Liczba wyświetleń: 824
Okrągła rocznica czystek wewnątrz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej stała się dla środowisk lewicowo-liberalnych kolejnym przyczynkiem do tropienia polskiego „antysemityzmu”, a dla prezydenta Andrzeja Dudy do wykonania kolejnych gestów wobec społeczności żydowskiej. Z tego powodu głowa państwa postanowiła poprosić „ofiary” wydarzeń z marca 1968 roku o przebaczenie, przy czym poinformowała znów, iż w naszym kraju na „antysemityzm” nie ma miejsca.
Duda przemawiał między innymi na terenie Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie w 1968 roku rozpoczęły się protesty przeciwko systemowi komunistycznemu, a przede wszystkim relegowaniu z uczelni Jacka Kuronia i Karola Modzelewskiego, czyli komunistów żydowskiego pochodzenia oskarżających ówczesną władzę za odejście od „prawdziwego socjalizmu”. Prezydent o poglądach Kuronia i Modzelewskiego nie wspomniał jednak słowa, ale postanowił „złożyć pokłon i oddać wyrazy szacunku wszystkim tym, którzy walczyli o wolną i niepodległą Polskę”.
„Chcę z całą mocą podkreślić, że z wielkim żalem pochylamy głowę, także ja, jako prezydent, i tym, którzy zginęli, zostali wypędzeni, chcę powiedzieć: proszę wybaczcie Rzeczpospolitej, wybaczcie Polakom, wybaczcie ówczesnej Polsce” – stwierdził Duda, powtarzając swoją prośbę o wybaczenie jeszcze na koniec swojego wystąpienia na Uniwersytecie. Tym samym przemówienie głowy państwa wyraźnie różniło się od słów premiera Mateusza Morawieckiego, który przypomniał wcześniej, że Polska w tamtym okresie nie była państwem niepodległym, dlatego obwinił o „antysemityzm” ówczesne władze.
Najwyraźniej prezydent ma na ten temat zupełnie inną opinię, ponieważ winę na cały kraj postanowił przyjąć również podczas wystąpienia koło Dworca Gdańskiego, z którego w 1968 roku odjeżdżały pociągi z komunistami żydowskiego pochodzenia. Duda podkreślił pod upamiętniającą ten fakt tablicą, iż w Polsce „nie ma miejsca na antysemityzm”, wygłaszając przy tym swoje tradycyjne komunały o „wspólnej polsko-żydowskiej historii”, która nakazuje „przypominanie o losie wygnanych”.
W ostatnich dniach historyk Bohdan Urbankowski przypomniał, iż exodus Żydów po wydarzeniach z marca 1968 roku był najniższym z trzech fal wyjazdów przedstawicieli tej nacji w polskiej historii. Najczęściej ich liczbę szacuje się na dokładnie 5264 lub też 11 185, przy czym w wypadku tej drugiej liczby warto wspomnieć, iż 204 osoby posiadały specjalną rentę za zasługi dla „utrwalania władzy ludowej”. Ogółem w wyniku czystki wewnątrz aparatu komunistycznego PRL opuściło 18 wysokich rangą i 729 średniej rangi aparatczyków ówczesnego systemu.
Na podstawie: DoRzeczy.pl, TelewizjaRepublika.pl
Źródło: Autonom.pl
Powtórzę się:
Dzisiaj, w kampusie UJ, niejaki P. Duda, podobno prezydent, tylko nie bardzo wiem jakiego kraju wypowiedział następujące słowa;
„Tym, którzy zostali wypędzeni chcę powiedzieć – wybaczcie; Polska moimi ustami prosi o wybaczenie, żeby zechcieli zapomnieć, żeby zechcieli przyjąć, że Polska bardzo żałuje, że ich dzisiaj w niej nie ma”
Szczególne żałujemy nieobecności i pokornie prosimy o wybaczenie następujących panów:
Kazimierz Łaski – Hendel Cygler, major UB, naczelnik wydziału w Departamencie IV MBP.
Antoni Gutowski – podpułkownik UB
Oskar Karliner – Szyja Karliner, pułkownik,prokurator wojskowy, zastępca Prezesa Najwyższego Sądu Wojskowego 1949-53
Maksymilian Lityński – Maksymilian Lifsches,podpułkownik, prokurator wojskowy,oskarżyciel w procesach działaczy i żołnierzy niepodległościowych
Józef Krakowski – Szaja Krakowski,podpułkownik,absolwent kursu NKWD w Kujbyszewie,zastępca kierownika WUBP w Łodzi, Gdańsku i Warszawie
Stafan Michnik – Stafan Szechter, kapitan, sędzia wojskowy,informator i rezydent Informacji Wojskowej, kilkanaście wyroków śmierci wydanych w sfingowanych procesach, m.in. wobec żołnierzy przedwojennego Wojska Polskiego.
Dużo dłuższa lista tutaj:
https://wolna-polska.pl/wiadomosci/zydowscy-mordercy-polakow-oto-oni-2015-03
Komuch przeprasza za swoich widocznie. Ale obciach. Kłaniać sie tym cwaniaczkom geszefciarzom. Jakby na tym stracili.
Marionetki przeprosiny? to jakiś kiepski żart!
Niech przeprosi Polaków za kolejnego prezydenta – debila.
Na początku jego kadencji miałem o nim bardzo dobre zdanie. Okazuje się że to kolejna marionetka bez własnej woli i cojones. A przede wszystkim powinien służyć dobru Polaków. Takie postępowanie powinno być zbadane pod kątem zdrady i działaniu na szkodę Polski. Sorry Panie Prezydencie – nie będę ślepo Pana popierać.
Na prośbę namiestnika o przebaczenie, proszeni powinni stanowczo odpowiedzieć: NIE!
Czy wyobrażacie sobie Państwo, że Palestyńczycy mówią o „Palestynie Przyjaciół”, tj. o kraju, w którym najpierw żyli Palestyńczycy, a później Aszkenazyjczycy zaprowadzili własne porządki?
Od początku istnienia społeczności żydowskiej w Polsce, dążyła ona do uzyskania suwerenności-mogę to zrozumieć, ale tak nie zachowują się przyjaciele.
Nie mam nic przeciwko żydom religijnym, ale nie zgadzam się na określenie „Rzeczpospolita Przyjaciół”, użyte przez prezydenta Polski w oficjalnym druku:
http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/druk.xsp?nr=1947