Czy to już koniec z „kłamliwą prasą“?

Opublikowano: 31.01.2024 | Kategorie: Media, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1843

Pod wpływem środowiska dziennikarskiego gazeta „Süddeutsche Zeitung” sprostowała informacje w sprawie imigracji, które bagatelizowały problem.

Przez lata przeciwnicy imigracji, zwłaszcza ci zdecydowani, tacy jak ruch Pegida, oskarżali niemieckie media o przemilczanie lub bagatelizowanie problemów związanych z imigracją. Zwłaszcza po wydarzeniach w Sylwestra w Kolonii (2015), kiedy mediom zarzucono unikanie tematu molestowania kobiet przez imigrantów, popularne stało się powiedzenie „Lügenpresse”, czyli „kłamliwa prasa”.

Nie wszystko da się uregulować prawnie. Wśród dziennikarzy trwa na przykład debata o tym, czy podawać pochodzenie sprawcy przy informacjach o zbrodniach. Jedni twierdzą, że napędza to niezdrowe emocje w stosunku do mniejszości, inni uważają, że brak takiej informacji jest formą cenzury, a poza tym naraża media właśnie na zarzut przemilczania problemów i ułatwia sianie dezinformacji.

Stąd też w uważanym za konserwatywny „Die Welt”, pozytywnie odnotowano, że „Süddeutsche Zeitung” przyjęło i opublikowało krytykę Niemieckiej Rady Mediów wobec publikacji gazety na temat imigracji.

Pierwsza uwaga rady dotyczyła podpisu pod zdjęciem, w którym „Süddeutsche Zeitung” zamieścił informację, że imigranci „czasami” przybywają bez paszportu. Przedstawiciele środowiska dziennikarskiego zwrócili uwagę, że użycie niemieckiego słowa „manchmal” może sugerować, że dzieje się to rzadko. Tymczasem weryfikatorzy faktów ujawnili, że bez paszportu do Niemiec przybywa 50 procent nielegalnych imigrantów. Sprawdzenie tego było obowiązkiem gazety.

W drugim artykule, wyjaśniając sprawę wzrostu liczby przestępstw z użyciem noża w Niemczech, dziennik napisał, że nie ma to związku z imigracją, ponieważ proporcja sprawców pochodzenia imigranckiego i obywateli niemieckich jest podobna.

Niemiecka Rada Mediów zarzuciła jednak „Süddeutsche Zeitung”, że redakcja zignorowała fakt, iż „proporcja imigrantów w całkowitej populacji jest znacząco mniejsza, a to oznacza, że imigranci są zamieszani w przestępstwa w relatywnie wyższym stopniu”. Naruszono tu zarówno obowiązek dbałości o fakty jak i podawania prawdy.

Debata imigracyjna w Niemczech jest bardzo intensywna. Nie tylko stan faktyczny, ale także narracja wokół imigracji mogą wpływać na decyzje wyborcze, zwłaszcza w obliczu rosnącej popularności takich partii, jak skrajnie prawicowa AfD, czy skrajnie lewicowy Sojusz Sahry Wagenknecht. Stąd większa czujność i czytelników, i dziennikarzy, którzy zarzucili dziennikowi relatywizowanie problemu.

Niemiecka Rada Mediów jest ciałem samorządowym, powołanym przez dziennikarzy i jedynym skutkiem jej krytyki jest utrata przez krytykowane medium wiarygodności i uszczerbek na wizerunku. Jest to jednak ważna inicjatywa, dbająca o to, by dziennikarze oddzielali własne poglądy od dziennikarskiego rzemiosła i utrzymywali odpowiednie standardy zawodowe.

Kolejne badania w Niemczech potwierdzają, że dziennikarze mają poglądy nieco bardziej lewicowe niż ogół społeczeństwa i skłaniają się na przykład bardziej niż większość ku partii Zielonych. Czas na zapanowanie nad tą tendencją jest już najwyższy, bowiem zbyt długo to skrzywienie i próba łagodzenia trudnych tematów generowały brak zaufania opinii publicznej do przekazów medialnych, czyniąc z niej łatwy cel dla dezinformacji.

Autorstwo: Jan Wójcik
Źródło: Euroislam.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Irfy 31.01.2024 12:07

    Zasada jest prosta. Jeżeli przy tytule artykułu o nieoczywistej odpowiedzi (nie takiego “czy słońce świeci”?) kończy się znakiem zapytania, to odpowiedź na to pytanie brzmi zawsze “NIE”. Tak to już jest, zasada sprawdzona naukowo.

    Tak będzie i w tym wypadku. Nie, prasa nie da sobie spokoju i nadal będzie siała dezinformację i wprowadzała cenzurę. Ponieważ właśnie tak działają wszelkie totalitaryzmy, zarówno te “lewe”, spod znaku Stalina i Hitlera (jak wiadomo naziści byli SOCJALISTAMI, tyle że narodowymi), tak spod znaku Franco czy Pinocheta, którzy byli faktycznie zamordystami prawicowymi.

    Zmiana trendu może nastąpić wyłącznie w przypadku jakiejś rewolucji. Jeśli do niej nie dojdzie, to za 20-30 lat ludność napływowa będzie stanowiła większość społeczeństwa. I wtedy kłamstwa będą już całkowicie oficjalną linią rządu oraz prasy. Jak w Iranie.

  2. Denisrozrabiaka 31.01.2024 22:56

    Jest po ptakach, na zachodzie już 2-3 pokolenia tu siedzą i mają paszporty, celowa zagrywka aby ludzi pobudzać, kiedy już jest za późno. Przeciętny tubylec przeważnie obawia się tych a Afryki czy bliskiego wschodu, a Polaków nie szanują, także nie ma się co wybielać

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.