Liczba wyświetleń: 772
Chińscy naukowcy opracowali nowy system kamer o rozmiarach pudełka na buty, który może być wykorzystywany do śledzenia oraz identyfikacji każdego obiektu, oddalonego nawet o 45 kilometrów.
Zespół naukowców z Uniwersytetu w Szanghaju zaprezentował nową i stosunkowo niedrogą kompaktową technologię, która wznosi monitoring na wyższy poziom, dzięki zastosowaniu techniki obrazowania laserowego i sztucznej inteligencji.
Poprzednie technologie Lidar pozwalały na identyfikację obiektów oddalonych o około 16 kilometrów. Dla porównania nowa kamera może fotografować ludzi i obiekty w zasięgu nawet 45 kilometrów, charakteryzując się przy tym niezrównaną klarownością. Technologia będzie w stanie nie tylko przechwytywać obrazy 2D, ale również tworzyć zaawansowane modele 3D.
Naukowcy opracowali rewolucyjną kamerę dzięki połączeniu trzech innowacyjnych technik. Pierwsza z nich jest określana jako „bramkowanie”. Przykładowo, jeśli chcemy sfotografować obiekt oddalony o 15,3 km, to możemy przekazać kamerze polecenie, by zignorowała fotony nie znajdujące się we wskazanej odległości, koncentrując się tym samym wyłącznie na wskazanym punkcie. W ten sposób obraz jest bardziej wyrazisty i pozwala uzyskać więcej szczegółów.
Drugim ulepszeniem jest sam laser o małej mocy, który jest w stanie przeniknąć poprzez każdą mgłę oraz smog, co w Chinach niejednokrotnie stanowiło duży problem. Wspomniane dwie techniki to jednak wciąż za mało, by kamera była w stanie samodzielnie wygenerować szczegółowy obraz.
Rozwiązaniem problemu było opracowanie przez naukowców nowego algorytmu sztucznej inteligencji, który pozwala na łączenie przechwyconych fotonów w jeden spójny i klarowny obraz.
Zespół badawczy uważa, że nowa technologia może być wykorzystywana do teledetekcji, nadzoru powietrznego oraz identyfikacji celów. Strach pomyśleć, że być może już za kilka lat ukrycie się przed wścibskim okiem sztucznej inteligencji nie będzie możliwe.
Autorstwo: ZychMan
Na podstawie: Tomsguide.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
W Świecie Dysku będzie działać na pewno. Na Ziemi, gdzie widnokrąg na terenie płaskim jest odległy o ~ 4,5 km kamera musi być na statywie wysokości ok. 160 m, żeby można było w pełni wykorzystać jej „szpiegowski” potencjał. No ale w końcu najciemniej pod statyw… latarnią, 😉
Satelita, napiszecie. To już jest od dawna.
W świecie dysku też działałoby to tylko przy idealnej przejrzystości powietrza. Może zaraz po deszczu. W grę wchodzi więc tylko patrzenie z góry.
Ale, ale, w artykule stoi jak byk, że jest laser co przenika przez smog. Małej mocy ale zawsze.
Oto dowód dla płaskoziemców! Lepszy od wielu innych!
Przecież nigdzie nie napisano na jakiej wysokości znajdowała się kamera w czasie testów. Równie dobrze mogła być zamontowana na statku powietrznym. W państwie Social Credit System mnogość takich kamer jest niezbędna do skutecznej kontroli takiej ludzkiej masy, więc wszelkie satelity nie są do tego przeznaczone. To musi być tanie i dostępne jak typowa kamera video nadzoru a przy wymaganej w Chinach ich liczbie, będzie to seryny produkt, więc cena odpowiednio niższa przy setkach tysięcy czy milionach sztuk.
Wystarczy pudełko przyczepic do drona i po problemie