Liczba wyświetleń: 1022
Tak jeszcze na marginesie protestów czarnoskórych i lewicy w USA i Europie Zachodniej, w ramach których zwala się i obsmarowuje pomniki handlarzy niewolników (jak Edward Colston) oraz tyranów zarabiających na pracy niewolniczej (jak Leopold II Koburg) – a które znajdują swój oddźwięk i w Polsce.
O ile USA tylko częściowo powstały na niewolnictwie, bo z chwilą powstania tego państwa funkcjonowało ono już tylko w części stanów, o tyle Polska powstała na niewolnictwie w całości. Oczywiście na niewolnictwie białych.
Wczesne państwo polskie – jak i inne okoliczne państwa – było po prostu zorganizowanym gangiem handlarzy i właścicieli niewolników, tyranizujących i biorących w niewolę dotąd wolną ludność. Pierwsi Piastowie masowo niszczyli okoliczne osady i obracali w niewolników ich mieszkańców. „Jak wynika z ustaleń archeologów, Piastowie dokonali w X stuleciu w Wielkopolsce prawdziwej demograficznej rewolucji. Niektóre tereny kompletnie ogołocili z ludności. Z kolei centralny rejon wokół Gniezna, jeszcze około 900 r. prawie zupełnie niezamieszkany, stał się po stu latach najgęściej zaludnioną częścią prowincji”.[1]
Duża część tych niewolników była sprzedawana za granicę, głównie do państw islamskich. Powstawały specjalne grody, będące miejscami ich koncentracji – za taki „obóz koncentracyjny” dla pędzonych na sprzedaż niewolników uznaje się dziś np. Naszacowice nad Dunajcem.[2] Chrześcijaństwo niewiele tu początkowo zmieniło. Jeszcze w XII wieku normalne było branie w niewolę ludzi podczas wypraw wojennych – np. Gall Anonim pisze o Bolesławie Krzywoustym, że wyprawiając się na Prusów „zgromadził niezmierne łupy, biorąc do niewoli mężów i kobiety, chłopców i dziewczęta, niewolników i niewolnice niezliczone”.
Pierwotna słowiańska organizacja społeczna, oparta na samorządnych opolach zamieszkałych przez wolnych i posiadających ziemię chłopów została zastąpiona czymś, co niektórzy nazywają „hodowlą ludności rolniczej przez wojowników”. Tych, których nie wzięto w niewolę, wywłaszczono z ziemi i na setki lat narzucono feudalne struktury własności ziemskiej i władzy. W końcowej fazie ewolucji tego systemu, 600-700 lat później, przywiązani do ziemi, zmuszeni do darmowej pracy i poddani sądownictwu swoich panów chłopi znowu niewiele różnili się od niewolników. Potem odzyskali wolność osobistą, a w końcu i ziemię, ale obecne struktury społeczne nadal w jakiejś mierze są efektem procesów historycznych zapoczątkowanych w X wieku. A współczesne państwo polskie odwołuje się do tradycji tych, którzy zbudowali je na niewolnictwie i stawia im pomniki. Których notabene nikt nie obala.
A dlaczego nie obala? Bo ludzie w Polsce jakoś nie czują potrzeby buntować się przeciwko państwu jako takiemu. Dziennikarz Łukasz Warzecha, komentując obalenie pomnika Edwarda Colstona w Bristolu napisał, że „Colston handlował niewolnikami w dobie, gdy było to niestety normalne zajęcie. Fundował też szpitale, przytułki, kościoły”.[3] I o ile jego słowa spotkały się z krytyką ze strony sympatyków protestów, o tyle sądzę, że nawet oni wybaczą pewien poziom zniewolenia – choć może nie całkowite niewolnictwo – w zamian za finansowanie przez państwo „szpitali i przytułków”. Czy inne benefity.
Autorstwo: Jacek Sierpiński
Źródło: Sierp.Libertarianizm.pl
Wczesne państwo polskie – jak i inne okoliczne państwa – było po prostu zorganizowanym gangiem handlarzy i właścicieli niewolników, tyranizujących i biorących w niewolę dotąd wolną ludność.
Glebiej mozna znalezc cos na ten temat tutaj https://www.youtube.com/watch?v=zCfOaTj9E64
Tereny zamieszkiwane przez Słowian od Renu do Donu zostały również nawiedzone przez dżumę z początku 6 wieku, która trwała z przerwami około 200 lat w Europie i na Bliskim Wschodzie. W tym czasie większość elity, starszyzny, rzemieslników i wlele innych grup społecznych uległa dewastacji populacyjnej. Na to puste miejsce weszli Saxonowie z północy. Piastowie, jako spadkobiercy Merowingów (Dagome iudex), bronili schedy i powołali do życia projekt – Polska, przy czym zmuszeni zostali do porzucenia Arianizmu na rzecz Katolicyzmu. Niewolnictwo bylo w tym czasie czymś normalnym i miało swoje źródło zupełnie gdzie indziej , a nie w Polsce piastowskiej. Autor sam z resztą cytuje:„zgromadził niezmierne łupy, biorąc do niewoli mężów i kobiety, chłopców i dziewczęta, niewolników i niewolnice niezliczone” – co rozumiec należy , że niewolicy ci byli przed tem pod władaniem Prusów – tychże mężów o których pisze Gall (niezły kłamczuch).
Pozatym obozy koncetracyjne moze polskie obozy koncetracyjne I jeszcze zlote zeby wyrywali w sredniowieczu I gazem zabijali , gdzie the krematoria. Przeciez niewolnictwo bylo nawet w Rzymie ale nie mozna tego Stawiac na rowni z obozami gdzie byla exterminacja ludnosci a nie sprzedarz
@Dandi1981
Każdy obóz zagłady był obozem koncentracyjnym, ale nie każdy obóz koncentracyjny był obozem zagłady. Np. obozy w USA dla obywateli USA japońskiego pochodzenia w czasie II wojny światowej.
Tak. Polskie państwo było w owym czasie tylko i wyłącznie „zorganizowanym gangiem handlarzy i właścicieli niewolników”. Dokładnie tak…
To jest prawie tak samo zabawne, jak to że w USA pierwszym prawnie usankcjonowanym właścicielem niewolników był murzyn.
Pan autor tekstu, to w ogóle powinien sobie był wymyślić nazwisko dwuczłonowe chyba.
Może np. Młot-Sierpiński, albo Sierp-Młociński ?
To by się ładnie komponowało z jego retoryką…