Liczba wyświetleń: 1121
FBI postanowiło nie czekać, aż prawodawcy zgodzą się na ewentualne wprowadzenie przepisów zobowiązujących producentów oprogramowania do umieszczania w nim tylnych drzwi. Serwis CNET dowiedział się, że w Quantico powołano jednostkę, której celem jest praca nad technologiami umożliwiającym prowadzenie skutecznego podsłuchu nowoczesnych systemów komunikacji.
Warto tutaj przypomnieć, że uzasadniając swoje starania o „tylne drzwi“ przedstawiciele FBI mówią: „Coraz bardziej rośnie przepaść pomiędzy prawnymi a praktycznymi możliwościami prowadzenia podsłuchu za zgodą sądu. FBI sądzi, że jeśli przepaść ta nadal będzie rosła, to istnienie ryzyko, że rządowe agendy „ogłuchną”, co zwiększy ryzyko dla bezpieczeństwa narodowego i publicznego.”
Wydział o istnieniu którego informuje CNET nosi nazwę Domestic Communications Assistance Center (DCAC). W jego skład, oprócz pracowników FBI, wchodzą też agenci U.S. Marshal Service (USMS) i Drug Enforcement Agency (DEA). Samo FBI odmówiło udzielenia informacji na temat DCAC. Dlatego też dziennikarze CNET poskładali strzępy informacji z różnych wywiadów i dostępnych dokumentów rządowych. Wynika z nich, że DCAC ma szeroki zakres obowiązków. Od prób przechwytywania i rozkodowywania rozmów prowadzonych za pośrednictwem Skype’a poprzez samodzielne budowanie sprzętu do podsłuchu po ewentualną analizę olbrzymich ilości danych, które na polecenie sądu mogą zostać przekazane przez operatorów telekomunikacyjnych. Ma również służyć radami dotyczącymi prowadzenia podsłuchu innym służbom policyjnym – od szczebla lokalnego po federalny.
Zdobyte przez CNET informacje wskazują, że DCAC dysponuje wysokiej klasy specjalistami. Można tak wnioskować z faktu, iż jednostka chce np. tworzyć sprzęt podsłuchowy zbudowany pod kątem nadzoru nad konkretnymi osobami. W ubiegłym roku Valerie Caprioni, która była wówczas głównym prawnikiem FBI mówiła na spotkaniu z parlamentarzystami o potrzebie stworzenia „zindywidualizowanych rozwiązań” oraz o „bardzo zaawansowanych technologicznie przestępcach”. Teraz wszystko wskazuje na to, że właśnie DCAC będzie zajmowało się tworzeniem takich rozwiązań.
W opublikowanym w internecie ogłoszeniu o pracę FBI szuka specjalistów, którzy mają m.in. doświadczenie w prowadzeniu podsłuchu elektronicznego.
Brak informacji o DCAC skrytykowała Jennifer Lynch z Electronic Frontier Foundation. „Rodzi się pytanie, dlaczego w działaniach tej jednostki nie ma większej przejrzystości. Powinniśmy wiedzieć więcej o tym programie i o tym, co FBI robi. Z jakimi firmami telekomunikacyjnymi współpracują, z jakimi mają problemy. Robią wszystko, by być jak najmniej przejrzystymi” – stwierdziła Lynch.
W ubiegłym tygodniu Senat przyznał ponad 54 miliony dolarów na „Domestic Communications Assistance Center, lepszą koordynację podsłuchu elektronicznego pomiędzy różnymi służbami i przemysłem komunikacyjnym“. Nie wiadomo, jaka część tej kwoty trafi do samego DCAC.
Autor: Mariusz Błoński
Na podstawie: CNET
Źródło: Kopalnia Wiedzy
Nie no… FBI ostro przegina pałę. Linux/*BSD i wolne oprogramowanie się znacznie upopularyzuje wśród Amerykanów rzygających już na te efbiajowskie podsłuchy.
@Evilus: anonimowo to jest się tylko w grobie.
@shuang Na grobie jest tablica z nazwiskiem, więc nawet tam anonimowy nie będziesz:)
@up_all: Przeczytajcie pierwsze zdanie artykułu:
„FBI postanowiło nie czekać, aż prawodawcy zgodzą się na ewentualne wprowadzenie przepisów zobowiązujących producentów oprogramowania do umieszczania w nim tylnych drzwi.”. Firmy nie chciały umieszczać backdoorów to FBI zacznie wykorzystywać istniejące słabości oprogramowania. A jak wiemy niektóre firmy (np. Microsoft) nie spieszą się z naprawianiem luk. Ale są rozwiązanie zwiększające anonimowość – np. TOR, firewalle, NoScript, SSL itp. Więc jeśli przeciętny Amerykanin będzie wiedział o istnieniu takich rzeczy to FBI może najwyżej mu… wiadomo co zrobić.
Heh … Stosowane oprogramowanie nie ma znaczenia. Możliwości podsłuchu i przejęcia sterowania Twoim oprogramowaniem są już od lat zaimplementowane w sprzęcie (hardware).
http://www.intel.com/p/en_US/embedded/hwsw/technology?iid=subhdr+hwsw_techmore
Technologia AMT została wprowadzona już około 5 lat temu wraz z platformą centrino 3.
Najnowocześniejszym rozwiązaniem jest Intel vPro – dając nieograniczony dostęp do Twojego komputera.
Dokładnie to samo dzieje się na rynku smartfonów/telefonów. Dodatkowo czytałem gdzieś, że mikroprocesorowe sterowniki stosowane w urządzeniach AGD mają być wyposażane w możliwość podsłuchu i komunikacji wifi.
Generalnie, można założyć, że KAŻDY produkt od dowolnego korporacyjnego giganta posiada wbudowane mechanizmy sprzyjające NWO.
@przemex: Masz rację. Procesory Intela mają funkcje teoretycznie pomocne użytkownikom a faktycznie przydatne rządowi (konkretnie: rządowi USA) do inwigilacji. Nie wiem czy procesory AMD coś takiego mają (jak tak – podaj źródło).
Szczególnie nie podoba mi się Trusted Computing. Nie będę się rozpisywał na ten temat, macie tutaj link: http://www.gnu.org/philosophy/can-you-trust.pl.html
Pozdrawiam.
@Yogipower: Noo, ech, masz rację. Ale wiesz, nikt tam już nie podsłuchuje. Jacy ci Niemcy byli przewidujący: arbeit macht frei. Więcej roboty więcej wolności.