Liczba wyświetleń: 1995
Dla Europejskiego Banku Centralnego (EBC) rozpoczyna się poważny kryzys. Wolne rynki zawsze wygrywają, a spready na stopach procentowych wśród członków UE rozszerzają się w Grecji i we Włoszech.
Głupcy mówią Lagarde, by używała silniejszego języka, by sygnalizować, że rozbieżności między państwami członkowskimi nie będą dozwolone. Nie da się jednak ograniczyć kosztów finansowania zewnętrznego w słabszych krajach, takich jak Włochy i Hiszpania.
Kiedy tworzyli euro, Komisja wzięła udział w naszej konferencji w Londynie w 1998 r. To właśnie wtedy rozmawiałem z nimi, ostrzegając, że jedna waluta nie da wszystkim takiej samej stopy procentowej.
Wszystkie rozmowy polegały na tym, że jedna waluta ustaliłaby jednolitą stopę procentową. Na próżno próbowałem wyjaśnić, że to się nigdy nie wydarzy. Oni porównywali to z rządem federalnym USA i wyjaśniłem, że nie skonsolidują wszystkich długów krajowych, a to oznaczało, że nie może być jednej stopy procentowej, a różnica w walucie zostanie przeniesiona na obligacje. Po prostu nie chcieli słuchać, ponieważ był to jeden z punktów propagandowych, który przyczynił się do powstania euro.
To nie miało znaczenia, po prostu chcieli mieć euro za wszelką cenę. Teraz widzimy poszerzający się spread i jeden bank centralny nie może narzucić jednej stopy procentowej, tak samo jak Rezerwa Federalna nie może kontrolować stóp procentowych, we wszystkich 50 stanach jakie trzeba zapłacić, aby pożyczyć pieniądze. W Stanach Zjednoczonych Massachusetts ma najwyższy dług na mieszkańca w kraju, wynoszący około 11 130 USD z oceną AA, podczas gdy Tennesse ma najniższy, wynoszący około 875 USD i ocenę AAA.
EBC wie, że czeka go koszmar. Jedynym możliwym rozwiązaniem jest konsolidacja wszystkich długów narodowych państw członkowskich, które stałyby się następnie federalne. Tylko wtedy euro mogłoby być na tej samej stopie z dolarem. Wtedy Bundesbank był przeciwny euro. Przekazywali nam wszystkie notatki ze spotkań, bo tak naprawdę nie mogli ogłaszać tego publicznie. Bundesbank rozumiał potencjalny kryzys w długim okresie czasu i sprzeciwiał się łączeniu długów państwowych.
Więc zaczynamy ponownie. COVID-19 podpalił lont a Ukraina to bomba zegarowa, która ma eksplodować.
Autorstwo: Martin Armstrong
Źródło zagraniczne: ArmstrongEconomics.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl
Trwa tajna globalna wojna hybrydowa, omalże we wszystkich krajach świata…
będzie jeszcze gorzej, i coraz gorzej, myślę, że upadnie gospodarka światowa, obecny system bankowy i monetarny, z dolarem US i euro włącznie…
upadną wszystkie instytucje i rządy…
upadnie system produkcji i zaopatrzenia żywności, upadnie system energetyczny, wszystko zostanie zniszczone, albo po jakimś czasie odtworzone w całkiem innej formie
Jeszcze niedawno € było potrzebne Niemcom do eksportu aby opanować rynki Hiszpanii i Włoch obniżeniem wartości własnej waluty a dziś chcą aby Hiszpania i Włochy płaciły za kapitał więcej albo zgodziły się na IV rzeszę niemiecką. Ciekawa hipokryzja „zjednoczonej Europy”:)
Nic nie upadnie Quasar. Nawet Rzymskie Cesarstwo nie upadło od razu. Będzie tylko biedniej i drożej niż do tej pory, bo wartość USD i € spadnie w stosunku do Juana a import nie:) My mieliśmy zegarki a Chińczycy czas. Jutro sprzedamy zegarki Chińczykom za miski ryżu:)