Czego rząd USA szuka na Ukrainie?

Opublikowano: 16.05.2014 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 681

W minionym tygodniu w kilku miastach wschodniej Ukrainy wojsko otworzyło ogień do swoich własnych obywateli. Dziesiątki ludzi mogły zginąć podczas tego aktu przemocy. Chociaż rząd USA generalnie potępia użycie siły wojskowej przeciw własnej ludności danego kraju, zwłaszcza jeśli są to nieuzbrojeni protestujący, tym razem administracja USA obwinia ofiary. Kiedy 20 nieuzbrojonych demonstrantów zostało zabitych podczas obchodów święta 9 maja na Ukrainie, rzecznik Departamentu Stanu powiedziała: ”potępiamy wybuch przemocy spowodowanej przez prorosyjskich separatystów”.

Dlaczego ludzie protestują we wschodniej Ukrainie? Ponieważ nie wierzą, że rząd, który doszedł do władzy w lutym po przewrocie wspomaganym przez USA, jest legalny. Nie uznają władzy reprezentowanej przez niewybranego prezydenta i premiera. USA widzi to jako próbę destabilizacji sponsorowaną przez Rosję, ale czy tak trudno zrozumieć, że społeczeństwo Ukrainy może być zirytowane udziałem USA i UE w zmianie reżimu ich kraju? Czy my tak chętnie zaakceptowalibyśmy samozwańczy rząd, umieszczony w Waszyngtonie z pomocą Chińczyków i Irańczyków?

Departament Stanu USA zapewnił dużą pomoc na początku tego roku ludziom zaangażowanym w obalenie rządu ukraińskiego. Wówczas USA ostrzegały rząd ukraiński, aby nie podejmował żadnych działań przeciwko tym na ulicach, nawet kiedy używali przemocy i okupowali rządowe budynki. Ale teraz, gdy dawni protestujący doszli do władzy, USA inaczej patrzą na protestujących. Teraz udzielają pełnego poparcia dla krwawych represji wobec protestujących na wschodzie Ukrainy. W zeszłym tygodniu rzecznik Departamentu Stanu powiedział: ”W dalszym ciągu nawołujemy grupy, które zagrażają porządkowi publicznemu, chwytając za broń i zajmując budynki publiczne – co jest naruszeniem ukraińskiego prawa – do złożenia broni i opuszczenia zajętych budynków”. Jest to przeciwieństwem tego, co mówili w lutym. Czy oni myślą, że reszta świata nie widzi tej hipokryzji?

Mieszkańcy wschodniej Ukrainy są bliżej związani z Rosją niż z USA czy UE. Faktem jest, że ta część Ukrainy była częścią Rosji. Po lutowej zmianie reżimu urzędnicy na wschodzie zapowiedzieli referenda w celu sprawdzenia, czy społeczeństwo chce autonomii od wspieranego prze USA rządu w Kijowie. Stany Zjednoczone domagały się od rosyjskiego prezydenta Putina, aby powstrzymał wschodnią Ukrainę od głosowania w sprawie autonomii, i w zeszłym tygodniu prezydent Rosji powiedział, że głosowanie nie powinno się odbywać w wyznaczonym terminie. Wschodnia Ukraina zignorowała go i powiedziała, że głosowanie nie zostanie wstrzymane. To tyle, jeśli chodzi o amerykańskie zarzuty, że Rosja kontroluje opozycję na Ukrainie.

Pomimo tego, że rosyjski prezydent dostosował się do żądań USA i wezwał do wstrzymania się od głosowania, Departament Stanu USA ogłosił, że USA zastosują dodatkowe sankcje wobec Rosji, jeśli głosowanie się odbędzie! Czy to ma jakikolwiek sens?

Prawdziwe pytanie brzmi, dlaczego rząd amerykański jest zaangażowany na Ukrainie. Jesteśmy spłukani. Nie możemy sobie poradzić z naprawą własnej gospodarki. Jednak chcemy prowadzić Ukrainę? Czy naprawdę jest ważne, kogo Ukraińcy wybiorą na swoich reprezentantów? Czy to, czy Ukraina zagłosuje za większa autonomią regionalną ze słabszym rządem centralnym, naprawdę jest kwestią bezpieczeństwa narodowego, wartą ryzykowania wojną nuklearną z Rosją? Czy to nie właśnie tak pierwotnie wyglądały Stany Zjednoczone?

Czy arogancja administracji USA, myślącej, że powinna rządzić światem, prowadzi nas do kolejnej poważnej wojny w Europie? Miejmy nadzieję, że przerwą tę niebezpieczną grę i na czas się opamiętają. Mówię „Nie” dla wojny o Ukrainę!

Autor: Ron Paul
Źródło oryginalne: ronpaulinstitute.org
Tłumaczenie i źródło polskie: PRACowniA


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. norbo 17.05.2014 15:34

    Żadne wystąpienia robotnicze w okresie PRL-u nie miały charakteru antykomunistycznego. Jeśli ktoś jest innego zdania niech przedstawi na to dowody. Ja bez trudu jestem w stanie przedstawić dowody na socjalistyczny charakter protestów robotniczych w tamtych latach. Na początek polecam choćby lekturę “Postulatów Gdańskich z Sierpnia 1980” – http://pl.wikisource.org/wiki/21_postulat%C3%B3w_Mi%C4%99dzyzak%C5%82adowego_Komitetu_Strajkowego_z_17_sierpnia_1980 , książkę Jacka Kuronia pt. “Wiara i wina. Do i od komunizmu” czy analizę powszechnie dostępnych źródeł (zapisy filmowe, ulotki Solidarności, etc.) – czy gdziekolwiek w tych materiałach pojawiają postulaty restauracji kapitalizmu, prywatyzacji majątku społecznego czy choćby otwarty sprzeciw przeciwko socjalizmowi?

    Dowody poproszę, dość mam czytania i słuchania propagandowych bzdur.

  2. Aaron Schwartzkopf 17.05.2014 20:44

    toya,
    może jakieś merytoryczne argumenty? Prymitywne inwektywy wydalać z siebie potrafisz – pokazałeś to już niejednokrotnie. Może czas na to, aby popisać się konkretną wiedzą? Z demagogicznymi bredniami wracajcie chłopaki na onet.

  3. toya 18.05.2014 03:21

    Do “czarnego łba” i jemu podobnych.
    Zazwyczaj z głupotą i chamstwem, którego wam nie brakuje, dialogów nie prowadzę. Tym razem robię wyjątek. Głupota i sprzężone z nią ograniczenie idą w parze… Przykładem jest wymieniony wyżej “Czarny łeb” i “jar”. Popisują się te dwa indywidua na każdym kroku i na każdy temat poruszany w WM. Chcą oczywiście zabłysnąć, ale czy im się to udaje? Reakcje na przebłyski ich intelektów, są odzwierciedleniem wrażeń komentatorów.

  4. Aaron Schwartzkopf 18.05.2014 08:32

    toya,
    znowu zero argumentów, plucie jadem i rzucanie wsciekłych obelg. I ty śmiesz komukolwiek zarzucać chamstwo?!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.