Liczba wyświetleń: 1839
Choroba Alzheimera niszczy mózg w dwóch etapach, ogłosili badacze z amerykańskich Narodowych Instytutów Zdrowia. Ich zdaniem pierwszy etap przebiega powoli i niezauważenie, zanim jeszcze pojawią się problemy z pamięcią. Wówczas dochodzi do uszkodzeń tylko kilku typów wrażliwych komórek. Etap drugi jest znacznie bardziej niszczący i w nim dochodzi do pojawienia się objawów choroby, szybkiej akumulacji blaszek amyloidowych, splątków i innych cech charakterystycznych alzheimera.
„Jednym z problemów związanych z diagnozowaniem i leczeniem choroby Alzheimera jest fakt, że do znacznej części szkód dochodzi na długo zanim pojawią się objawy. Możliwość wykrycia tych szkód oznacza, że po raz pierwszy możemy obserwować to, co dzieje się w mózgu chorej osoby na najwcześniejszych etapach choroby. Uzyskane przez nas wyniki w znaczący sposób zmienią rozumienie, w jaki sposób choroba uszkadza mózg i ułatwią opracowanie nowych metod leczenia” – mówi doktor Richar J. Hodes, dyrektor Narodowego Instytutu Starzenia Się.
Badacze przeanalizowali mózgu 84 osób i stwierdzili, że uszkodzenie na wczesnym etapie choroby neuronów hamujących może być tym czynnikiem, który wyzwala całą kaskadę reakcji prowadzących do choroby.
Badania potwierdziły też wcześniejsze spostrzeżenia dotyczące alzheimera. Naukowcy wykorzystali zaawansowane narzędzia do analizy genetycznej, by bliżej przyjrzeć się komórkom w zakręcie skroniowym środkowym, gdzie znajdują się ośrodki odpowiedzialne za pamięć, język i widzenie. Obszar ten jest bardzo wrażliwy na zmiany zachodzące w chorobie Alzheimera.
Porównując dane z analizowanych mózgów z danymi z mózgów osób, które cierpiały na alzheimera, naukowcy byli w stanie odtworzyć linię czasu zmian zachodzących w komórkach i genach w miarę rozwoju choroby.
Wcześniejsze badania sugerowały, że do uszkodzeń dochodzi z kilkunastu etapach charakteryzujących się coraz większą liczbą umierających komórek, zwiększającym się stanem zapalnym i akumulacją białka w postaci blaszek amyloidowych i splątków. Z nowych badań wynika, że występują jedynie dwa etapy, a do wielu uszkodzeń dochodzi w drugim z nich i to wówczas pojawiają się widoczne objawy.
W pierwszej, wolno przebiegającej ukrytej fazie, powoli gromadzą się blaszki, dochodzi do aktywowania układu odpornościowego mózgu, osłonki mielinowej oraz śmierci hamujących neuronów somatostatynowych. To ostatnie odkrycie jest zaskakujące. Dotychczas uważano bowiem, że szkody w alzheimerze są powodowane głównie poprzez uszkodzenia neuronów pobudzających, które aktywują komórki, a nie je uspokajają. W opublikowanym na łamach Nature artykule możemy zapoznać się z hipotezą opisującą, w jaki sposób śmierć neuronów somatostatynowych może przyczyniać się do rozwoju choroby.
Autorstwo: Mariusz Błoński
Ilustracja: geralt (CC0)
Na podstawie: NIH.gov
Źródło: KopalniaWiedzy.pl
Wysnuto tezę, że plomby z rtęcią powoduja ta chorobę i po ich usunięciu nagle ustępują objawy choroby, nagle to powiedzmy w ciągu tygodnia. Z drugiej strony jest grupa myślicieli, która twierdzi że rtęć nie jest szkodliwa, mało tego, służyła kiedyś do wychwytu wolnej energii a historia o jej szkodliwości ma zniechęcić do podejmowania prób jej użycia w w/w celu. Ktoś coś wie na ten temat?
@kufel10, odnośnie rtęci to najgorsze podobno jest wywiercanie takich plomb. Wtedy powstaje metaliczny pył, który jest zaciągany do traktu oddechowego.
Odnośnie zaś wychwytu energii – kiedyś słyszałam teorię że napęd ufo zawiera eka-rtęć, czyli Copernicium, czyli metal podobny do rtęci, ale jedna rzecz się nie zgadza – nie ma on trwałych izotopów.
Nie rtęć tylko aluminium, obecne wszędzie i we wszystkim. Oglądałam kiedyś film na ten temat gdzie przyczyną rozwoju choroby okazało się wieloletnie używanie środków na nadkwaśność żołądka.
Największym problemem wszystkich tych „teorii spiskowych” jest sto tysięcy wersji, dlatego się z nas naśmiewają i dlatego czasami sam mam wątpliwości. Były opisane rzekome konkretne przypadki mniej więcej takie „dziadkowi wyjęto te plomby i alchajmer minął”, oczywiście trzeba umieć to usunąć, choć zwolennicy „innego spisku” twierdzą, że rtęć jest nieszkodliwa, powinni połknąć i udowodnić, ale żaden się jeszcze nie odważył 😉
To tak jak z np grypą: jeden powie witamina C, inny D, kolejny że dr Hammer, następny węgiel, ktoś inny lewatywa z moczu, dziesiaty tylko zioła a mnie przeszło po leku przeciwwirusowym, bo mnie już kur-wica brała że babcine metody, które działały przez 20 lat teraz już nie działają (dziecko w żłobku).