Liczba wyświetleń: 952
W Polsce dynamicznie wzrasta liczba inteligentnych liczników, zdalnie przekazujących operatorom informacje o zużyciu energii. Są właśnie instalowane w Warszawie, a w całej Polsce ma ich być niebawem aż 16 milionów.
Dane o zużyciu energii, generowane przez liczniki (nazywane czasem „szpiegownikami”), mówią o mieszkańcach znacznie więcej, niż przypuszczamy – operatorzy będą dokładnie wiedzieć, ile energii zużywamy o określonej porze. O której godzinie wychodzimy do pracy i o której wracamy, o której się kładziemy i kiedy wyjeżdżamy na wakacje. Niektórzy badacze twierdzą, że na podstawie danych z inteligentnych liczników można również ustalić, jakie dokładnie urządzenia mamy w domu, a nawet – jaki program telewizyjny oglądamy.
Dzięki niedawnym zmianom w Prawie energetycznym, dane zbierane przez operatorów energetycznych chronione są na podstawie ustawy o ochronie danych osobowych. Pomimo to pozostaje pewna obawa: na naszych oczach powstają kolejne ogromne bazy danych. Dostęp do nich ma np. policja i służby specjalne. A poza tym, jak wiadomo, dane nawet z najlepiej zabezpieczonej bazy mogą wyciec.
Źródło: Fundacja Panoptykon
Na coś trzeba umrzeć.
Liczniki na zewnątrz, a nie w domu.
Tak w ogóle przypadek do poprawy
Można było, a dziś.praktycznie wszyscy prawie umrą od naóki
Miedzą pozostanie sie oblozyc
Skoro licznik zidentyfikuje czy korzystamy z telewizora to sprawa abonamentu RTV jest juz praktycznie załatwiona
1. Jeśli ktoś 24 godziny na dobę ma załączony komputer (zużycie energii temu odpowiadające wykryją liczniki) to jest to podstawa do przeszukania w związku z podejrzeniem popełnieniem przestępstwa naruszania praw autorskich.
2. Dlaczego zrezygnowano z TV analogowej? Celem było zwolnienie częstotliwości dla nowych sieci monitoringu i kontroli obywateli.
3. Jeśli coś nie ma sensu to znaczy że sens jest nie tam gdzie go szukamy. Dlaczego liczniki nie przesyłają danych siecią energetyczną? Ponieważ są one przykrywką dla czegoś innego co nie może korzystać z tej sieci.
Jest taki system w opracowaniu, że informacja zwrotna o zużyciu wędruje po linii energetycznej do transformatora a dalej może iść światłowodem.Ale u nas najpierw wymienią po głupiemu na liczniki radiowe aby później znowu wymieniać na nowsze. Znając nasz kraj dane będą nieszyfrowane tak aby każdy złodziej nie musiał się zastanawiać czy domownicy są na wakacjach czy nie. Ciekawym pomysłem byłoby odcinanie prądu za opóźnienia ze spłatą podatków.
zawsze można go schować w klatce faradaya
i se g… prześlą