Liczba wyświetleń: 980
Dla przedstawicieli naszego kręgu kulturowego czas to prosta: przeszłość znajduje się za nami, przyszłość przed nami. Okazuje się, że dla członków plemienia Yupno z Papui-Nowej Gwinei czas biegnie zupełnie inaczej, bo pod górkę, w dodatku nie da się go zobrazować linearnie. Antropolodzy są zafascynowani swoim odkryciem i podkreślają, że wcześniej nie opisano oznaczeń czasu zakotwiczonych w topografii terenu.
Rafael Núñez z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego udał się w rejon gór Finisterre na północnym wschodzie Papui-Nowej Gwinei. Jego zespół badał tam Yupno żyjących w wiosce Gua. Analiza nagrań tubylców gestykulujących podczas mówienia o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości ujawniła, że wspominając o przeszłości, Yupno wskazują w dół w kierunku ujścia rzeki. Napomykając o przyszłości, pokazują zaś w górę w kierunku leżących nad Gua źródeł tej samej rzeki. Postępują tak niezależnie od miejsca, w którym się aktualnie znajdują, co oznacza, że zawsze orientują się w terenie. Gdy np. wspominają o przeszłości, stojąc przodem do źródeł, wykonują gest do tyłu i w dół, a dywagując o przyszłości przodem do ujścia, do tyłu i w górę.
Kalifornijczycy podejrzewają, że obrazowanie czasu Yupno można wyjaśnić pochodzeniem. Ludzie ci przypłynęli od ujścia rzeki, a później wspięli się do położonej na wysokości 2500 m n.p.m. doliny, dlatego niziny kojarzą im się z przeszłością, a góry z przyszłością. Co ciekawe, czas nie jest dla Yupno linią. Dzieje się tak, bo przez ujście rzeki, wioskę Gua i źródła rzeki nie da się przeprowadzić prostej.
Wewnątrz domów, gdzie brak wskazówek topograficznych, odczuwanie czasu się zmienia oraz indywidualizuje. Przeszłość znajduje się za wyniesionym wyjściem z chaty, a przeszłość pokazuje się w innym kierunku. Ponieważ w poszczególnych chatach wyjście znajduje się trochę wyżej lub trochę niżej, każda z nich ma własną linię czasu.
Opracowanie: Anna Błońska
Na podstawie: New Scientist
Źródło: Kopalnia Wiedzy
Belkot belkot
Oni dobrze wiedzą lecz nie potrafią już wytłumaczyć że czas na ziemi jest wirtualny a wszędzie ,także w niektórych miejscach na ziemi liczy się przestrzeń i przesunięcie przestrzeni a nie upływ czasu .Czas zrobił z ludzi niewolników a manewrowanie przestrzenią daje wolność .
To nie definicja czy też teoria ,to fakt i naukowcy mają na to dowody gdyż wiąże się to z przemieszczaniem do przyszłości i przeszłości .Nie ma też żadnego paradoksu dziadka ,jest to tylko straszenie ludzi aby temat traktowali jako niebezpieczny dla siebie i obchodzili go z daleka .
Indianie są prości inie umieją wytłumaczyć tego że istnieją światy równoległe, których jest miliardy. Inne okresy czasowe to tez są rodzaje światów równoległych, tak więc podróże w czasie faktycznie polegają n podróżach do innego miejsca które istnieje teraz.
(Naruszenie regulaminu punkt 7 – wulgaryzmy)
No i jaki z tego morał?
Każdy z was prędzej czy później spłynie w toalecie czasu, śmierć jest nieuchronna a za 1000 lat nikt nie będzie nawet wiedział, że kiedyś istnieliście…
Kosmologia , astrofizyka ,fizyka kwantowa … o tym nie rozmawia się na trzeżwo 😉
Fenixie skoro wszyscy jesteśmy jedną i tą samą osobą to powiedz mi o czym teraz myślę i co robię… niektórzy myślą że są Bogiem ale nie potrafią nawet uchronić się przed śmiercią, nie mówiąc już o byciu wolnym od strachu…
Może ta logika nauce się jednak przyda. A może zwierzęta takimi ruchami podają sobie sygnały o postępowaniu. Skoro machający ogon może mówic jestem wesoły to czemu jakies nagłe odwracania się mają być bez znaczenia. A delfiny? Zwykle pytamy czy czują bieguny. A może one coś pokazują tymi swoimi zwrotami z wodzie. Rzecz warta przemyslenia.