Liczba wyświetleń: 1639
Rok 2010 to dziesiąty rok prowadzenia przez Stany Zjednoczone wojny w Afganistanie pod wzniosłą nazwa Operation Enduring Freedom (Operacja Trwała Wolność). Jest to również rok cechujący się największą liczbą zabójstw z wykorzystaniem bezzałogowych pojazdów powietrznych, zwanych potocznie dronami.
Początkowo skonstruowane do śledzenia pola bitwy i przeprowadzania rekonesansu te latające pojazdy wykorzystywane są od roku 2001 przez Stany Zjednoczone do indentyfikowania i zabijania celów w postaci ludzi. Predator (Drapieżca) i jego sukcesor Reaper (Kosiarz), zdolne do przenoszenia piętnaście razy więcej uzbrojenia i latające z trzykrotnie większą prędkością, są wykorzystywane do zabójczych ataków w Afganistanie, Jemenie i Somalii oraz do jesieni 2008 roku ze szczególnie krwawymi skutkami w Pakistanie. Te bezzałogowe samoloty wyposażone są w rakiety i kamery podłączone poprzez satelity z bazami w Stanach Zjednoczonych. Uderzenia amerykańskich dronów po obu stronach afgańsko-pakistańskiej granicy nasiliły się o 50% od momentu przejęcia 20 stycznia 2009 roku władzy przez administracje prezydenta Obamy.
Pakistańska agencja prasowa Dawn.com opublikowała relacje opisującą, co taka działalność oznacza dla Pakistańczyków. W artykule z 2 stycznia 2010 roku zatytułowanym „Over 700 killed in 44 drone strikes in 2009” („Ponad 700 zabitych w rezultacie 44 ataków dronów w roku 2009”)jego autorzy powołujący się na pakistańskie dane rządowe piszą: „Z 44 ataków amerykańskich Predatorów przeprowadzonych na plemienych terenach Pakistanu w okresie ostatnich 12 miesięcy tylko pięć zakończyło się trafieniem w zaplanowane cele, w rezultacie zabito pięciu kluczowych przywódców Al-Qaidy i Talibanu oraz 700 niewinnych cywili”.
Ataki prowadzone przy pomocy dronów są coraz częściej realizowane przez Centralna Agencję Wywiadowczą (w Pakistanie i Afganistanie). Połączone Dowództwo Operacji specjalnych w Jemenie i Siły Powietrzne (Air Force), które w ubiegłym roku dysponowało 195 Predatorami i 28 Reaperami. Wszystko wskazuje na to, że będzie ich coraz więcej. W tym roku administracja Obamy stara się uzyskać od Kongresu 33 miliardy dolarów na wojny w Afganistanie i Iraku „jako dodatkową kwotę w stosunku do rekordowej sumy 708 miliardów, jakiej zażądał Departament Obrony na przyszły rok”.
W kwietniu 2008 roku Stany Zjednoczone dokonały w Iraku 11 zabójczych uderzeń Predatorami. 29 kwietnia 2008 dziennik „USA Today” doniósł: „Dowódcy muszą przyzwyczaić się do polegania na systemach bezzałogowych, ponieważ 30 000 żołnierzy wysłanych w ubiegłym roku jest obecnie wycofywane. Armia stacjonująca w Iraku i Afganistanie ma wiele Predatorów. Łącznie jest ich 5000 – 25 razy więcej niż w roku 2001″.
W grudniu 2009 roku rząd Wenezueli wezwał światowa opinie publiczną do potępiania wtargnięć w przestrzeń powietrzną tego kraju amerykańskich wojskowych dronów operacyjnych z Aruby i Curacao na Antylach Holenderskich. Nie wymieniono typów dronów, które latały przez kilka dni nad terytorium Wenezueli, zaś Holandia za sprawą bilateralnych i natowskich zobowiązań nie zabroniła stacjonowania Predatorów i Reaperów w amerykańskich bazach ulokowanych na terenie jej wyspiarskich kolonii na Karaibach.
Stany Zjednoczone w okresie ostatniej dekady nie tylko 25-krotnie zwiększyła swój arsenał bezzałogowych pojazdów powietrznych, ale również ich zasięg i śmiertelność.
Niedawne doniesienia Wired.com z 5 stycznia 2010 ujawniły, że w roku 2008 Laboratorium Badawcze Sił Powietrznych rozpoczęło prace nad „skonstruowaniem podstawowego robota-zabójcy” opisywanego jako „malutki uzbrojony dron, który siły specjalne Stanów Zjednoczonych mają używać do likwidacji „celów o dużym znaczeniu”.”
Autor: Rick Rozoff
Zdjęcie: Bryan Jones
Źródło oryginalne: rickrozoff.wordpress.com
Źródło polskie: „Nexus” nr 5 (73) 2010