Liczba wyświetleń: 881
Przed nami kolejne podwyżki cen pieczywa. Od października mąka w hurcie zdrożała w zależności od rodzaju od 8 do 11 proc. Zdaniem analityków podwyżki wyrobów mącznych odczujemy w swoich portfelach już od stycznia.
Listopad i początek grudnia przyniosły duże wzrosty cen zbóż w kraju – od 6 do 10 proc. w stosunku do średniej ceny w październiku. Tona pszenicy w skupie kosztowała już nawet 1032 zł, podczas gdy rok temu około 760 zł. Te rekordowe ceny szybko przełożyły się na podwyżki cen hurtowych mąki, szczególnie piekarniczej – podają analitycy BGŻ.
Ziarno zbóż drożeje, mimo że mieliśmy dobre zbiory. Nasze ceny są niższe niż na zachodzie Europy, więc wzrosło zainteresowanie importem z Polski. W trzecim kwartale wywieziono z kraju ponad milion ton ziarna, ponad 460 tys. ton pszenicy, ponad 170 tys. ton jęczmienia i prawie 160 tys. ton żyta. To znacznie więcej niż w całym pierwszym półroczu tego roku – podaje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Jeszcze nie w pełni odczuwamy podwyżki wyrobów mącznych w sklepach. Analitycy są jednak pewni, że na początku stycznia ceny pieczywa i innych produktów wzrosną. Pocieszają nas, że cena zboża nie jest najważniejszym kosztem produkcji pieczywa, więc ewentualne podwyżki nie powinny być bardzo duże. Tyle że dla najbiedniejszych chleb jest głównym pożywieniem i – niestety – mogą go sobie kupić coraz mniej.
Nie tylko najbiedniejsi ograniczają spożycie pieczywa i innych mącznych wyrobów. Jak podaje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w pierwszym półroczu tego roku statystyczny Polak zjadał 6,52 kg przetworów zbożowych, podczas gdy przed rokiem – 6,66 kg, a dwa lata temu – 6,77 kg. Odnotowano więc wyraźny spadek spożycia.
Analitycy BGŻ podkreślają, że i tak ceny pieczywa i produktów mącznych zmieniają się w stosunkowo niewielkim stopniu w porównaniu z bardzo dużymi miesięcznymi wzrostami cen owoców, warzyw czy mięsa drobiowego. A zatem w 2013 r. będziemy musieli mocno zacisnąć pasa.
Opracowanie: Dorota Skrobisz
Źródła: Gazeta Polska Codziennie i Niezależna.pl
wina tuska !111
Ciężko teraz kupić chleb, który smakuje jak chleb. Ja pieczywa już nie jadam, nie dość że drogie to jeszcze niesmaczne i nafaszerowane chemią z minimalną zawartością składników odżywczych.
„Pocieszają nas, że cena zboża nie jest najważniejszym kosztem produkcji pieczywa”- co to za DEBILNI ANALITYCY wypisują. Ja piekę sam chleb i na kilogram mąki dochodzi 0,5 litra wody, zakwas(koszt-15gr) i oczywiście prąd(około 55gr), z tego wychodzą dwa bochenki około 700gr, a wchodzą mi 4 takie bochenki na jedno pieczenie, czyli koszt prądu wychodzi około 15gr na bochenek. Więc pytam tych „mądrych” analityków, co wchodzi głównie na koszt chleba. Najpewniej PODATKI!
Faktycznie – Ciężko teraz kupić chleb, który smakuje jak chleb….
Dlatego ja sam wypiekam chleb! Ludzie!To nie jest trudne a pieczecie chleby za grosze 🙂