Liczba wyświetleń: 667
8 listopada 2014 ulicami Warszawy przeszła demonstracja pod hasłem „Razem przeciwko nacjonalizmowi”. Uczestniczyło w niej około 1,5 tys. osób, które wyruszyły sprzed bramy Uniwersytetu Warszawskiego.
Organizatorem wydarzenia była warszawska koalicja „Razem Przeciwko Nacjonalizmowi”, w której skład wchodzą: 161 Crew, Antyfaszystowska Warszawa, Przychodnia Skłot, Kolektyw Syrena, Pracownicza Demokracja, Warszawska Federacja Anarchistyczna. Ponadto w manifestacji wzięli udział między innymi związkowcy z OPZZ, przedstawiciele ruchów lokatorskich i walczących na rzecz praw LGBT, działacze Zielonych, Pracowniczej Demokracji, Polskiej Partii Pracy, a także Koalicji Ateistycznej. Na manifestacji nie było parlamentarzystów, a wyjątek stanowił startujący w wyborach na prezydenta Warszawy Andrzej Rozenek.
Manifestanci nieśli też transparenty: „Razem przeciwko faszyzmowi i nacjonalizmowi”, „Broń wolności; zwalczaj nacjonalizm”, „Warszawa wolna od faszystów”, „Wszyscy jesteśmy Antifa – inaczej się nie da” oraz skandowali hasła: „Myśl! Walcz! Stawiaj opór!”, „Nacjonalizm- to się leczy”, „Krematoria i swastyka- narodowców polityka”, „Warszawa wolna od faszyzmu”, „Byłeś w ORMO i zomowcem, dzisiaj jesteś narodowcem”, „Idziemy prosto antyfaszystowsko”, „ONR to zbiór zer”, „Nikt nie wierzy Wszechpolskiej Młodzieży” czy „Nie ma zgody na Ruch Narodowy”. Powiewały flagi z symbolem trzech strzał – oznaczającym sprzeciw wobec nacjonalizmu, faszyzmu i wojny, flagi Akcji Antyfaszystowskiej, czarno-czerwone sztandary anarchosyndykalistów i czarne flagi anarchistów. Manifestacja przeszła między innymi pod ministerstwem gospodarki, Sejmem RP i pod skłotem Syrena, który w zeszłym roku zaatakowała banda nacjonalistów podczas Marszu Niepodległości. Organizatorzy zapalili też znicze pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego. Demonstracja skończyła się na pl. Zbawiciela.
Demonstracja przebiegła spokojnie. Do drobnego incydentu doszło przed jej rozpoczęciem, gdy naprzeciw bramy UW kilka osób związanych z Komunistyczną Młodzieży Polski pojawiło się z flagą ZSRR. Anarchiści wypchnęli ich z manifestacji, a policja szybko rozdzieliła obie grupy.
Autor: Piotr Szumlewicz
Źródło: Lewica.pl
Poznaj plan rządu!
Ale mnie to w……. ( przekleństwo sami sobie dopasujcie ).
Święto gdzie wszyscy razem powinniśmy świętować urządzając festyny, pokazy fajerwerków, spotykając się z znajomymi, rodziną oraz ich małymi pociechami przeistoczyło się przez media oraz polityków w mała wojenkę 10% społeczeństwa największych krzykaczy.
90% ludzi w tym kraju ma gdzieś narodowców,ONR, gejów, lesbijki, LGBT ale przez sztuczne rozdmuchanie sprawy zostaliśmy pozbawieni najważniejszego święta państwowego.
Najstarsza metoda sprawowania władzy “dziel i rządź”. Wystarczy odpowiednio nagłośnić krzyki (w skali kraju) nie istotnych popaprańców i już mamy naród sztucznie podzielony, czyli narów nie zdolny przeciwstawić się władzy.
“Faszyści w przyszłości będą nazywać siebie antyfaszystami” – Winston Churchill.
1500 osób?? 😛
Bardzo zabawne… widziałem zdjęcia tej kolorowej zbieraniny i może było z 300… ale 1500… 🙂
No, wątek niestety to dość smutny, że społeczeństwo tak daje się dzielić.
Z historii jedynie dodam, że podczas alterglobalistycznych demonstracji przy okazji wszelkich spędów G8 i innej mafii – często to właśnie skrajnie prawicowe organizacje robiły kontrdemonstracje (na szczęście mało liczebne), jako że przecież alterglobaliści, ekolodzy, związkowcy, czy choćby “lekarze bez granic” to… “lewacy” (????) – czyli stawali po stronie globalnej banksterki – i tak oto ci za kurtyną bawią sie społeczeństwem – i póki co niestety im sięto udaje.
Teraz jest akurat moda na “prawicę” w tym kraju. Obcy jest mi tzw. socjalizm, a tym bardziej jakieś alegorie do byłej “komuny” (które też się wyciąga sztucznie do dalszego dzielenia ludzi), ale znam paru “prawicowców”, i mówiąc szczerze ich rosnący fanatyzm zaczyna mnie martwić. A KAŻDYM fanatyzmem można “pięknie” manipulować i sterować – obojętnie czy prawicowy, lewicowy, religijny, partyjny… wsio ryba… w każdym razie te tanie sztuczki wciąż działają – i to mnie martwi.
W pochodzie wzięli udział członkowie Ruchu Sprawiedliwości Społecznej.
Wszystkie media normalizują nienormalność hasłami: antyfaszyści i separatyści. Antyfaszyści nie są antyfaszystami(lub nie wszyscy są) a i separatyści nie są separatystami(lub nie wszyscy są). Święto Niepodległości mimo, że owej nie ma jest świętem Polaków. Występowanie przeciwko temu świętu jest dziwne, niebezpieczne i chore. Nie jesteś Polakiem? Zostań w domu, meczecie, synagodze albo idź na śliwki. 11 świętują Polacy z rodzinami do czego mają święte prawo. Prawo natomiast i służby przestrzegania tegoż pilnujące winny mieć za zadanie dopilnować aby: święto nie było zakłócane przez NIKOGO.
A co to znaczy, że święto ma być “niezakłucane”? Dla mnie wystarczającym zakłuceniem dobrego smaku conajmniej na tym święcie jest pojawienie się jakiś łysych palników z iq poniżej setki z symbolami przypominającymi leczenie jakiś kompleksów fallicznych skrzyżowane z mutacjami swastyki, czasem nawet z flagami owiniętymi wokól gęb – to dla mnie profanacja i zakłócenie święta niepodległości.
Nienawidzę głupoty, debili nie znających historii własnego narodu, członkowie mej rodziny z różnych stron byli zarówno w Dachau, jak i na “białych niedźwiedziach” – dziśjak oglądam takie obrazki, to nóż sam otwiera się w kieszeni.
… a w ogóle – to od tych paru lat, kiedy modna stała się “świąteczna” rozpierducha… władza bardzo mocno potrzebowała takiego właśnie “klina” w społeczeństwo – a te daje się robić w balona jak trzeba. Wniosek: Polacy to wciąż zaciekli idioci, i tyle. Bawcie siędalej w palenie i odbudowywanie jakiś tęczy czy innego badziewia – to jest jak mniemam najważniejsza rzecz w życiu dla wielu… ciekawe o czym będziecie myśleć, kiedy za X lat nagle doznacie szoku, że żyjecie w pełnej bankokorporatokracji, każdy z usankcjonowanym przez system kagańcem na twarzy (obojętnie jaki – dziś wystarczy finansowy, resztą zajmą się pralkomózgowe media)