Liczba wyświetleń: 2296
Wicemarszałek Senatu Marek Pęk z Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział złożenie wniosku o odwołanie Tomasza Grodzkiego z funkcji Marszałka Senatu. Jest to pokłosie skandalicznej wypowiedzi Grodzkiego nt. polskiego rządu, oskarżając go o kolaborację z rosyjskim najeźdźcą.
„W związku ze skandaliczną wypowiedzią Grodzkiego o finansowaniu przez Polskę zbrodniczego reżimu Putina senatorowie PiS złożą wniosek o jego odwołanie. Te kłamliwe słowa są hańbiące i sprzeczne z polską racją staną. Są granice, których przekraczać nie wolno!” – poinformował Wicemarszałek Senatu Marek Pęk.
W ten sposób Wicemarszałek Senatu odniósł się do piątkowej wypowiedzi Marszałka Tomasza Grodzkiego, skierowanej do Rady Najwyższej Ukrainy. Przeprosił on za działania polskiego rządu, który ma kontynuować współpracę gospodarczą z Rosją.
„Muszę Was przeprosić za to, że niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś i dalej, że nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów” – stwierdził w piątek Marszałek Senatu Tomasz Grodzki. „W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal – nawet wbrew intencjom – finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi” – dodał.
W związku z inwazją na Ukrainę Unia Europejska nałożyła na Rosję cztery pakiety sankcji. Nie obejmują one jednak sektora energetycznego, z którego Moskwa czerpie największe dochody. Przeciwko zaostrzeniu unijnych sankcji i nałożeniu embarga na import rosyjskiej ropy i gazu najbardziej opowiadają się Niemcy i Węgry.
Przeciwne zdanie w tej sprawie ma Polska, a premier Mateusz Morawiecki jest największym orędownikiem objęcia Rosji jak najostrzejszymi sankcjami i stara się przekonać do tego przywódców innych krajów UE. „Są państwa w Unii Europejskiej, które nie są do tego gotowe. To przede wszystkim Niemcy, Austria i Węgry. Kilka innych krajów zachowuje daleko idącą wstrzemięźliwość. Dla nas jest to pewien dodatkowy ból” – podkreślił w piątek w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
Autorstwo: Krystian Rusiniak
Źródło: MediaNarodowe.com
Jak by nie było, ma rację. Albo nakładamy sankcje i kończymy współpracę albo robimy jak Niemcy, nic nie obiecujemy i nic nie robimy.
Baltazar Bombka 27.03.2022 15:23
Jak by nie było, ma rację. Albo nakładamy sankcje i kończymy współpracę albo robimy jak Niemcy, nic nie obiecujemy i nic nie robimy.
Niemcy to mądry i pragmatyczny naród w przeciwieństwie do Polaków.
Koperta znowu swoje chore wynurzenia wygłasza. Ale uchylenia immunitetu korupcją splamiony hipokryta rozpatrzyć nie zezwoli. Ot świętoszek.