Liczba wyświetleń: 5072
Prezydent Andrzej Duda, zgodnie z oczekiwaniami partii Prawo i Sprawiedliwość, powierzył misję utworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu.
„Po spokojnej analizie i przeprowadzonych konsultacjach postanowiłem powierzyć misję sformowania rządu Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Tym samym zdecydowałem o kontynuowaniu dobrej tradycji parlamentarnej, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje szansę utworzenia rządu. Tak jak zapowiadałem w trakcie kampanii wyborczej i tak jak to zawsze miało miejsce od czasu uchwalenia obowiązującej Konstytucji Rzeczypospolitej” – powiedział wczoraj w orędziu Prezydent Andrzej Duda.
Oczywiście prezydent pokazał, że nie kieruje się interesem państwa polskiego, lecz interesami zwycięskiej partii PiS, która w praktyce przegrała wybory, ponieważ nikt nie chce wejść z nią w koalicję. Gdyby Andrzej Duda był mądry i chciał zaszkodzić Koalicji Obywatelskiej, mógł powierzyć misję Trzeciej Drodze. Tusk nie zostałby wówczas premierem, a Trzecia Droga mogłaby rozważyć opcję koalicji z PiS-em na własnych zasadach. Lecz Mateusz Morawiecki, nie chce odkleić się od stołka (niedawno powiedział w wywiadzie, że jeszcze nie zaczął się pakować), więc zdecydował jak zdecydował.
Tylko nad czym prezydent Duda tak długo się zastanawiał i po co prowadził rozmowy, skoro od samego początku wiedział, jaką podjął decyzję? Czekał na zgodę Klausa Schwaba?
Autorstwo: Maurycy Hawranek
Na podstawie: YouTube.com
Źródło: WolneMedia.net
Z politycznego punktu widzenia jedyna rozsądna decyzja. Żadnemu innemu premierowi nie udało się zdepopulować tylu Polaków, co temu. Ale to była tylko przystawka. Cel 2030: 5 mln Polaków. Pozostałych przy życiu. Uczciwie trzeba przyznać, to spore wyzwanie. Tym bardziej, że ogłupione masy mają się do ostatniej chwili nie orientować, o co ta gra. No nic, powodzenia Panie Premierze! I do roboty! Kryteria rozliczenia na koniec kadencji będą jasne: 16 mln Żydów, 15 mln gojów, w tym 5 mln pożytecznych Polaków nad Wisłą. Czy również nad Odrą? Zobaczymy, to na razie sprawa drugorzędna, wymiana Gdańska, Wrocławia i Szczecina na Lwów.
@Dobroca – inni premierzy nie mieli takich okazji … coś mi się zdaje, że przyszły (najprawdopodobniej) byłby w tym lepszy. Pamiętaj o dziwnych przypadkach – rozporządzenie (a nie ustawa) nakazujące noszenie namordników, a które nie mogło karać, w końcu ustawa, która mogła ale kary z niej zniknęły, no i na koniec 2021 roku zapowiedź obowiązkowych szczepów od marca 2022 … a tu pod koniec lutego taki psikus 😀
Zdrajca. Liczyłem, że jednak uda mu się wykorzystać okazję, którą dało osłabienie PiS, aby zrobić coś dobrego dla Polski. Morawiecki i tak nie sformuje rządu, a inne kraje wykorzystają chaos żeby na nas zarobić. Targowica i liberum veto wiecznie żywe, jak widać. Nie dosyć, że Duda kompromitował nas od początku swoim żałosnym angielskim, to teraz na koniec zafunduje Polsce chaos przedrozbiorowy. A po co? Żeby wejść głębiej w tyłek karakana.
https://dariuszkosiur.files.wordpress.com/2021/10/241290020_4895355197159448_7634252599184767606_n.jpg?w=434&h=360
https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2023/11/powyborcze-przeslanie-iiirp-polin-wschodnioeuropejskim-izraelem/comment-page-1/?unapproved=16273&moderation-hash=c0700a83e0d50424ef28c043972ed60c#comment-16273
@pikpok – drugi link dość ciekawy – tak mi coś od jakiegoś czasu zgrzyta z tymi Węgrami – ostatnio na jakiejś rezolucji onz z 27.10.2023 (nie to, żeby rezolucje onz miały to jakieś znaczenie) odnośnie jakiejś ochrony cywili i humanitarnych coś tam, coś tam, związanych z jakimiś tam terrorystami, czy tam Palestyńczykami, opowiedziały się przeciw (a nawet za), tak jak nasi gówni sojusznicy… no i ten niezależny strażnik wolności … podobnoż po jakiejś szkole „libelarno/wolnościowej”… Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza, dla naszego klubu, prezes Orban Viktor, naszego klubu „Tęcza”. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki!
Henryk sclaveni – to nie jest zdrajca, proszę, nie przekreślaj go jeszcze daj mu szansę – na pewno jest na to jakieś wytłumaczenie. Piszesz, że słaby w angielskim, a na nartach widziałeś jak jeździ?!?