Liczba wyświetleń: 869
Chiny zdecydowały się złagodzić wymogi polityki „jedna rodzina – jedno dziecko”. Teraz rodziny, w których mąż lub żona byli jedynakami, będą mogły mieć dwoje dzieci – mówi tekst rezolucji opracowanej podczas plenum Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin, które odbywało się w Pekinie w dniach 9-12 listopada.
W dokumencie podkreślono jednocześnie, że państwowa polityka planowania rodziny będzie kontynuowana w kraju.
Pod koniec lat 1970. w Chinach wprowadzono surową politykę ograniczenia urodzeń, aby powstrzymać gwałtowny wzrost demograficzny.
Źródło: Głos Rosji
TAGI: Chiny - ChRL - Chińska Republika Ludowa, Dzieci, Polityka rodzinna
Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Ciekawe czasy, że ludziom trzeba mówić ile mogą mieć dzieci. Rodzina powinna sama mieć prawo o tym decydować, i wiedzieć na ile dzieci ją stać.
Czyli dziecko niczym PlayStation – masz jak cie na nie stać. Porabana rzeczywistosc.
Prędzej jak Xbox1 – jest droższy.
Ale po co komu dzieci jak zadbać o nie nie potrafi, o wychowaniu nie wspominając? Biedota muzułmańska czy azjatycka chętnie się rozmnaża, a potem przylatuje do krajów rozwiniętych, jakby same problemów nie miały. Powinna być jakaś powszechna edukacja co do tego, kiedy sens ma rozmnażanie się, o darmowej antykoncepcji czy możliwości sterylizacji nie wspominając.
@Fenix
Ja wierze w dobór naturalny i autoregulację.
Dobór naturalny polega m.in. Na tym, ze rozrosnieta populacja zostaje przetrzebiona. W naszym przypadku przez elity, choroby i zmniejszajace sie zasoby przyrody. Rozsadna kontrola urodzin jest dobra dla wszystkich, a przyrode tez trzeba szanować, bez niej nic nie mamy.
Jeżeli panuje bieda to nikt na dzieci nie będzie się decydować, a przynajmniej nie powinien, i nikt nie powinien mu tego mówić żeby to wiedział.
Przeta w naszym świecie jest w100% odwrotnie – zazwyczaj biedaki i prostaki mnożą się wbrew rozsądkowi, a co zamożniejsi i mądrzejsi wolą 1-2 potomków, o których mogą należycie zadbać. Myślę, że to po części z braku życiowych celów czy perspektyw ludziom nie przychodzi do głowy nic innego niż prokreacja.