Liczba wyświetleń: 3190
Minister Zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała podjęcie współpracy z Ministerstwem Edukacji w celu wprowadzenia do szkół „edukacji seksualnej”.
Minister Leszczyna wywołała niedawno spore kontrowersje zapowiedzią wygłoszoną podczas środowej konferencji prasowej na temat „bezpieczeństwa zdrowotnego kobiet”. Polityk mówiła wówczas o prawie kobiet do aborcji, klauzuli sumienia i zmianach przepisów dot. warunków umów NFZ z oddziałami ginekologiczno-położniczymi.
Kolejna zapowiedź nowej minister zdrowia zapewne wywoła podobne poruszenie, bo dotyczy wprowadzenia do szkół edukacji seksualnej. „Profilaktyka zdrowotna w szkołach jest konieczna nie tylko dlatego, żeby uczniowie poznawali samych siebie, a więc swoją psychikę, ciało, organizm, ale żeby również umieli zarządzać swoim czasem, zdrowo się odżywiać, mieli świadomość siebie samych, która jest potrzebna m.in. na poziomie zdrowia seksualnego i zdrowia prokreacyjnego” – powiedziała polityk.
Tymczasem resort zdrowia poinformował już za pośrednictwem mediów społecznościowych o rozpoczęciu współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej, którym kieruje Katarzyna Lubnauer.
Autorstwo: SG
Źródło: Nczas.info
Dzieje się dzieje. Ciekawe czy obywatele co ich wybrali teraz mogą patrzeć w lustro. Albo może być gorzej, mogą uważać ze te zabiegi są słuszne i mają rację bytu.
//mieli świadomość siebie samych//
Minister Leszczyna wie o czym mówi? Wątpię…
Zapewne myśli, że jest swoim ciałem.
@bboyprezes obywatele 75 % zawala wzajemnie na siebie winę i chce sobie wzajemnie dowalić, a co raz to mniejsza mniejszość chce aby ich zostawiono w spokoju. Kiedyś frekwencja wynosiła 50 kilka procent
@katana //mieli świadomość siebie samych// tak jak alkoholicy, narkomani i hazardziści co przegrali swoje domy w karty oni są świadomi samych siebie i swojego położenia
To nie gwarantuje samoświadomości ale takim pewnie bliżej…
@bboyprezes – nie dość że mogą to jeszcze teraz im poparcie skoczy bo motłoch pójdzie za silnym/wygranym.
A PIS to wg mnie specjalnie władze oddał. Tak czy inaczej musiałby wprowadzić obecny obłęd co wprowadzioby zamieszanie, utratę wiarygodności. Powstałyby nowe partie na prawo, trzebaby je zakładać, podmieniać liderów. Same problemy. A tak zagospodarują 30% wyborców na 8 lat. Tak się zarządza tłumem.
Chciałabym aby te 75% wyborców miało jakąś samoświadomość ale nie zanosi się na to w najbliższym czasie niestety .. wszak wszystko można sobie jakoś zracjonalizować złym pisem więc po co myśleć?
Zbędna kasa na półśrodki. Nie lepiej od razu przejść do podręcznika „Pedofilia”, względnie „Pedofilia bezkarnych władz w służbie dzieciom”?