Liczba wyświetleń: 1269
Czarnoskórzy mieszkańcy Republiki Południowej Afryki rozpętali piekło czarnoskórym imigrantom z biedniejszych krajów afrykańskich. W kolejnych miastach RPA dochodzi do zamieszek, w których giną imigranci z Zimbabwe, Nigerii czy Konga.
Nie jest duża przesadą stwierdzenie, że w RPA znowu zapanował apartheid, ale tym razem to nie biali, a czarnoskórzy są tymi, którzy rozpętują rasistowskie i ksenofobiczne demony. Fala przemocy jaka rozlała się po ulicach południowoafrykańskich miast jest bezprecedensowa. W niektórych miejscach doszło do samosądów z tragicznymi finałami.
Na „Twitterze” można przeczytać o Isaacu Mabandla, obywatelu Zimbabwe, który został spalony żywcem w Mandela Park w Kapsztadzie. Władze Nigerii i Zimbabwe wezwały obywateli do powrotu, bo ich bezpieczeństwo jako cudzoziemców jest obecnie pod rządami Zulusów, poważnie zagrożone!
Rasistowska polityka doprowadziła do takich absurdów, że w jednej z firm transportowych z RPA zwolniono wszystkich cudzoziemców i zaproponowano ich pracę miejscowym kierowcom. Kilku odpowiedziało na ogłoszenie i stawiło się w siedzibie firmy, ale gdy zdali sobie sprawę, że gdy tylko z towarem przekroczą granicę RPA to staną się cudzoziemcami, wszyscy odmówili jazdy poza RPA i poszli do domów.
Nagonka na obcokrajowców prowadzi już do aktów terroru na terenie Konga gdzie miejscowi obrabowywali „dla zemsty” sklepy należące do południowoafrykańskich koncernów. Nienawiść między narodami Afryki w tym regionie kontynentu szybko rośnie, a spirala przemocy zdaje się nie mieć końca.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Poznaj plan rządu!
To źle czy dobrze ? 😉
Raczej nie dobrze, Republika Południowej Afryki nie chce imigrantów z biedniejszych krajów afrykańskich i stosuje radykalne metody odstraszania, więc ci biedniejsi imigranci wybiorą kierunek np. w stronę europy gdzie będą mieli ,,róbta co chceta”
Na świecie pokutuje jakiś głupi stereotyp, że to biali odebrali czarnym ziemie i teraz czarni odzyskują co swoje. Dzisiejsi czarni obywatele RPA to potomkowie takich samych imigrantów jak Ci co są dziś paleni żywcem. Nim te ziemie zostały skolonizowane przez białych Burów to żyli tam lokalni buszmeni (Hotentoci, ludy Bantu), a nie czarni ze środka afrykańskiej sawanny. I teraz ciekawostka. Jakiś czas temu ANC wspaniałomyślnie zaproponowało oficjalne dołączenie ludów Bantu do czarnej społeczności RPA, ale przedstawiciele Bantu powiedzieli “hola, hola, my przecież wcale nie jesteśmy ani czarni, ani biali”. No i powstał rebus.
W sumie dla mnie to już tylko kwestia czasu jak w RPA będą płacić za bochenek chleba taczkami pełnymi pieniędzy jak w sąsiednim Zimbabwe. Zwłaszcza, że chyba Zuma lub jakiś ich inny geniusz ekonomii już jakiś czas temu bredził coś, że brak pieniędzy to nie problem i w razie czego można ich wydrukować tyle, aby starczyło dla wszystkich (czarnych) obywateli.