Liczba wyświetleń: 836
Dostępność kolei jest w Polsce najniższa ze wszystkich krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Jedynie 78% obszaru naszego kraju jest położona w odległości do 15 km od czynnej linii kolejowej. Dla porównania – w Czechach aż 99% obszaru znajduje się w takiej (lub bliższej) odległości od działającej stacji.
Portal czt.org.pl sporządził mapę gęstości sieci połączeń kolejowych dla Europy Środkowo-Wschodniej. Celem jej powstania jest ukazanie, jak daleko mieszkańcy konkretnych krajów i regionów mają do najbliższej działającej linii kolejowej. Widok ten nie napawa optymizmem – wszystkie ujęte na mapie kraje (Austria, Czechy, Słowacja i Węgry) charakteryzują się siecią gęstszą od polskiej, pomimo że są państwami zdecydowanie mniejszymi terytorialnie, o znacząco mniejszej liczbie mieszkańców.
Polska kolej uplasowała się na ostatniej pozycji w regionie. Wyniki kształtują się następująco: Czechy – 99% obszaru w pobliżu linii kolejowej, Węgry – 96%, Słowacja – 93%, Austria – 87% (i to pomimo głównego pasma Alp, które uniemożliwia budowę kolei). Polska zaś do niedawna miała dość gęstą sieć kolejową na większości obszaru, nie potrafiła jednak podtrzymać istnienia tych linii i zapewnić na nich ruchu. Uznane za „nierentowne”, leżą one obecnie odłogiem, a mieszkańcy są skazani na korzystanie z samochodów i prywatnej komunikacji busowej.
Źródło: NowyObywatel.pl
Co zrobisz jak pieniądze zamiast być inwestowane w kraj, jego rozwój są rozkradane i napychane do prywatnych kieszeni. To dlatego kolej wygląda jak wygląda.
Co ma do rzeczy że te kraje są mniejsze i mają mniej ludzi ogółem. W tym zestawieniu powinna być informacja co najwyżej o gęstości zaludnienia, a nie o ilości mieszkańców. Możnaby się też pokusić o jakiś wyimaginowany współczynnik typu produkt krajowy brutto przypadający na kilometr ziemi danego kraju
Mnożenie współczynników i łapanie autora za słówka nie zmienia jednak faktu, że jak zwykle dajemy cielska po całości i jesteśmy 150 lat do tyłu w rozwoju za człowiekiem jaskiniowym. Ale bez obaw mamy kretyńskie programy w telewizji i debilną prasę z równie debilnymi artykułami. Możemy odmóżdżać się do woli.
mieszkam w rejonie PD-ZACH Polski. 70% torów jest nieprzejezdna od 30 lat. Mapka mogłaby być o wiele gęstsza w tym miejscu.