Dał nam przykład Kossakowski jak blagować mamy

Opublikowano: 30.06.2018 | Kategorie: Polityka, Prawo, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 855

To straszne, jak historia naszego nieszczęśliwego kraju się powtarza! Ale jakże ma się nie powtarzać, skoro od ponad 300 lat jest on rządzony przez agentów?

Zaczęło się to wkrótce po „potopie” szwedzkim. Trwał on zaledwie pięć lat, ale doprowadził do dewastacji kraju porównywalnej z II wojną światową. W rezultacie pojawiła się w Polsce warstwa społeczna, której przedtem nie było, to znaczy – szlachta-gołota. Byli to ludzie pozbawieni wszelkich środków utrzymania, ale posiadający prawa polityczne, które bardzo szybko nauczyli się komercjalizować. Na tej pożywce „jak grzyb trujący i pokrzywa” rozwijał się jurgielt, czyli agentura, gotowa za pieniądze wynająć się każdemu. Korzystały z tej sposobności ościenne mocarstwa gwoli utrzymania w Polsce anarchii, która w końcu doprowadziła do rozbiorów. Przed II rozbiorem, z inspiracji imperatorowej Katarzyny, w 1792 roku jurgieltnicy w miasteczku Targowica ogłosili konfederację, pod hasłami obrony wolności, zagrożonej przez Konstytucję 3 maja. Chodziło między innymi o to, że jedna z uchwał Sejmu Czteroletniego pozbawiała szlachtę-gołotę prawa głosowania na sejmikach, czyli prawa wybierania posłów. Gwarantką przywrócenia wolności mianowała się Katarzyna, co targowiczanie skwapliwie uznali, a wyrazem tych gwarancji było „wkroczenie” wojsk rosyjskich. Od tamtej pory Rosja nigdy już na Polskę nie „napadła”, tylko zawsze do niej „wkraczała” – ostatnio 17 września 1939 roku. „Wkroczywszy” Rosjanie zlikwidowali wszystkie utworzone przez konstytucję z 1791 roku organy państwowe, a do Targowicy – bo taka nazwa ustaliła się już wtedy – przystąpił król Stanisław August. Do Petersburga udała się specjalna delegacja, by podziękować Katarzynie za udzieloną pomoc i poprosić o ustanowienie strategicznego partnerstwa Rosji z Polską. Ustanawianie tego partnerstwa Katarzyna rozpoczęła od zawarcia w styczniu 1793 roku traktatu podziałowego, na mocy którego zachodnie województwa Rzeczypospolitej przypadły Prusom. Katarzyna zaś zwołała do Grodna Sejm, który zatwierdził traktat podziałowy, dokonując jednocześnie na rzecz Rosji cesji polskiego terytorium, obejmującego 250 tysięcy kilometrów kwadratowych. Niektórzy posłowie mieli moralne skrupuły, bo wcześniej złożyli uroczystą przysięgę, że nie oddadzą „ani cząsteczki” polskiego terytorium, ale uspokoił ich i niejako rozgrzeszył ksiądz biskup inflancki Józef Kazimierz Kossakowski, tłumacząc, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, bo przecież Rosja nie domaga się jakichś „cząsteczek”, tylko ogromnych kawałów polskiego terytorium, a przysięga o takich wielkich obszarach nie wspominała.

Ta perswazja księdza biskupa Kossakowskiego jest bardzo podobna do propagandy sukcesu, jaką rozpętali rządowi klakierzy pod dyktando pana premiera Mateusza Morawieckiego po środowej nowelizacji wcześniejszej nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Przypomnijmy, że ustawa ta została uchwalona w 1998 roku, a na sugestię „strony żydowskiej” Sejm wprowadził do niej art. 55, przewidujący kary za tzw. kłamstwo oświęcimskie, to znaczy – wszelką próbę podważania zatwierdzonej przez Żydów wersji historii II wojny światowej. Nikt wtedy przeciwko temu nie protestował, nie twierdził, że przepis ten zagraża swobodzie badań naukowych, czy wolności słowa. „Lecz tymczasem na mieście inne były już treście”, bo wkrótce nastąpiła ścisła koordynacja żydowskiej polityki historycznej z polityką historyczną niemiecką, w następstwie czego Polska została uznana za zastępczego winowajcę tak zwanego holokaustu. Pojawiły się tak zwane przejęzyczenia o „polskich obozach zagłady”, i to nie tylko w prasie, ale nawet w przemówieniu prezydenta USA Baracka Obamy. W tej sytuacji przedstawiciele obozu płomiennych dzierżawców monopolu na patriotyzm w styczniu br. przeforsowali nowelizację ustawy o IPN z 1998 roku, dodając do niej art. 55 A, przewidujący kary za używanie określenia „polskie obozy zagłady” i temu podobne sformułowania.

Nowelizacja ta – jak przyznał wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki – była konsultowana z izraelską ambasadą – ale kiedy ustawa została już uchwalona, właśnie izraelska ambasadoressa krzyknęła: „gewałt!”. Skoro ambasadoressa krzyknęła: „gewałt!”, to „gewałt!” krzyknął cały Izrael. Jak Izrael krzyknął: „gewałt!”, to cała diaspora też krzyknęła: „gewałt!” – a skoro diaspora tak krzyknęła do Departament Stanu USA, też krzyknął: „gewałt!” – zarzucając Polsce brutalne dławienie swobody badań naukowych i wolności słowa. Słowem – co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie i strona żydowska postanowiła położyć kres próbom naruszenia swego monopolu na kreowanie historii świata, a wykonanie zleciła Naszemu Najważniejszemu Sojusznikowi, który podjął się tych czynności w podskokach. Senatorowie i kongresmani podpisywali listy protestacyjne, Departament Stanu ostrzegał Polskę, że jak się nie posłucha, to narazi na szwank swoje interesy strategiczne, prezydent Trump podpisał ustawę 447 JUST, na podstawie której USA przyjęły na siebie obowiązek dopilnowania, by żydowskie roszczenia majątkowe zostały zrealizowane do ostatniego centa, słowem – poruszone zostały Moce niebieskie i piekielne. Ale rząd się ociągał, więc w końcu głos zabrało Międzynarodowe Stowarzyszenie Adwokatów i Prawników Żydowskich. Stało się jasne, że żarty się skończyły, toteż na 27 czerwca zostało wyznaczone nadzwyczajne posiedzenie Sejmu. Miało być ono poświęcone holokaustowaniu śmieci, ale z inicjatywy premiera Morawieckiego zostało poświęcone nowelizacji niedawno znowelizowanej ustawy o IPN. Sejm uchwalił tę nowelizację w tempie stachanowskim, przeprowadzając trzy czytania i głosowanie w ciągu niecałych dwóch godzin, Senat ekspresowo ją zatwierdził, a prezydent Duda w podskokach podpisał. Nowelizacja polegała na wykastrowaniu art. 55 A z wszelkich kar, więc premier Morawiecki wyjaśnił, że teraz będziemy się chandryczyć na drodze cywilnej. Pośpiech zaś wynikał stąd, że Nasz Strategiczny Przyjaciel, a już wkrótce – być może Lord-Protektor – czyli Beniamin Netanjahu, zawiadomił, że wspólną konferencję z tubylczym premierem Morawieckim może rozpocząć nie później niż o godzinie 18.00. Na takie dictum wszyscy dostali wzmożonego popędu, bo pojawiły się pogłoski, że jak zdążą, to prezydent Duda zostanie dopuszczony do pocałowania prezydenta Trumpa, i to nawet w rękę. Z takiego zaszczytu nie pozwala nam zrezygnować przyrodzona godność narodowa, no i oczywiście – racja stanu. Dzięki temu Żydzi będą mieli realizację roszczeń i monopol na kreowanie historii, a prezydent Duda – przyjemność ze zrobienia… no, mniejsza z tym.

Rządowi klakierzy otrąbili kolejny sukces, uzasadniając go podobnie, jak to ongiś robił ksiądz biskup Kossakowski, wychwalając pod niebiosa pana Mateusza Morawieckiego, który prawdopodobnie został wytypowany przez Naczelnika Państwa Jarosława Kaczyńskiego na premiera rządu, by sprawnie przygotował nasz nieszczęśliwy kraj do żydowskiej okupacji. Zgodnie z przepisem na gotowanie żywcem żaby, wszystko trzeba robić powoli, a wtedy delikwent, wszystko jedno – żaba, czy cały naród – niczego nie zauważy, no a potem będzie już za późno.

Autorstwo: Stanisław Michalkiewicz
Źródło: Goniec.net


TAGI: , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

10 komentarzy

  1. beth 30.06.2018 12:02
  2. vannamond 30.06.2018 16:07

    Nie można wymagać od wspólnoty paraplemiennej jaką jest społeczność żydowska poszanowania czy w ogóle zrozumienia tego czym jest wolność słowa czy prawa człowieka.

  3. kozik 01.07.2018 00:03

    Cieszę się, że na WM zawitał pan Stanisław Michalkiewicz! 🙂

  4. Tallis Keeton 01.07.2018 01:53

    vannamond – może i plemiennej, mającej z pewnością wiele z prymitywnego integryzmu plemiennego, ale poza tym mającej o wiele większe środki na egzekwowanie owego prymitywnego integryzmu plemiennego niż jakieś faktycznie prześladowane małe tubylcze plemiona 🙂 Śmieszy mnie trochę jak media podchodzą do nacjonalizmu – otóż każdy nacjonalizm jest zły z zasady, poza jednym, o którym mówi się tylko dobrze, jaki on wspaniały ten nacjonalizm, trzymanie się razem, solidarność, albo wcale 😀 Inne nacjonalizmy są niedobre, albo zupełnie złe, niebezpieczne, prymitywne, rasistowskie, faszystowskie, reakcyjne, zabobonne, i nietolerancyjne, tylko jeden jest cacy i należy go gloryfikować i dawać za wzór.
    poz 🙂
    tal

  5. 8pasanger 01.07.2018 07:12

    Prawica,szlachciury i księżulkowie z Watykanu już dwa razy rozszarpali ten kraj.
    https://www.youtube.com/watch?v=3-RqhhIrdqg Płk Beck poniewczasie przyznał, że utrata niepodległości za II RP nastąpiła gdyż kraj realizował interesy Watykanu(mającego parcie na wschód by rozszerzać swe wpływy kosztem prawosławia i tak mniej agresywnego niż świat islamu) i nie martwiącego się upadkiem pańśtwowości jakiegoś kraiku na wschodzie.

  6. Xman 01.07.2018 08:11

    @8pasanger. Widzę że komuszek się odezwał. Alternatywna wersja historii to wasza ulubiona zabawa. Nie zapomniałeś może o bolszewikach i mocarstwach sąsiednich ? No tak, to Watykan nas okupował, wprowadził komunizm i mordował inteligencję XDDDDDD

  7. robi1906 01.07.2018 11:52

    Wacku, o ile początek niezły, to koniec przerośnięty twoim czarnowidztwem,
    co z tego, że rządzą nami zaprzańcy i agenci,
    a myślisz, że to brytole kierowali tym światowym kolonializmem?.
    Zwykły brytol jak i Polak, rósł i żył w kłamstwie.
    Każdego da się wytresować w ten sposób.

    Ważna jest wiedza, która odkłamuje rzeczywistość jak i przeszłość.

  8. Perun 01.07.2018 12:58

    Xman 01.07.2018 08:11

    “@8pasanger. Widzę że komuszek się odezwał.”

    Widzę,że polakatolik się odezwał. Daleki jestem od obrony stwierdzeń,że to szlachta i prawica “już dwa razy rozszarpali ten kraj” ale co do Watykanu to zgoda pełna!
    Jeżeli ktoś nie widzi,że judeochrześcijanizm to największe zło jakie dotknęło nasz kraj to, jest tak ślepy,że lepiej niech sam nie przechodzi przez ulicę bo na 100% przejedzie go tramwaj.
    Też się cieszę,że pan Stanisław w końcu zagościł na WM, to bardzo bystry obserwator i analityk, erudyta, niestety również katolik i to właśnie ten ostatni czynnik nie pozwala mu dostrzegać katastroficznego wpływu katolicyzmu na nasze dzieje. Nie zgodzę się więc z jego twierdzeniem,że całe zło zaczęło się dopiero po potopie szwedzkim, chociaż na pewno tam należy doszukiwać się początków agenturalności polskich elit władzy innych niż watykańska. Początek końca to połowa wieku XVI i kontrreformacja która obok (a może przede wszystkim?) ruchów reformatorskich w kk, zmiotła również resztki wiary przyrodzonej Słowian.
    Chyba tylko dla polakatolików i wyznawców nauki niemieckiej tajemnicą jest fakt,że do XVIw katolicyzm czy judeochrześcijanizm był w Polsce czysto fasadowy i dotykał tylko elit związanych z dworem królewskim i to też tylko z przyczyn geopolitycznych. Prosty naród i w większości rycerstwo po staremu wyznawało starych Bogów w ich świętych gajach, najlepszym przykładem jest stary Ma-ćko który rankiem przed bitwą pod Grunwaldem idzie ze Zbyszkiem pokłonić się Słońcu, można powiedzieć,że to literacka fikcja ale nie można zapominać,że przywołuje ją Sienkiewicz który oprócz tego,że był świetnym pisarzem to, był również wybitnym katolikiem. Przysięga na Słońce była powszechnie stosowana w Polsce do XVIIIw, nawet w sądownictwie, odsyłam do Rymaszewskiego, Semkowicza, Woźnego czy Spieralskiego.
    Watykan uświadomił sobie,że samo władztwo polityczne, wręcz konkurencyjne dla władzy świeckiej to, zbyt mało by zapewnić sobie władzę absolutną, do tego potrzebny jest jeszcze “rząd dusz”. KK zapewnił to sobie w wiekach następnych poprzez sprowadzenie do Polski Jezuitów i powierzenie im szkolnictwa, to stąd wzięły się te wszystkie:
    “Cóżby ci przyszło z wolnej ojczyzny, gdyby Kościół miał na tym stracić” ks. Kazimierz Lutosławski w książeczce dla harcerzy.
    “Pierwej kościoła i dusz ludzkich bronić aniżeli ojczyzny. Pierwej o chwałę Bożą zastawić się niźli o cześć świecką. Pierwej wiecznej ojczyzny nabywać niż doczesnej. (…) jeśli zginie doczesna przy wiecznej się ostoim”. “Pierwej kościoła i dusz ludzkich bronić aniżeli ojczyzny. Pierwej o chwałę Bożą zastawić się niźli o cześć świecką. Pierwej wiecznej ojczyzny nabywać niż doczesnej. (…) jeśli zginie doczesna przy wiecznej się ostoim” – ks. Piotr Skarga.
    Indoktrynacja trwała przez następne wieki i była skuteczna, nasza ojczyzna z Polski stała się Polską Katolicką i to był kres I Rzeczypospolitej. Dziś identyczną politykę prowadzą neokomuniści w duchu nauki Antonio Gramsciego.
    Nie wolno nam zapominać,że Watykan czyli kk to, normalne państwo ze swoimi dążeniami, interesami i polityką więc potencjalny wróg bo jak wiadomo państwa nie mają przyjaciół tylko interesy.

  9. MasaKalambura 01.07.2018 15:15

    Zmieniło się, i to sporo.

  10. Perun 01.07.2018 17:49

    @Atos
    Wrócimy do dyskusji, nie mogę w tej chwili, sorry.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.