Liczba wyświetleń: 1074
Przyjęcie chrztu przez Mieszka I w 966.r, ocenia się bardzo pozytywnie. Uważa się powszechnie że to przyczyniło się do rozwoju naszego państwa. Że nasza kultura weszła na „wyższy” poziom. Ta decyzja niekoniecznie była dobra dla ludzi zamieszkujących tamte tereny. Uzasadnię to stwierdzenie w dalszej części tekstu.
Ja jako chrześcijanin oczywiście nie potępiam chrztu „Polski” Nie podoba mi się wyłącznie fakt że religie miesza się z polityką, bo tak nie powinno być. Również nie spodobało mi się to że ludzi którzy mieli inną wiarę nazywano pogardliwie poganami. Oznaczało to że oni byli gorsi od innych z powodu swoich wierzeń???
Nie sądzę czy ówczesnym mieszkańcom Polski, podobało się chrystianizacja. Ich ludowe zwyczaje pielęgnowane od pokoleń ktoś zmienił na wbrew ich woli na nowe. Czy ich wiara aż tak diametralnie się różniła???
Przecież we wszystkich religiach-wierzeniach chodzi o jedno, o czynienie dobra. Ale dodatkowo Słowianie mocno byli związani z przyrodą. Nie lekceważyli jej, oddawali cześć. To było aż takie „pogańskie” i niewłaściwe, przecież Przyroda=Bóg. Ich wierzenia były tylko inną formą.
Można zauważyć wiele podobieństw między naszą religią a wierzeniami słowiańskimi. Podobnie jak my oni mieli swojego centralnego Boga. „Najpowszechniejszej czci doznawał u Słowian Światowit (Indra), bóg bogów, pan świata, władca piorunów.”Mieli też prawie identyczny stosunek do duszy ludzkiej co my. „Słowianie wierzyli w nieśmiertelność duszy, w karę i nagrodę po śmierci. Dusza, według nich, jest czymś zmysłowym, dlatego wyszedłszy z ciała, potrzebuje jeszcze pamięci i opieki żyjących, którzy jej zastawiają pokarmy i napoje. Ciała zmarłych grzebali lub też palili, a popioły chowali w urnach do grobów.”
Tych podobieństw jest jeszcze wiele. Lecz nie będę ich tu wszystkich opisywał.
Mieszko I ochrzcił Polskę. Zrobił to z pobudek wyłącznie politycznych. Bał się o swoje państwo. Gdyby nie przyjął chrztu to chrześcijańska Europa zaczęła by działać militarnie. Wątpię czy jest to zgodne z nauką Jezusa. Mordować ludzi tylko dlatego, że nie chcą się ochrzcić. Jest to mniej więcej tak gdyby ktoś zaczął narzucać teraz Polsce islam, czy buddyzm. A gdybyśmy tej religii nie przyjęli to byśmy zostali napadnięci i nazwani „poganami”.
Mieszanie wiary z aspektami politycznymi jest niewłaściwe. A używanie religii jako pretekstu do ataku na inne państwo jest złe.
Dla mnie najbardziej optymalnym rozwiązaniem byłoby pokazanie tym ludziom nowej wiary. Ci którzy by nie chcieli jej przyjąć zostali by przy swoich wierzeniach. W tym aspekcie „nadgorliwość” nie jest najlepsza. A przede wszystkim religia nie może mieć wpływu na postrzeganie człowieka, państwa!
Lecz Mieszko I był w naprawdę trudnym położeniu. Gdybyśmy chrześcijaństwa nie przyjęli, to Polski dzisiaj by nie było.
Uważa się że dzięki nowej religii nasza kultura rozwinęła się. Z tym do końca bym się nie zgodził. W końcu dzięki kościołowi ówczesny świat miał zastój w rozwoju na około 1000 lat. Przecież nauką w tamtych czasach zajmowali się tylko i wyłącznie osoby związane z duchowieństwem. Średniowieczni geniusze tacy jak Mikołaj Kopernik musieli się kryć ze swoimi odkryciami bo inaczej groziło im spalenie na stosie. A tak Jezus niestety nie nauczał.
Co do religii Słowian, nie można o niej wiele napisać. Ponieważ niewiele zachowało się z ich kultury. Bo byli „poganami”…
Autor: FormedProduct4
Nadesłano do „Wolnych Mediów”
I dlatego uważam że z takich religii zdrowo myślący człowiek powinien zrezygnować.
Primo, jeszcze 200 lat po chrzcie Polski, wielu Polaków czciło pogańskich bogów i nikt tym się jakoś specjalnie nie zajmował. Są na ten temat obszerne źródła w Bibliotece Jagiellońskiej, także chrzest faktycznie był chwytem politycznym. Ta decyzja była dobra właśnie dla ludzi zamieszkujących te tereny, gdyby nie ona zostalibyśmy na uboczu życia Europy. Secundo, nie wiem skąd informacja, że mieliśmy zastój w rozwoju na 1000 lat przez Kościół. To właśnie zakony były w ówczesnych czasach siłą napędową nauki i myśli, to że zajmowano się tam nauką było tak naturalne jak to, że teraz nauką zajmują się uniwersytety i ośrodki badawcze. A teza, że we wszystkich religiach-wierzeniach chodzi o czynienie dobra to już absurd do potęgi. Większość religii swoje początki czerpie z kultu Słońca i strachu, że kiedyś nie wzejdzie, albo nie będzie co jeść. Prowadziło to do masowych ofiar ze zwierząt i ludzi.
@memento 100% racji. Dodam jeszcze,że Mikołaj Kopernik nie był prześladowany przez Kościół, jako, że był kanonikiem tegoż Kościoła. Z jego obliczeń astronomicznych korzystało 11 papieży przy ustalaniu czasu. W X w. , niemal wszystkie kraje świata stały na podobnym poziomie technicznym.Rozdzielenie spraw świeckich od kościelnych pozwoliły Europie na dynamiczny, nieskrępowany prawem religijnym, postęp cywilizacyjny. W ciągu kilku wieków, Europa zdystansowała wszystkie kultury. Z dokonań naszego kontynentu korzystają dziś wszystkie cywilizacje świata.
Dlaczego mam wrażenie, że napisał to gimnazjalista?
Niekoniecznie, choć wiele na to wskazuje. Autor wydaje się w niektórych miejscach pisać, jakby nie chciał sobie zrobić krzywdy własnym myśleniem 😉 Nie potępia, bo jest chrześcijaninem, ale potępia, bo tak myśli…
we wczesnym średniowieczu nasi przodkowie mieli do dysopzycji łaźnei dbali o chigienę i rozwój osobisty. potem nastąło chrześcijaństwo a wraz z nim berud głupota i zabobon. M<emento wypisuje takie pierdoły że sie to w głowie nie meisci. chrzescijanstwo z kolei to strach oprzed jakims szatanem co powodowałó zabijanie setek tysięcy niewinnych ofiar okrzykniętych przez motłoch wiedzmami, i czarownikami tylko dlatego ze ich swiatopogląd nei zgadzął się z panującym lub dlatego ze sie poprostu wyróżniali. nie bede tu pisał o ofiarach krucjat w imie boga (celowo z małej litery) bo tego to nikt nie zliczy ani o innych przestepstwach bo to temat na ksiązke.
Gdyby polska nie wzieła chrztu to miała by tez lepsze kntakty z Norwegią z któą niegdys utrrzymywała dobre stosunki, a któa do dzis nie uggieła sie pladze cherzescijanstwa i wyszła na tym doskonale. Zanim kult pogan zostął wytepiony w polsce polacy byli silnym narodem a polska rozciągała sie od morza sródziemnego az do bałtyku. Po tym jak struktury koscielne sie umocniły i wiara przodkw została juz zupełnei dobita polska zaczełą sie staczac, rozpadac i boryukac z korupcjai jest tak az do dzis.
To tylko z niektórych faktów. i wiele by tu wymieniac. widac ze osoby tu zebrane nie maja w zasadzei pojecia o swojej historii i przodkach ani o rodzimej wierze.
Nie macie tez pojecia o tym ze 90% swiąt chrzescijanskich to przeinaczone swieta słowianskie z symboliką, datowaniem i tradycją naszych dwnych rodzimowierców.
Prawda taka wskazuje tylko na uzurpacyjną i degradacyjna rolę przyjętej przez naszego durnego przodka, religii.
zniszczono prze to naszą mitologię kulturę i ukrytą moc narodu drzemiącą w jego dorobku kulturowym. Pd tamtego czasu stalismy sienarodem bez twarzy tak jak wszystkei inne.
Wasalami imperium Rzymskiego albo raczej niewolnikami.
Dzis w każdym najmniejszej miejscowosci w naszym kraju znajduej sie Rzymska placówka tzw kosciół która otrzymując bezpostrednio instrukcje z watykanu odnosnei tego w jaki sposób ma programowac społecznośc owego miasteczka.
Od tamtego czasu nasz kraj mógł robic tylko to co koscół mu pozwolił, kazda decyzja musiała byc poparta prze kosciół, kazde dziaąłnai wojskowe poparte przwe kosciół, kazdy podatek czy prawo zgopdne z kosciołem bo jak nie to wyzej wymieniony by sie postarał o to azeby wszyscy nasi katolicciy sąsiedzi się zbulwersowali i nas najechali.
Podsumowując: niewiem co za idiota mzoe wogóle wiezyc w to ze ta decyzja była sensowna i przyniosła jakies długotrwałe korzysci polsce po za chwilowym czasem pokoju. Oczywiscie pomijając anarchię w kraju któe wybychły gdy ludzei sie zaczeli wkurzac po tym jak im król zaczął posągi swiętowita obalac.. ops ale o tym miałem nie móic bo w szkole o tym nie mowią ;/
Pozdrawiam
czy wspominałem że wiekszosc szkół tez jest katolicka? 😀
miłego dnia
@Szaman
100% racji.
Tak czytając Słowiańską mitologię, aż dziwię się czemu nie uczą jej w szkołach tylko wciskają grecką. Przecież my jesteśmy Polakami a nie Grekami żeby uczyć się ich mitologii.
Kościół musiał wziąć Polskę za mordę. Tak jak i inne państwa
@Szaman roześle twój komentarz po znajomych bo trafny jest
Pozdrawiam
Pod tym linkiem mozna sie cos nie cos wiecej dowiedziec o historii polski z okresu miedzy Mieszkiem a Kazimierzem Wielkim
http://uleszka.uprowadzenia.cba.pl/webacja/warownie/kazimierz.htm
Pozdrawiam
Znowu zaczynają się wyzwiska, do widzenia.
szaman
„Nie uczta Baltazara , sami się uczta.”
Masz poważne braki w nauce historii.
Proponuję zakup i lekturę „Pochodzenie i rasa Słowian” Lubomira Czupkiewicza. Wydawnictwo Nortom , http://www.nortom.pl
Nie reklamuj pan tu panie Piszczyk książek jakichś.. (może nawet i swych wypocin) a podaj pan konkretne argumenty zanim zaczniesz rozmówców swych od niedouczonych wyzywać.
@Szaman
Waćpan Panie Szaman jesteś tak samo mocny w historii jak w ortografii.
A dobre rady ,jak widać, są po to , aby ich nie słuchać.
@Piszczyk
Wydawnictwo wydaje się być solidne, ale kim jest Pan Czupkiewicz? Nigdzie nie mogę o nim znaleźć jakiejś szerszej noty biograficznej. Jeśli jest jakąś renomą wśród historyków, to z góry przepraszam za ignorancję.
@memento ( czyżby mori)
Wśród jakże poprawnych historyków dr Czupkiewicz jest odszczepieńcem.
No dobrze. To że ortografii sie pan czepiać i trolling uprawiać umiesz, już żeś pan udowodnił a teraz może dowiemy sie czegoś o owym Czupkiewiczu i jego teoriach?
Polecam książkę. Wynika z niej że Polacy to jednak w 50% Sarmaci.Co z resztą koresponduję z Normanem Davisem – polskie herby rycerskie , jedyne w swoim rodzaju , są takie same jak odznaki szarży wśród Alanów ( plemię Sarmackie), ponadto ludzie o różnych nazwiskach posiadali ten sam herb. Co jest niespotykane gdziekolwiek indziej. Ponadto język polski ma najwięcej wspólnych elementów z językiem Ariów ( sanskryt), niż jakikolwiek inny język na świecie ( prócz, co dziwne, litewskiego). Aryjczykami jesteśmy my.
Uznawanie języków germańskich za indoeuropejskie, to sprawa naciągana.
Zbyt bardzo różnią się od naszego ,aby to mogła być prawda.
Nasi przodkowie byli przekonani ,że germanie nie potrafią mówić . Skąd wzięła się nazwa niemce – czyli niemowy.
I rzecz najważniejsza , dr Czupkiewicz na nowo odczytał mapę Klaudiusza Ptolemeusza . Okazało się, że prócz Calisii jest na niej więcej miejscowości leżących teraz w granicach Rzeczypospolitej jak: Ślesin koło Konina – Setidawa, Asanka – Kraków, Bunition – Kamień Pomorski, Egetmania – Nysa,Karrodunon – Częstochowa, Lakiburgion – Wolin i wiele innych. Wygląda to na świat celtycki. Ponadto ( w skrócie) Mieszko – to Dęgomir lub Demgoma, Piast – Past , Ojciec Pasta – Kościsko czyli Konstantyn syn Lecha. I wiele innych „herezji”
Tak się składa, że znam sanskryt i różni się on całkowicie od jakiegokolwiek europejskiego języka. Wszelkie tłumaczenia, nawet przy znajomości zasad i słownictwa, to koszmar dla każdego człowieka myślącego „po europejsku”. Gdzie doktoryzował się dr Czupkiewicz? Mamy bardzo mało placówek wykładających ten język. Szczerze mówiąc, znam tylko 2, ale mogę się mylić, bo nigdy nie szukałem takich informacji. Od historii i genezy nazw nie jestem specjalistą, więc się nie wypowiem, może jutro jak będę w Krakowie.
ps. mam nadzieję, że to o Aryjczykach to taka ciekawostka, a nie propozycja podboju świata…
A językiem, który ma najwięcej wspólnego z sanskrytem jest oczywiście hindi, czyli nowoindyjski. Przydałaby się opcja edycji 😉
Errare humanum est, dobrze ,oprócz nowoindyjskiego.
Ciekawostka li tylko – „czysty aryjczyk , typ nordycki” ,”17 mgnień wiosny”. Z całym szacunkiem , „różni się całkowicie”- przecież to język indoeuropejski.
Szanowny Panie Remember ( hrabia de la Fere) , ja w pełni podzielam zdanie Pana ( nomen omen)Szamana ,że religia katolicka odcięła nas od korzeni. Że przewodnikami duchowymi powinni być nasi właśni szamani , a nie kapłani którzy nic nie czują i nic nie wiedzą, posiłkujący się księgą kompilacją z różnych innych ksiąg (Amenhotep IV). Ma się to nijak do Bhagawad-Gity jak i Gautamy.
Jedyną szansą byli Katarzy , ale zostali wymordowani. I rozwój duchowy wygląda tak jak wygląda.
Innymi słowy pan Czupkiewicz nie zanudzi mnie dogmatycznym kazaniem o potrzebie chrztu polski. Teraz czuję sie bardzeij zachęcony do uzupełniania moich braków z historii właśnei jego lekturą 🙂
Jednakże jakie jest sedno tezy iż z sarmatów się wywodzimy? W ksiązce niejakiego Zdzisława Skroka pod tytułem „słowiańska moc” doczytałem sie iż równie dużo genów Wandalskich mozna się doszukiwac gdyż swoimi czasy, lud któy identyfikuje z naszymi przodkami, żył z nimi na tych ziemiach. Sarmaci za to wg niego nauczyli nas wojaczki i strategi.
Przynajmniej z tego co pamiętam z ksiązki którą jakiś czas temu już zgłębiałem.
@Piszczyk
Napisałem „różni się całkowicie” faktycznie zbyt pochopnie, ale są dziesiątki języków bliższych sanskrytowi niż polski, czy niemiecki. Zasadniczo są to wszystkie języki indoaryjskie i indoirańskie, są to podgrupy języków indoeuropejskich. Nazwa indoeuropejskie nie odnosi się do tego jakoby hindusi osiedlili się kiedyś w europie i sprowadzili nam język. Ta grupa językowa ma wspólnego przodka sprzed wynalezienia pisma (ciężko się o to spierać w obliczu devanagari). Mamy zaskakująco podobną gramatykę, ale tylko w kontekście języków z innych grup. Poza tym faktem jest konstrukcyjna przepaść. Sanskryt oparty jest o czasowniki, zdania śpiewa się na jednym tchu, stopniuje rzeczowniki(!), posiada liczbę podwójną(wynikającą z, i prowokującą ich duchowość) etc. W obliczu tych faktów powiedzieć, że niemiecki nie jest podobny do sanskrytu, a polski tak, to trzeba by mieć naprawdę mocne argumenty. Grupa języków indoeuropejskich powstała, gdyż języki wschodu okazały się mieć podobną gramatykę do europejskiej, natomiast tego, że istnieje podobieństwo między językami europejskimi nikt nie kwestionował.
Gdzie doktoryzował się dr Czupkiewicz?
Oczywiście, że religia katolicka odcięła nas od korzeni, tak jak mój ateizujący agnostycyzm odcina mnie od kolejnych korzeni. Wszystko gdzieś się zaczyna i kończy. Nigdy nie popierałem KK jako przewodnika duchowego ludzkości, tylko jako gwarancji rozwoju i stabilności w średniowieczu. Jestem wielkim przeciwnikiem wyciągania swoich personalnych pobudek w pracy badawczej. Przez takie właśnie działanie islamscy duchowni i często naukowcy nazywają Islam religią pokoju, a katoliccy księża mówią, że plemniki przecisną się przez dziury w prezerwatywie…
Polski historyk i językoznawca M.Rudnicki : ” Języki germańskie są spośród języków aryjskich najmniej indoeuropejskie i zawierają najwięcej niearyjskich elementów…..istnieją podstawy do przypuszczeń , że Germanie są w istocie ludem przedaryjskim, a ich język jest rezultatem oddziaływania jakiegoś języka aryjskiego ,prawdopodobnie celtyckiego lub iliryjskiego na przedaryjską ludność północnej Europy.Natomiast języki słowiańskie brzmią prawie tak samo jak praaryjskie…..Słowianie kontynuują bez przerwy słownictwo i gramatykę praindoeuropejską czyli aryjską, a co za tym idzie , kontynuują ten sam fizyczno- antropologiczny typ rasowy , jaki właściwy był dawnym Ariom . ( Rudnicki, 1959, Czekanowski, 1927) To cytat z ” Pochodzenie i rasa Słowian”. To tak ,dla ciekawostki. Odsyłam do książki , sama się obroni.
„personalne pobudki” – według mojego wykładowcy metodologii historii , coś takiego jak historia obiektywna nie istnieje. Każdy badacz , historyk pisząc pracę na określony temat, tak dobiera sobie dokumenty i fakty, aby zagrały z jego tezą. Niewygodne pomija , albo uznaje za wątpliwe. Ponadto ,nie zdarzyło się , aby świadkowie tego samego wypadku, opisali to co widzieli i słyszeli w ten sam sposób, czy też tak samo.
Każdy widzi co innego , to kwestia percepcji z którą każdy się urodził inną. Słowem ,każda historia jest naszą osobistą fantazją. I nic tego nie zmieni.
@Szaman – polecam następną książkę „Wandalowie i ich afrykańskie państwo” – Jerzy Strzelczyk,PIW ,Warszawa 1992.
To co mnie najbardziej ujęło za serce w tej knidze , to teza staropolskiej historiografii jakoby : Gejzeryk wódz Wandalów , zdobywca Romy , w rzeczywistości nazywał się Gąsiorek.
Rozumiem, że kwestie doktoryzacji pana Czupkiewicza zostawiamy na boku, jak i kwestię języka polskiego jako najbardziej spokrewnionego na świecie z sanskrytem?
Mimo usilnych poszukiwań , nie wiem gdzie dr Czupkiewicz się doktoryzował.
Muszę przyznać ,ze z sanskrytem mnie ciut poniosło. Uproszczenie , wulgaryzacja, skrót myślowy:sanskryt – język praaryjski.Mea culpa.
Ale przyjemnie mi się z Panem lub Panią konwersuje.