COP19, tajfun Haiyan i podatki od CO2

Opublikowano: 11.11.2013 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 630

Na dzień przed startem konferencji klimatycznej COP19 w filipińskie wybrzeże uderzył tajfun Haiyan. Tajfun uderzył m.in. w Manile, powodując zniszczenia na wielką skalę i prawdopodobnie zabijając tysiące ludzi. W piątek tajfun ten zostawił miasto Tacloban w gruzach, fale zalały ulice miasta. Z doniesień w tym dwustu tysięcznym mieście większość domów zostało uszkodzonych lub całkowicie zniszczonych.

Teraz naganiacze globalnego ocieplenia będą mieli na czym budować swoją narrację by sprzedawać idee globalnych podatków od CO2, które doszczętnie zniszczą obniżający się poziom życia świata zachodniego. Wie o tym każdy kto obserwuje drastyczne wzrosty cen nośników energii, które mają według ONZ i zachodnich instytucji jeszcze drastycznie wzrosnąć, tak aby limitować zużycie w skali globalnej do 70 Gigadżuli na osobę. W dokumencie ONZ pt “World Economic and Social Survey 2011: The Great Green Technological Transformation” na stronie 14 napisano “ World Economic and Social Survey 2011” szacuje, że limity emisji mogły by być określone jako ekwiwalent konsumpcji energii na poziomie 70 gigadżuli na mieszkańca rocznie, co oznacza, że przeciętny Europejczyk będzie musiał ograniczyć obecne zużycie energii o połowę a przeciętny mieszkaniec Stanów Zjednoczonych Ameryki o około trzy czwarte. Obywatele większości krajów rozwijających się wciąż będą mogli znacząco zwiększyć średnie zużycie energii przez pewien okres czasu.“

Tego typu postęp będzie promowany podczas tegorocznej konferencji, tzn jak po napisał Klub Rzymski, postęp w formie “cofania rozwoju” gdzie “Zmiana paradygmatu wymaga cofnięcia rozwoju w bogatych częściach świata.” W ramach tej polityki w pełni zaakceptowanej przez ONZ i Unię Europejską zaproponowano przykłady polityk, które mogłyby zostać wprowadzone w celu wspierania pozytywnych inicjatyw na poziomie lokalnym: “kolektywne zmniejszenie siły nabywczej dla pozyskiwania zasobów naturalnych (w tym redystrybucji) poprzez furtkę wirtualnej ekonomii, monetarne cofanie rozwoju i lokalizowanie, zmniejszenie ograniczeń prędkości, trzy dniowy tydzień pracy, ograniczenie godzin otwarcia sklepów; zmniejszenie dostępności narzędzi wydobywczych, certyfikaty na materiały, sanktuaria mineralne i biologiczne, zmniejszenie infrastruktury do produkcji i konsumpcji, ograniczenie ilości dróg i ich przepustowości, ograniczenie ilości lotnisk, produkcji przemysłowej oraz sprzyjanie lokalnej gospodarce w handlu międzynarodowym; instytucjonalizacja większej ilości wspólnych dóbr i przestrzeni publicznych, ograniczenia dla reklam i internalizacja; określenie podstawowego dochodu, wycena nieodpłatnej pracy, zmniejszenie nierówności wynagrodzeń, określenie maksymalnego dochodu, nieuznawanie fiskalnych rajów kredytowych; lepszej jakości standardy, społeczne i środowiskowe.”

Aby dokonać tak drastycznych zmian w społeczeństwie, doprowadzając je do biedy którą będzie akceptowało, w ramach konferencji organizuje się wystawy promujące globalne ocieplenie jako wciąż żywą ideę mimo, iż NASA opublikowała zdjęcia satelitarne pokazujące rozrastające się o 60% zlodowacenie Grenlandii, a ostatnia zima była rekordowo mroźna i długa.

Wystawy te również realizują inny koncept Klubu Rzymskiego, a mianowicie, iż to człowiek jest wrogiem środowiska i należy go skrępować dla ratowania świata. W swoim opracowaniu dla ONZ Klub Rzymski przyznał jednoznacznie, że koncept Globalnego Ocieplenia jest wyssaną z palca koncepcją na potrzeby zjednoczenia społeczności świata pod globalnym systemem, i służy do skierowania aparatu represji rządowej na ludzi. “W poszukiwaniu wspólnego wroga, przeciwko któremu możemy się zjednoczyć, wpadliśmy na pomysł taki, iż zanieczyszczenie, groźba globalnego ocieplenia, brak wody, głód itp., spełnią nasze oczekiwania. Wzajemne oddziaływanie tych zjawisk jako całość oraz poszczególne ich elementy stanowią zagrożenie, z którym muszą się skonfrontować wszyscy na całym świecie. Wskazując te niebezpieczeństwa jako wroga, możemy wpaść w pułapkę, przed którą już ostrzegaliśmy czytelników, a mianowicie pomylenia objawów z przyczynami. Wszystkie te niebezpieczeństwa są powodowane przez ingerencję ludzkości w naturalne procesy, i tylko dzięki zmianie postaw i zachowań społeczeństw, negatywne zmiany mogą być przezwyciężone. Idąc dalej tym tokiem myślowym, prawdziwym wrogiem jest sama ludzkość” – napisał w 1991 roku Klub Rzymski.

Oczywiście problem ten jest znacznie głębszy i zawiera w sobie transformację świata zachodniego w model chiński (ONZ wielokrotnie przyznało, że Chiny są modelowym państwem dla świata) oraz stworzenie globalnego rządu co nie udało się podczas ostatniego szczytu w Durban w 2011 roku. Obecna konferencja COP19 jest więc kolejną próbą wdrożenia zaplanowanych zmian, i czego można się spodziewać prób aż do skutku.

Źródło: PrisonPlanet.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Murphy 11.11.2013 13:14

    No tak, Chiny to bardzo modelowy kraj. Wystarczy podać przykład jak idealnie się u nich poprawia wzrost gospodarczy przez dobudowywanie kolejnych osiedli mieszkalnych, które potem stoją puste, bo niewielu jest stać na wynajem czy kupno. A buduje się, bo centralny nakaz jest by zwiększyć wzrost gospodarczy. A że najłatwiej jest poprzez budowanie domów/centrów sklepowych to się potem buduje pustostany. Na Youtube jest o tym reportaż (“China’s Ghost Cities and Malls”).

    Jeśli chodzi o ograniczanie zużycia energii to nie można tego wyrównywać średnio na mieszkańca, bo to zależy od strefy klimatycznej. Kto mieszka bliżej równika tym mniej potrzebuje energii, bo nie musi ocieplać mieszkania zimą. Tak samo w krajach wysoko rozwiniętych wcale nie widzę, by ludzie dążyli do zmniejszenia zużycia energii, bo np. wcale nie wymieniają okien na wieloszybowe a dalej mają tylko takie przez które ciepło bardzo ucieka. Częściowo, bo może ich na to nie stać, a w innych przypadkach prawo nie pozwala, bo to obiekt historyczny albo nie ma zgody właścicieli mieszkań, a bez zgody legalnie nie zmienisz, bo budynek musi mieć wszystkie okna tego samego wyglądu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.