wojna domowa w Syrii trwa od trzech lat. O napływie emigrantów do Europy praktycznie nie słyszeliśmy aż do lipca.

Skąd zatem taka zmiana?

Generalnie, do Europy nie jest tak łatwo się dostać. Przemytnicy ludzi inkasują kilka tysięcy euro od osoby. Zgromadzenie takiej kwoty dla Syryjczyka jest niezwykle trudne, zwłaszcza w obecnej sytuacji. W mojej ocenie, za organizacją napływu emigrantów stoi państwo trzecie, „dotujące” przemyt ludzi do Europy.

Dlaczego UE nie zalewa fala Ukraińców? (którzy na wschodzie kraju także borykają się z wojną domową). Ukraińców łączy z Polską kultura oraz podobny język. Co więcej, koszt przedostania się z Ukrainy do Polski jest wielokrotnie niższy, niż w przypadku Syrii czy Libii.

Jak wytłumaczyć ścisłe kontrole na lotniskach? (nawet wewnątrz strefy Schengen), a jednocześnie pozwalać na wjazd do Europy miliona emigrantów …bez żadnej kontroli! Komuś wybitnie zależy na dezintegracji Europy i zniszczeniu narodowej suwerenności.

“Unia Europejska powinna zrobić co w jej mocy, aby zniwelować jedność narodową w krajach członkowskich” – Peter Sutherland (szef UN ds. migracji oraz przypadkiem prezes niewykonawczy Goldman Sachs International).

ARABSKIE WSPARCIE DLA KOLONIZACJI EUROPY?

Od trzech dekad Europa boryka się z negatywną demografią wśród rodowitych obywateli. Standardowy model rodziny to rodzice + jedno dziecko, podczas gdy wśród emigrantów z krajów muzułmańskich przeważa model: rodzice + czwórka dzieci. W obecnym tempie, w ciągu trzech dekad Europejczycy staną się mniejszością na własnym kontynencie.

Według bardzo ostrożnych szacunków, do Niemiec ma zawitać 800 tys. emigrantów… i to wyłącznie do końca tego roku! Aby „wesprzeć integrację” kulturowo-religijną, władze Arabii Saudyjskiej zaoferowały sfinansowanie budowy 200 meczetów. Docelowo ma powstać jeden meczet na każdych stu wyznawców religii muzułmańskiej. Finansując tego typu inwestycje, Rijad pozbywa się problemu, inwestując mały promil tego, co wydałby na rozwiązanie problemu emigrantów.

KTO MIGRUJE DO EUROPY?

Kolejnym czynnikiem wskazującym na zorganizowaną migrację – żeby nie powiedzieć kolonizację – jest profil emigranta. Uchodźcy ze stref wojennych to zazwyczaj kobiety, dzieci i osoby starsze. Natomiast, do Europy napływają głównie młodzi mężczyźni. Czy to są ludzie, który uciekają przed wojną domową? Jak dla mnie, jest to bardzo naciągane.

Poważnym problemem jest także agresja i postawa ekstremalnie roszczeniowa. W wielu tymczasowych ośrodkach pomocy we Włoszech, Austrii czy Niemczech – miało miejsce niszczenie żywności, gdyż zawierała zbyt dużo cukru lub była niedostosowana do preferencji czy wymogów religijnych. Sorry, ale jeżeli ktoś rzeczywiście ucieka przed wojną, to zazwyczaj jest bardzo wdzięczny za jakąkolwiek pomoc.

KONSEKWENCJE DLA POLSKI

Mimo że UE (pod groźbą odebrania funduszy!) nakazuje nam przyjęcie określonej liczby emigrantów, problem nie jest tak poważny, jak nam się wydaje. Polska, na tle krajów Starej Unii, jest krajem nieatrakcyjnym z punktu widzenia uchodźców. Tutaj trzeba pracować i to za marne wynagrodzenie. Rodzenie dzieci i życie z zasiłków – także nie jest specjalnie atrakcyjne. Co więcej, nauka języka polskiego to dla wielu: droga przez mękę! Większość emigrantów, którzy dotrą do Polski, zapewne potraktują nasz kraj jako tymczasową przystań, natomiast docelowo, będą próbowali wyemigrować do Niemiec.

ROZWIĄZANIA, KTÓRYCH NIKT NIE WDROŻY (NA RAZIE)

Osobiście, nie mam nic przeciwko emigrantom, tak długo jak mają rzeczywisty wkład w rozwój gospodarki i nie pasożytują na produktywnej części społeczeństwa. W odniesieniu do Europy, w bardzo prosty sposób można pozbyć się problemu: wystarczy bowiem ograniczyć pomoc socjalną wyłącznie dla osób posiadających obywatelstwo danego kraju.

Chcesz do nas przyjechać? Śmiało! …ale musisz się sam utrzymać! Wszelka pomoc społeczna zarezerwowana jest wyłącznie dla obywateli naszego kraju. Jeżeli chcesz zostać naszym obywatelem – naucz się języka, znajdź pracę i wykaż się przez kilka lat.

Uzyskanie pozwolenia na pracę, wbrew pozorom, nie jest takie trudne. W zeszłym roku na 46 tys. wniosków o pracę, pozytywnie rozpatrzono aż 43 tys. (tj. 93%).

Co jednak najważniejsze: jeśli ktoś chce uzyskać nasze obywatelstwo, to powinien, przede wszystkim, dostosować się do kultury oraz norm obowiązujących w naszym kraju. Żadnego narzucania swojej woli. Jeśli jesteś tu gościem – to szanuj nasze zasady.

PODSUMOWANIE

Można powiedzieć, że Europa (przy pomocy USA) sama zapoczątkowała problem, z jakim obecnie mamy do czynienia. Już w 2011 roku Kadafi ostrzegał: „Jeżeli usuniecie rząd gwarantujący stabilność, w kraju wybuchnie chaos, a fala uchodźców zaleje Europę”.

Ogromnym problemem jest podejście do polityki emigracyjnej na szczytach władzy UE. Unia narzuca swoim wasalom, ile mają przyjąć emigrantów. Niepokornym grozi obcięciem funduszy czy wyrzuceniem z  Schengen. Wskutek takiej polityki, społeczne poparcie dla członkostwa w Unii Europejskiej, spada w zastraszającym tempie.

Dzisiejsze decyzje, pozwalające na masowy wjazd emigrantów, będą miały poważne konsekwencje w przyszłości. Ostatnie 15 lat pokazało, że różnice kulturowe między Europejczykami a emigrantami z Afryki Północnej – są na tyle istotne, że prawdziwa integracja jest niemożliwa.

Wśród emigrantów są oczywiście osoby ambitne, szukające pracy i szans na lepsze życie. Jednak, przykład Francji, Hiszpanii czy Niemiec dowodzi, że absolutna większość emigrantów z krajów muzułmańskich izoluje się w swoich enklawach, będących zarodkiem przestępczości zorganizowanej.

Na chwilę obecną sytuacja jest spokojna. Nie mam jednak złudzeń co do tego, że wraz z napływem kolejnej fali uchodźców, liczba konfliktów pomiędzy środowiskami skrajnie prawicowymi, a ludnością napływową, znacznie przybierze na sile. Pytanie tylko, czy polityka twardej ręki, obecnie stosowana przez Brukselę, wymusi kolejne ustępstwa w stosunku do emigrantów? Czy raczej, któryś z krajów członkowskich powie „dość!” i ogłosi jednostronne wyjście z UE? (inicjując tym samym jej koniec). Ostatecznie, w roku 1990 mało kto wierzył w możliwość rozpadu ZSRR.

Na koniec, aby rozwiać wątpliwości, chciałem zaznaczyć, iż nie jestem negatywnie nastawiony do emigracji. Sam mam wielu przyjaciół pochodzących z Ukrainy – zarówno w Polsce jak i w Hiszpanii. Są to jednak ludzie, którzy sami potrafią o siebie zadbać i którzy wyjechali z kraju w poszukiwaniu lepszego życia. Każdy z nich jednak migrował, aby ciężką pracą osiągnąć pewien komfort życia. Podobnie zresztą, uczyniły dwa miliony Polaków, przenosząc się do UK, Irlandii, Niemiec czy (modnej ostatnio) Norwegii. Jestem natomiast przeciwnikiem przyjmowania ludzi, którzy z założenia chcą żerować na systemie socjalnym i którzy – jak pokazały to wcześniejsze doświadczenia – nie będą w stanie zasymilować się ze społeczeństwem kraju, w którym zamierzają się osiedlić.

Autorstwo: Trader21
Źródła: IndependentTrader.pl, WolneMedia.net

PRZYPIS

[1] http://independenttrader.pl/141,syria_-_walka_o_wplywy.html


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. agama 18.09.2015 11:16

    Ponoć koszt takiego przemytu dla jednej osoby to zwykle 4500-8000 euro, więc bardzo.biedni ci rzekomi uchodźcy

  2. Maximov 18.09.2015 12:11

    Zgadzam się z Traderem.
    UE się rozsypie prędzej czy później a imigranci walnie się do tego przyczynią.

  3. Marek Witkowski 18.09.2015 12:39

    @Maximov

    III Rzesza też miała przetrwać 1000 lat, teraz trzeba czekać na 1000-letnie panowanie Jezusa.

  4. agama 18.09.2015 14:52

    na pewno prawdziwi potrzebujący nie mają tyle pieniędzy, żeby zapłacić za przemyt, i to im należałoby pomóc, ale w ich krajach, skąd nie mogą się wydostać, lub przyjmować tylko wybranych. UE za to pomaga jedynie agresywnym (jak widać po filmach) darmozjadom z ajfonami, którzy chcą mieć wszystko za darmo (znaczy się na koszt europejskich podatników), a realnie potrzebujący nie są. UE jakoś nie wpadła też na to, żeby likwidować nielegalny przemyt. Politycy są głupi, gdyby była demokracja bezpośrednia i referendum, to problem by zniknął, bo większość ma na tyle rozumu, że jest ewidentnie przeciwna inwazji.

  5. Roger 18.09.2015 20:47

    Zastrzeżenie autora o trudności nauczenia się języka polskiego przez Syryjczyków wynika z nieznajomości Arabów. Arabowie uczą się języków obcych bez problemu. Po trzech miesiącach w Polsce Syryjczyk będzie mówił po polsku tak, że nikt nie rozróżni po mowie obcokrajowca.

  6. qrde blade 18.09.2015 21:10

    Naiwnym lub durnym byłby ten, który uwierzyłby, że dotychczasowy, na niespotykaną jak dotąd swym rozmiarem skalę exodus emigrantów do Europy jest samoistny, a nie starannie zaaranżowany, wspomagany i sterowany. Jeżeli jednak przyjmiemy tak postawioną, w czambuł krytykowaną we wszystkich mediach TEZĘ, to należy przynajmniej zastanowić się nad wyznaczonymi CELAMI takiego z premedytacją działania i założoną REALIZACJĄ tak postawionych spiskowych celów.
    1. Jeżeli CELEM jest nadal wojna z Rosją:
    – to po otrzymaniu przyrzeczenia obywatelstwa, zgłodniali i pozbawieni innej przyszłości nowi poborowi zostaną skierowani wraz z niewykwalifikowanymi tubylcami do wojska, przeszkoleni i zasilą szeregi armii, która już tylko będzie się musiała naturalnie bronić .
    2. Jeżeli CELEM jest europejski kryzys: ( co w początkowej fazie jak pamiętamy z historii nie wyklucza w następnie ad. 1 )
    – jak to ktoś już wcześniej przewidział, to w wyniku biedy, recesji, głodu, frustracji w państwach europejskich zaczną rozgrywać się swoiste: “Igrzyska Śmierci” gdzie krwawa walka ras i religii, będzie się toczyć o przetrwanie, wiadome pryncypia lub jako takie bezpowrotnie minione dotychczasowe życie.
    3. Jeżeli CELEM jest stworzenie wielkiego państwa IZRAEL: ( na terenie Libanu, Syrii, Palestyny, ect. )
    – to znak, że iluminowana wiedza o nadchodzącej wielkimi krokami nieuchronnej, globalnej katastrofie związanej z przejściem masywnego ciała niebieskiego doprowadziła do dziwacznej mentalnie globalnej migracji ludności muzułmańskiej z bezpiecznych terenów wysoko położonych na nisko położone tereny europejskie, które w jej wyniku zostaną trwale zatopione lub zalane kolejnymi przechodzącymi tsunami, co naturalnie nie przeszkadza w realizacji ad. 2 i 1 gdyż wiadomo wszyscy zajmą się swoimi problemami…
    Tak więc każda konfiguracja ad. 1 do 3 jest możliwa i logicznie uzasadniona.
    wężykiem, wężykiem

  7. WiK.W. 18.09.2015 22:48

    Świetny artykuł i słuszne spostrzeżenia.
    Jak autor zauważył, do jełropy zjeżdżają nie tylko libijczycy i syryjczycy, ale także afgany, u których konflikt trwa od lat, a nie od miesiąca. Pierwsza fala przybyła do jełropy nie w tym roku, ale już od ubiegłego roku trwa ten zalew, tyle,że media polskie nie informowały o tym bo problem jeszcze Polski nie dotyczył. Nasi rodacy mieszkający za granicami kraju widzieli co się dzieje i “donosili o tym”, ale tego typu informacje nie przedostawały się do mediów, żadnych. Nawet WM nie bardzo “podłączało się do dyskusji”.
    Mój brat mieszka w Niemczech, bywam tam często i od co najmniej roku obserwuję tam wzrost przestępczości, większy syf, którego kiedyś nie było (!), strach ludzi, ale i rosnący bunt społeczny, zamknięty jednak w małych rodzinnych kręgach, żeby nie przyczepiono komuś łatki nazisty. Niemcy tak boją się krytyki, że nawet niemiecki pracodawca odmawia katolickiemu pracownikowi urlopu bożonarodzeniowego na rzecz muslima, żeby ten nie uskarżał się na dyskryminację (?)
    Jednocześnie – o czym media nie piszą wcale lub mało – niemcy zalała dodatkowo fala rumunów i bułgarów, czyli tej biedoty ze wschodniej i nędznej jełropy, którzy zapuszczają się do “Rajchu” po socjal (idą tam już legalnie jako członkowie UE), zwożą auta-rupiecie (to akurat dobrze dla niemieckiej gospodarki), kradną na potęgę, żebrzą pod sklepami,.. Dodatkowo, do liczącej już sporej liczny albanów w niemczech – dołączają teraz jeszcze uchodźcy z KOSOWA! Których i tak już jest sporo.

    Żeby “zostać uchodźcą” wystarczy wywalić dokumenty i znaleźć się w odpowiedniej grupie, tam nie da się i tak wszystkich zweryfikować, skontrolować itp – przy takiej masie ludzi, taka biurokracja przebiega “po łebkach”, byle jak.. Brak urzędników i funkcjonariuszy do pilnowania porządku. Masa wymyka się spod kontroli..
    I żeby na koniec dodać coś czego chyba w mediach nie ma i nie będzie – policjanci też mają dość! Część z nich odmawia pracy przy tym chlewie, ale ileż można “chorować”,kiedyś trzeba do pracy wrócić, a więc “robią co im góra każe”. Na takich akcjach policjanci nie są traktowani z szacunkiem (i nie mówię tu o akcjach jak przy granicy węgiersko-serbskiej, mówię o zwykłym patrolu uchodźców w niemczech: podczas transportu, rozdzielania żywności czy odzieży!!!) Policja jest opluwana, mają miejsca ugryzienia przez uchodźców!

    Ci biedni uchodźcy są tak biedni i głodni, że wyrzucają jedzenie bo np.jest z Czerwonego Krzyża i mówią, że “krzyż NIE”! Podejmują strajki głodowe! A o tym, że obnoszą się z ubraniami jak dobrze zarabiający młodzi ludzie i najnowszymi smartfonami – to już nie trzeba chyba pisać! Ktoś powiedział kiedyś, że to sponsorzy ich wyposażają w takie ubrania i telefony. No tak, tylko zapomniano dodać, że ci sponsorzy to IS..
    Jak ktoś widzi rzeczywistość na odległość to nie umie jej dobrze ocenić, ale jak się w tym żyje – to zupełnie inaczej patrzy się na problem. Ciężko rozmawiać z ludźmi, którzy “muslima czy murzyna” na oczy nie widzieli, albo tylko z filmów, a w TV pokazuje się zdjęcia dzieci i kobiet (notabene – ile czasu zajmuje dziennikarzowi selekcja fotek, żeby wydobyć te z kobietami i dziećmi, bo ich jest tak mało!!!) i takich ludzi bierze litość i krzyczą, że trzeba pomagać! Pomóżmy naszym obywatelom tu w kraju oraz tym, którzy na kartę Polaka nie umieją do ojczyzny wrócić (ostatnio na błagania naszych rodaków z ukrainy by przyjąć ich do PL, gdzie mogą nawet ulica zamiatać – nie-rząd polski pozostał głuchy!).

    Autor mógł jeszcze uzupełnić wpis pt: KTO na tym UCIERPI? Między innymi sami muzułmanie, którzy są w jewropie i już się trochę “ucywilizowali” – oni pierwsi padną ofiarą swych braci, którzy nie potraktują ich ulgowo za “kolegowanie się z niewiernymi psami”, a potem poleci już z góry.. Może dania kiedyś też była “przychylna” imigrantom? do czasu, jak w dwóch miastach burmistrzami zostali muzułmanie (bo przeważająca większość mieszkańców tych miast to muzułmanie) i pierwszy dekret to likwidacja choinki i obchodów świąt bożego narodzenia, a w zamian za to – budowa meczetu!
    ..i tak dalej, i tak dalej.. Przykłady bezmyślnej polityki multi-kulti można wymienić bez końca..

  8. herstoryk 19.09.2015 12:57

    Ciekawe skąd autor wziął informację o “niektórych niemieckich miastach [gdzie] rodowici Niemcy już stają się mniejszością! Problem ten zresztą nie dotyczy wyłącznie Niemiec, ale i Francji czy Hiszpanii, gdzie Algierczycy czy Marokańczycy stanowią większość w niektórych miastach.”

    Zgodnie z Wikipedią, https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_cities_in_the_European_Union_by_Muslim_population, żadne miasto w EU nie ma algierskiej/marokańskiej/imigranckiej większości. Jeśli istnieje jakaś wiarygodna informacja korygująca ww. dane, chętnie się z nią zapoznam.

  9. dagome12345 20.09.2015 23:24

    @herstoryk
    Jak “włożyć” w statystyki, kogoś kto jest już z drugiego pokolenia i ma wbite w paszport “obywatel Francji”itd ?
    Nie jestem obieżyświatem ale miałem przyjemność popracować z “Brytyjczykami”, którzy pomimo obywatelstwa WB nadal bardziej byli muzułmanami z kraju swoich rodziców niż o obywatelami “Anglolandii”( świetnie wykorzystujący sztucznie narzuconą tolerancję).

    Podpisuje się pod komentarzem @WiK.W.. Doświadczyłem tego samego na własnej skórze jeśli chodzi o urlopy na czas świąt.Muzułmaninowi wystarczyło napomknąć ,że potrzebuje wolnego bo ma jakieś święto, polak (Ja) mógł zapomnieć o dniu wolnym gdy roboty było od cholery.
    Podobne spostrzeżenia mam o ukrywaniu przez białych anglików prawdziwego zdania na temat spraw o zabarwieniu rasowym, politycznym itd. Wszystko się zmieniało po wypiciu odpowiedniej dawki alkoholu oraz przygotowaniem gruntu głębszą znajomością (tak aby komuś zaufać). Uważam ,że angole w większości chowają się za maskami narzuconej im SIŁĄ tolerancji.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.