Liczba wyświetleń: 927
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sławomir Broniarz na konferencji prasowej 19 stycznia ogłosił, że w ciągu niespełna dwóch miesięcy ZNP zebrało 248 735 podpisów za pozostawieniem gimnazjów w systemie oświaty.
Pod koniec listopada 2015 roku Związek zaapelował do nauczycieli, pracowników oświaty, środowiska naukowego, samorządów, rodziców i społeczności lokalnych o wsparcie akcji zbierania podpisów za stabilizacją w oświacie pod hasłem „Razem dla gimnazjów”. Podpisy były zbierane od 25 listopada 2015 r. na terenie całego kraju poprzez ogniwa związkowe. Najwięcej podpisów zebrano na Śląsku (ponad 32 tys.), w woj. mazowieckim (ponad 23 tys.) i łódzkim (20 tys.). Broniarz oświadczy, że podpisy nadal są zbierane.
Prezes ZNP przypomniał, że do ZNP zgłosiło się wiele organizacji, samorządów, rodziców i uczniów popierających utrzymanie gimnazjów. „Po raz pierwszy od wielu lat mówimy wspólnym głosem z samorządami. Codziennie dostajemy listy od wójtów i burmistrzów popierających naszą akcję” – mówił szef ZNP.
Zdaniem ZNP likwidacja gimnazjów byłaby błędem i byłaby szkodliwa dla uczniów. Broniarz wskazał, że uczniowie gimnazjów osiągają wysokie wyniki w nauce i to oni kształcą się w najnowocześniejszych i najlepiej wyposażonych szkołach w Polsce. Ich nauczyciele wciąż doskonalą się w pracy dydaktycznej i wychowawczej z gimnazjalną młodzieżą. Jego zdaniem szkoła to nie poligon doświadczalny dla nowych pomysłów zmieniających się ekip rządzących. W opinii ZNP gimnazja należy doskonalić, a nie likwidować.
Związek zaprosili minister edukacji na rozmowę o polskim systemie edukacyjnym w poniedziałek, 8 lutego na posiedzenie Prezydium ZG ZNP.
Autorstwo: Piotr Szumlewicz
Źródło: Lewica.pl
250 tys podpisów? A ile osób pracuje w gimnazjach i po likwidacji gimnazjów będzie się obawiać o to że nie dostaną zatrudnienia w podstawówkach i liceach? Ile osób jest skoligaconych z nauczycielami i pracownikami gimnazjów? Niechby podczas tej reformy 1 nauczyciel z gimnazjum na stu stracił pracę – przecież tak na pewno będzie – to wystarczy, żeby z obawy przed utratą pracy każdy nauczyciel gimnazjum podpisał taki wniosek. Podpisy zbierane przez ZNP wydają się w tym momencie mało wiarygodne.
W samych gimnazjach pracuje ok. 100tys. nauczycieli. Razem z rodzinami, to daje ok. 250tys. podpisów.
Reforma gimnazjalna była przeprowadzona nogami, bo w rozmowie z nauczycielem chemii i dyrektorem z liceum wiem, że nie ma logicznej ciągłości materiału między gimnazjum, a liceum – ze szkodą dla uczniów. Za moich czasów w liceum publicznym tygodniowo była 1h chemii(3 lata), 1h religii, 4h angielskiego i 2h niemieckiego. Teraz nie ma chemii(jest na fakultecie), języki zostały okrojone o połowę, a za to jest 2h religii…
Jak przeczytałem nagłówek to złapałem się za głowę, wyobrażając sobie w pierwszej chwili tabuny oszalałych rodziców, którzy bez namysłu lecą podpisywać to co im jakiś pozyteczny idiota podsunie a potem zobaczyłem to zdanie: Związek zaapelował do nauczycieli, pracowników oświaty, środowiska naukowego, samorządów a dopiero potem „rodziców”. i wszystko jasne. Liczby mówią za siebie. Nie znam osobiście żadnego, naprawdę żadnego rodzica, który by nie chciał likwidacji gimnazjów. Może to srodowisko w którym się obracam ?
@kozik
Jest dokładnie tak jak napisałeś. Między podstawówką a gimnazjum też nie ma ciągłości. Ciągłości to nie ma nawet między trzecią a czwartą klasą szkoły podstawowej. Cały system zgniły i do wyrzucenia, sama likwidacja gimnazjów nie pomoże, choć może to być jakimś początkiem. Na pewno zniesienie obowiązku szkolnego dla 6-latków jest korzystne dla dzieci.
@MvS
Też się zdziwiłam i myślę, że to jakaś napędzana histeryczna akcja, zaraz się KOD włączy i będzie wszystko jasne 🙂
Niestety, tym razem jestem za, czyli za PiS-em (tfu!).
Gimnazja to wylęgarnia zła w najgorszym wydaniu. Od kiedy je wprowadzono (premier J. Buzek, minister M. Handke, AWS, 1999 r.) swołocz małoletnia jest rozpasana do granic możliwości. Sprzyja temu zjawisku czynnik wieku (13 lat). Małolat, kiedy kończy podstawówkę i zarazem nie do końca jest ukształtowany w sferze psychicznej, doznaje amoku. Po prostu – wchodzi taki jeden z drugim/ jedna z drugą w interpersonalne, w porąbane komitywy i wyprawia brewerie.
Wiem coś o tym na przykładzie własnych dzieci i obserwacji doniesień medialnych. Rozbujane ambicje, niewykształcona psychodojrzałość, a przede wszystkim brak empatii.
Włazi takie jedno w drugim w nowy świat wartości czy doświadczenia i… nie wie, jak się w nim odnaleźć. Najlepiej brać wszystko… z buta. Stąd tyle agresji rówieśniczej, stąd brak szacunku dla belfrów (kosz na łbie nauczyciela).
O to wam chodziło „reformatoły” szkolnictwa?
Teraz nauczyciele kwiczą, że potracą etaty…
A jeśli powróci 8-klasowa szkoła podstawowa to nie będzie dla nich miejsca?
Bez jaj! Zamiast w gimnazjum, w klasie I, II i III, będziecie uczyć w klasie VII i VIII oraz I liceum lub technikum!
Skąd więc te nieuprawnione żale?
PRL-bis? Jestem ZA!!!
P.S. Do jeszcze
Ty naprawdę musisz wszędzie wpieprzać się z tym KOD-em?
To już staje się nudne. Do bólu…