Liczba wyświetleń: 1489
W Polsce za katolików uważa się ok. 90 proc. społeczeństwa. W niedzielnej mszy tylko 40 proc. katolików uczestniczy, wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, poinformowała „Gazeta Wyborcza”.
Badania wskazują, że przez 20 lat osób chodzących do kościoła ubyło o mniej więcej 10 proc. Wskaźnik „dominicantes” liczy się precyzyjnie: bierze za podstawę ludzi należących do danej parafii, ale nie wlicza się dzieci do lat siedmiu ani osób, które nie wychodzą z domu (np. obłożnie chorych). Badanie odbywa się w październiku, obejmuje wszystkie parafie (ponad 10 tys.).
W latach 1980. odsetek „dominicantes” oscylował wokół 50 proc. W drugiej połowie lat 90. – około 46 proc. Potem zaczął się spadek: od 45 proc. w 2005 r. do 40,4 w 2008 r. Ostatni spadek jest niewielki: w 2010 r. do kościoła w niedzielę chodziło 41 proc. katolików, a w 2011 r. – 40 proc. Jeśli trend się utrzyma, to za kilkanaście lat świątynie będą w niedzielę świeciły pustkami.
„Religijność się zmniejsza, mamy do czynienia z jej przetasowaniem. Częściowo można to tłumaczyć wyjazdami za granicę. Częściowo tym, że mniej jest pobożności wyrażanej w codziennych praktykach. Do tego dochodzą przemiany liberalne” – skomentował socjolog religii ks. prof. Witold Zdaniewicz z Instytutu.
Rośnie jednak liczba katolików przystępujących do komunii („communicantes”). Jest ich 16,1 proc. – o 5 proc. więcej niż w 1990 r. A 22 lata temu do komunii przystępowało raptem 7,8 proc. katolików.
Po raz pierwszy Kościół ujawnił liczbę ludzi odchodzących z Kościoła. W roku 2010 takich było 459 osób. Najwięcej w metropolii warszawskiej – 105. Apostazja, czyli odejście z kościoła, po grecku oznacza odstąpienie lub bunt. Apostazja wedle prawa kanonicznego przestępstwem.
Źródło: PL Delfi
Niechlujnie napisany artykuł.
„Gazeta Wyborcza” i dalej nie ma sensy czytać.
Równie dobrze w PRL można było by czytać radziecką Prawdę czy Trybunę Ludu.
wiara w Boga TAK !!
Kościół NIE !!!!
On jest za stary, brak chodzenia z postępem, molestowanie dzieci w przeszłości i żadnej odpowiedzi Watykanu na ten temat, kapłani mają dzieci i nie wolno im o tym mówić, siostry zakonne wyrzucane na brug np. za rozdawanie kondomów w Afryce na misji (aids !!!!!! ) itd…….
bo może coraz więcej katolików zaczyna się nawracać i nie potrzebują chodzić do kostiela (czytaj szkieleta ) zauważyłem że Polacy na codzień bardziej czują się wspólnotą niż dawniej i zanikają podziały wyznaniowe potworzone przez hipokrytów
Dodam jeszcze że niebawem zapewne zanikną wszystkie wyznania bo jaki mają sens jeśli wszystkie niosą jedno przesłanie -NIE KRZYWDŹ-
Kościół dziś się nie sprawdza. Nie ma w kościele żadnych autorytetów. 90% kazań o kant dupy rozbić. Powtarzanie tych samych bananów.
Religie dowiodły już wielu „cudów” w swojej historii. Trafiły na karty historii. I tam niech pozostaną.
Badanie źle zrobione. Liczą w jedną niedzielę ilość wiernych w kościele.
Teraz rośnie liczebnie neokatechumenat, a oni nie chodzą na mszę w niedzielę. Mają eucharystię kilka razy w tygodniu, ale nie w niedzielę. Ci z neo są świetni.
Większość kleru żyje statystyką z 2001 roku mówiącą, iż 96% obywateli jest żarliwie wierzących. Swoją droga mamy wolność wyznania zagwarantowana przez Konstytucję (art. 53) będącą najwyszym aktem normatywnym obowiązującym w systemie prawa, więc jak wytłumaczyć, że prawo kanoniczne traktuje odstąpienie od wiary kategorią przestępstwa?