Liczba wyświetleń: 632
Organizatorzy półmaratonu we włoskim Trieście zaprosili do udziału w biegu jedynie Europejczyków. Wzbudziło to protesty lewicy, ale zdaniem odpowiedzialnych za taką decyzję, ma to na celu zwrócenie uwagi na wyzysk afrykańskich biegaczy.
Jak nietrudno się domyślić, wykluczenie z półmaratonu biegaczy z Afryki zostało szybko zauważone przez lewicę i natychmiastowo nazwane rasizmem. Organizatorzy z Triestu musieli zatem gęsto się tłumaczyć ze swojego rzekomo dyskryminującego czarnoskórych pomysłu.
Aby jakoś wyjść z twarzą, odpowiedzialni za tę decyzję zaczęli wyjaśniać, że w tym roku zdecydowali dopuścić do biegu tylko europejskich atletów aby zwrócić uwagę na to, że konieczne są regulację w zakresie wykorzystywania biegaczy z czarnego lądu. Ich zdaniem tak dalej być nie może ponieważ są oni opłacani o wiele mniej niż są warci.
Lewicowe organizacje nie dają jednak wiary zapewnieniom organizatorów feralnego w biegu tylko dla Europejczyków i sugerują, że ta teoria jest tylko listkiem figowym mającym zamaskować ich rasistowski pomysł. Czy rzeczywiście może być jakiś inny powód takiej selekcji biegaczy?
Niewątpliwie uczestnictwo afrykańskich biegaczy w licznych biegach zorganizowanych na całym świecie jest swego rodzaju problemem dla organizatorów. Z góry wiadomo że wygra któryś z nich. Dzieje się tak głównie ze względu na ich niesamowitą wydolność organizmu, często powodowaną życiem na dużej wysokości tak jak w Etiopii. To powoduje, że często rywalizacja z nimi za bardzo nie ma sensu.
Niektórzy sugerują, że dominacja czarnoskórych biegaczy w biegach długodystansowych zabija jakąkolwiek rywalizację. Zresztą to samo dzieje się też w profesjonalnej lekkiej atletyce. W biegach sprinterskich mają szansę tylko czarnoskórzy, a ostatnio zauważalny jest też trend czarnoskórych hermafrodytów identyfikujących się jako kobiety, którzy dosłownie o kilka długości przeganiają profesjonalne biegaczki.
Na podstawie: TheGuardian.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Moim zdaniem po każdym maratonie powinny być dwie kategorie zwycięzców i 2 podia: dla tych, którzy niemal zawsze wygrywają i dla pozostałych…