Liczba wyświetleń: 905
Entuzjazm części społeczeństwa z powodu wprowadzenia zakazu upraw GMO może okazać się przedwczesny. Nowe prawo wprawdzie zabrania siewu nasion modyfikowanych genetycznie, ale nie ich sprzedaży.
Stanowisko w tej sprawie przedstawia Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi (ICPPC). „Takie dziurawe ustawodawstwo służy tylko międzynarodowym korporacjom, które coraz bardziej umacniają swoją pozycję w Polsce” – zwraca uwagę sir Julian Rose, prezes organizacji. Nasiona, rośliny i produkty zmodyfikowane genetycznie wciąż mogą być sprzedawane w Polsce, a tym samym nasze tradycyjne rolnictwo nadal jest zagrożone. Tym bardziej, że rząd PO-PSL nie przewiduje wzrostu zatrudnienia w państwowych służbach odpowiedzialnych za kontrolę realizacji rozporządzeń ws. GMO ani zwiększenia środków na działania kontrolne. W tej sytuacji rozporządzenia, nawet jeśli zostaną zatwierdzone przez Komisję Europejską (na co zdaniem ICPPC mamy nikłą szansę ze względu na słabe uzasadnienie) – pozostaną martwe. Konsekwencje poniesiemy wszyscy, jedząc żywność zawierającą GMO, a zanieczyszczenie tradycyjnych upraw jest w 100% pewne.
„Wzywamy wszystkich Polaków do połączenia sił w celu obrony dobrego, tradycyjnego i ekologicznego rolnictwa, naturalnego i kulturowego środowiska, które jest naszym skarbem, wolności oraz zdrowia nas, naszych dzieci i przyszłych pokoleń” – apeluje ICPPC.
Stanowisko organizacji podziela Koalicja „Polska wolna od GMO”, a także Danuta Pilarska, prezes Związku Zawodowego Rolników Ekologicznych św. Franciszka z Asyżu – choć na łamach „Portalu Spożywczego” wyraża zadowolenie z wprowadzenia zakazu upraw kukurydzy MON 810 i ziemniaków Amflora, podkreśla zarazem, że „ustawa o nasiennictwie zezwala niestety na rejestrację nasion GMO i legalizuje nimi obrót na terenie Polski. W naszym odczuciu podjęta przez prezydenta decyzja jest regresem w stosunku do poprzednich działań głowy państwa w tym względzie”.
Źródło: Nowy Obywatel
„Wzywamy wszystkich Polaków do połączenia sił w celu obrony dobrego, tradycyjnego i ekologicznego rolnictwa, naturalnego i kulturowego środowiska, które jest naszym skarbem, wolności oraz zdrowia nas, naszych dzieci i przyszłych pokoleń” – apeluje ICPPC.
Ja osobiście bardzo chętnie , tylko w jaki sposób możemy się przed tym bronić, jedyne co mi przychodzi na myśl to wyjść na ulice i zrobić zadymę :P, bo jak widać pokojowe marsze #$@#$ dają . Ma ktoś jakiś pomysł?
ninjas84 – popieram, robienie marszy, wieców i zadym ma sens bo uwidacznia problem (o ile pokażą to w mediach) ale rząd rozumuje na zasadzie „psy szczekają karawana jedzie dalej, pokrzyczą i sobie pójdą”.
Co tak na prawdę można zrobić żeby to powstrzymać?
@ninjas84 – Jest wiele sposobów … dzielenie się wiedzą, pododpisywanie petycji, bojkot produktów, producentów i dystrybutorów, piętnowanie, zalewanie pocztą, telefonami, POKOJOWE WIECE, happeningi, tworzenie bazy danych: Korporacji, Lobbystów, Skorumpowanych polityków, nieuczciwych urzędników, dystrybutorów, rolników ….a to wszystko może być Przednią Zabawą 🙂
bXXs – podziel się wiedzą 🙂 wiem, że „to wszystko można znaleźć google” ale oszczędź kolegom/koleżankom godzin surfowania i podaj jakieś linki, szczególnie interesują mnie bazy „bazy danych: Korporacji, Lobbystów, Skorumpowanych polityków, nieuczciwych urzędników, dystrybutorów, rolników”
nie dlogo zwiazki zawodowe organizuja protesty mozna sie przylaczyc i tam pokazac swoje nie zadowolenie STOP SMIERCI STOP GMO
Te wasze protesty to dziecinada. Najpierw am grozili, potem okradali a teraz oficjalnie zabijają Was i wasze dzieci a Wy chcecie protestować w happeningach ?
Z całym szacunkiem, ale to raczej dostarczy im rozrywki niż coś zmieni. Proponuje adekwatne metody do sytuacji.
wsadzić za kratki kulczyka i jemu podobnych sprzedawczyków.
… za kratki do obozu tyrania.
Tzw sabotaż informacyjny. Oczywiście informacja po akcie sabotażu 😉
Aja, ja myślę, że na tę działkę OBOWIĄZKOWO MUSI WEJŚĆ KOŚCIÓŁ i dopiero wtedy zacznie „pracować” WOLA I PRAWO LUDU!
Wierzę, że argumentować tego nie trzeba.