Liczba wyświetleń: 953
W sobotę Chiny ostro zaprotestowały przeciwko wtargnięciu do budynku chińskiego konsulatu w Houston urzędników Departamentu Stanu, po tym jak dyplomaci ChRL zostali zmuszeni do wyjazdu z powodu oskarżeń o szpiegostwo.
Wang Wenbin, rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych, powiedział w oświadczeniu, że Stany Zjednoczone nie miały prawa włamywać się do obiektu i ostrzegł, że Pekin podejmie „niezbędną reakcję”. „Chiński konsulat generalny w Houston jest placówką dyplomatyczno-konsularną, a także własnością narodową Chin. Stany Zjednoczone nie powinny w żaden sposób naruszać tego statusu, zgodnie z Konwencją Wiedeńską o stosunkach konsularnych oraz traktatem konsularnym Chiny-USA” – oświadczył Wenbin.
Wcześniej w piątek „Houston Chronicle” poinformowało, że po upływie terminu eksmisji do konsulatu weszli forsując tylne drzwi urzędnicy Departamentu Stanu.
Samochody dostawcze z tablicami dyplomatycznymi opuściły konsulat w piątek o 16:00. W tym momencie agenci federalni sprawdzili zamknięte drzwi konsulatu i widać było ślusarza pracującego nad wyważeniem zamka w jednych drzwiach.
Administracja Trumpa nakazała zamknięcie chińskiego konsulatu w Houston na początku tego tygodnia, oskarżając Pekin o kradzież własności intelektualnej i stwierdziła, że konsulat w Houston był „ośrodkiem” kradzieży badań naukowych w Chinach.
We wtorek Waszyngton nakazał zamknięcie konsulatu w ciągu 72 godzin. W odpowiedzi „wet za wet” Pekin nakazał w piątek konsulatowi USA w Chengdu zamknięcie i oskarżył amerykański personel konsulatu o ingerowanie w chińskie sprawy wewnętrzne.
Autorstwo: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net
Napad na konsulat to jak agresja na niepodległy kraj . Budynek i teren są własnością państwa którego ambasador tam przebywał a ew. przejęcie budynku może nastąpić po rozmowach w sprawie ceny i wymontowania zasobów trwałych technicznych .
Teraz (zaraz opuszczeniu budynku przez dyplomację USA ) Chiny mogą najechać teren USA w Chinach.
Sprawdzić, jakich technologii jeszcze nieznanych Chinom tam używano. To taka stara tradycja dyplomatyczna. Ekstradycja.
I ewentualnie sobie tam posiedzieć. Jak lubią.