Czarny scenariusz po fuzji dużych polskich banków

Opublikowano: 11.05.2018 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 631

W najbliższych miesiącach Pekao i Alior Bank staną się jedną instytucją. Już teraz wiadomo, że skorzystają na tym inwestorzy. I na pewno stracą pracownicy, którzy w liczbie ponad tysiąca znajdą się na zielonej trawce.

Konsolidacja i oszczędności – to największe korzyści, jakie ma przynieść fuzja dwóch mocnych graczy polskiego sektora bankowego. Warto podkreślić, że Alior Bank w ostatnich latach zanotował wyraźny wzrost liczby aktywów. Obecnie ich wartość jest szacowana na 61 mld zł. Jest to w dużej mierze efekt wchłonięcia w 2016 r. części banku BPH. To również z tego powodu liczba placówek tego banku wyniosła aż 1128, co oznacza, że więcej oddziałów ma tylko gigant bankowości indywidualnej – państwowy PKO BP. Wartość aktywów Pekao wynosi ok. 172 mld zł. Nowy twór będzie więc potęgą na polskim rynku bankowym. Więcej warte aktywa posiada obecnie tylko PKO BP – 285,5 mld.

Brzmi pięknie? Nie dla pracowników. Oni na stworzeniu nowego potentata stracą drastycznie. Potwierdzają to słowa wiceprezesa Pekao, Tomasz Kubiaka.

“Nasza strategia zakłada utrzymanie kosztów na poziomie inflacji (…). Kolejnym krokiem, który sfinalizujemy w tym roku, jest wprowadzenie robotyzacji w procesach back office (…). Projekty te są na ukończeniu i obniżą nasze potrzeby zatrudnieniowe o około tysiąc osób” – powiedział w czwartek na konferencji prasowej Kubiak.

Warto podkreślić, że decyzje o zwolnieniach zostały podjęte przez przedstawicieli delegowanych przez rząd. W praktyce Alior Bank jest kontrolowany przez państwo – podobnie jak bank Pekao, który został niedawno odkupiony przez rząd od włoskiego UniCredit za pośrednictwem PZU i PFR.

Pekao mając świadomość oporu, jaki zwolnieniom stawią związki zawodowe, pragnie zachęcić zatrudnionych do odejścia w ramach dobrowolnego programu. Zamkniętych ma zostać również 66 oddziałów banków. Cała operacja ma przynieść bankowi oszczędności rzędu 70 mln zł.

Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Balcer 11.05.2018 20:33

    A może to dobra wiadomość dla zwalnianych ludzi, bo automatyzację stosuje się do prostych i powtarzalnych prac. Zatem nie będzie nurzących miejsc pracy, ale inne firmy potrzebują pracowników na stanowiskach, gdzie ludzki mózg wygrywa z maszynami.

    P.s. tak w ogóle, to lepiej by było, gdyby każdy Kowalski mógł założyć sobie bank, bo przy obecnym prawie bankowym, przenióśłby do siebie kredyt hipoteczny. Zwykle każdy miesięcznie zarabia 3,5% kwoty swojego kredytu. … prawda?

  2. Lord Jim 13.05.2018 15:00

    W Indiach w dalszym ciągu funkcjonują tradycyjne centrale telefoniczne “na kabelki” z ręczną obsługą połączeń, bo co zrobić z ludźmi, gdyby zastąpiło się ich nowoczesnymi centralami…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.