Liczba wyświetleń: 874
Za około dwa tygodnie w Danii odbędą się wybory parlamentarne. Dwie radykalne organizacje islamskie wzywają wszystkich muzułmanów do bojkotu, ponieważ „demokracja jest niekompatybilna z islamem”.
Dania zaczyna odczuwać skutki postępującej islamizacji Europy. Muzułmanie bardzo chętnie przybywają do tego kraju, lecz nie chcą utożsamiać się z tamtejszą kulturą, potępiają każdą inną religię oraz systemy sprawowania władzy. Za niedługo odbędą się tam wybory parlamentarne, lecz dwie islamskie organizacje nawołują do bojkotu.
„Jesteśmy zobowiązani do bycia aktywnymi uczestnikami w naszym społeczeństwie, ale to musi być na zasadach islamu, bez narażania własnych zasad i wartości. Demokracja jest zasadniczo niezgodna z islamem, to jest niczym tonący statek” – podała w komunikacie prasowym islamska organizacja Hizb ut-Tahrir.
Warto zacząć od tego, że Hizb ut-Tahrir to organizacja, która postawiła sobie za cel utworzenie globalnego islamskiego kalifatu. Mówiąc krótko, radykalni muzułmanie nie chcą narażać własnych zasad i wartości, lecz chcą aby dokonane zostały zmiany w systemie politycznym, aby tamtejsza władza wzięła pod uwagę ich żądania i spełniła je a jednocześnie kompletnie zignorowała rodowitych mieszkańców tego kraju.
Muzułmanie w Danii walczą również z tzw. islamofobią, czyli negatywnym i rzekomo niczym nieuzasadnionym lękiem przed nimi. Dziś muzułmanie masowo przybywają do Europy i domagają się zmian na takie, jakie będą im pasować, i to jest oczywiście w porządku. Dość łatwo można sobie wyobrazić co by było, gdyby to wyznawcy chrześcijaństwa masowo wybierali się na Bliski Wschód i domagali się np. zniesienia prawa szariatu.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: www.thelocal.dk
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Niezły kontrast między „Jesteśmy zobowiązani do bycia aktywnymi uczestnikami w naszym społeczeństwie, ale to musi być na zasadach islamu…” a „Muzułmanie w Danii walczą również z tzw. islamofobią…”.
Jak się Dania nie ogarnie w porę to ją rozmontują od środka.
Tak to właśnie działa, zarówno Żydzi jak i Islamiści rozmontowują Państwa od środka, powinni mieć zakaz wstępu na europejskie ziemie, chociażby by z tytułu tego, że ich religia wręcz „nakazuje” inne religie/Państwa sobie przyporządkować.
Ogon merda psem. Państwa europejskie wzorem Australii powinne postawić sprawę jasno – przyjechaliście tutaj to gęba w kubeł, a jak się nie podoba to wynocha tam skąd przyszliście. Mam nadzieję że polska jednak nie będzie zmuszona przyjmować do siebie tej zarazy. to nie nasza kultura ani wiara ani zwyczaje. chociaż sądzę że nasza polska tradycja zwłaszcza w polsce pozamiejskiej da sobie z nimi szybko radę.