Liczba wyświetleń: 966
We Włoszech obserwowana jest nasilająca się fala ataków na siedziby agencji podatkowej oraz akty przemocy wobec pracowników urzędów skarbowych. Media informują, że podatki stają się kwestią porządku publicznego w kraju.
Celem ataków grup anarchistów i innych radykalnych środowisk są filie agencji podatkowej Equitalia w wielu włoskich miastach. W sobotę butelki zapalające wrzucono do biura agencji w Livorno w Toskanii, co spowodowało zniszczenia przy głównym wejściu. W piątek w rezultacie gwałtownych protestów pod siedzibą tej samej agencji w Neapolu, która zajmuje się ściąganiem zobowiązań podatkowych, rannych zostało 12 osób. Natomiast w Mediolanie doszło do napaści na inspektorów skarbowych.
We Włoszech serie tego typu incydentów nigdy wcześniej nie miały miejsca. Zbiegają się one w czasie z wypowiedzianą przez rząd Mario Montiego walką masowemu zjawisku niepłacenia podatków, a także fali samobójstw popełnianych przez ludzi otrzymujących wezwania do zapłacenia należności podatkowych.
Dotychczasowe protesty przeciwko skrupulatnym, masowym kontrolom fiskalnym w całym kraju, mającym wręcz charakter „nalotów”, kierowane były głównie ze środowisk politycznych. Miały one także charakter indywidualny. Obecnie wraz z protestami społecznymi, które osiągają poziom desperacji aż do samobójstw włącznie, zauważa się zjawisko aktów przemocy i form walki terrorystycznej z użyciem koktajli Mołotowa.
Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych stan alarmu na tle tego, co się dzieje, jest bardzo wysoki.
Wiceminister finansów Vittorio Grilli oświadczył: „To ogromny błąd atakować agencję Equitalia. To nie jest wróg, to jest instytucja państwa” .
Opracowanie: Araste
Na podstawie: WP, tvp.info
Źródło: CIA
Ów pan Vittorio Grilli zapomniał że na południu wrogiem ludu jest rząd a mafia jest przyjacielem ponieważ państwo zabiera w podatkach większość zarobku a mafia nie. Swoją drogą kryzys we Włoszech i Hiszpanii dopiero się zaczyna i nie za bardzo rządzący mogą na to poradzić moim zdaniem Włochy w przeciągu dwóch lat pozbędą się euro.
„Nasz Dziennik”, parę lat temu informował jak do farmeeera francuskiego w jednym tygodniu przyszła już trzecia inspekcja i facet nie wytrzymał nerwowo i ich zastrzelił. Jak pokazywałem to znajomym euroentuzjastom to wzruszenie ramion bo to „Nasz Dziennik”. Wiadomo oszołomy i debile.
@ shuang:Oj,bracie,spotkasz Ty sie jeszcze nieraz z takimi reakcjami…
Ja osmielilem sie kiedys na blogu WM uzyc slowa: „pejsaci”,majac na mysli
Rotschildow,Morganow,Rockefelerow,Goldmanow,Sachsow,i innych tej masci rekinow swiatowej finansjery (ktorzy dziwnym trafem SA „pejsatymi”)Odpowiedziano mi dosc szeroko ze nie po drodze im (tzn respondentom…)z antysemita!Chwala Bogu widze na tym blogu (ale sie zrymowalo 🙂 )widoczna poprawe .Widac bywalcy onetu powoli sie wykruszaja!
Pozdrowienia i wytrwalosci!
…Naszych złodziei by tak pogonić…