Liczba wyświetleń: 1571
Resort edukacji Chińskiej Republiki Ludowej rozpoczął działania mające zatrzymać postępującą feminizację młodych mężczyzn. W szkołach ma zacząć pracę więcej nauczycieli płci męskiej, a ponadto zreformowane mają zostać lekcje wychowania fizycznego. Władze w Pekinie uważają, że chińscy mężczyźni stają słabi i zagrażają przetrwaniu narodu.
Na charakter zmian forsowanych przez chińskie Ministerstwo Edukacji Narodowej wskazuje wydany w tej sprawie dokument. „Propozycja zapobiegania feminizacji nastolatków płci męskiej” ma więc na celu dokonanie reformy tamtejszej oświaty. Wzywa on zwłaszcza do zwiększenia liczby mężczyzn pracujących w szkołach, aby w ten sposób kultywować męskość wśród uczniów.
Zmianie mają też podlegać lekcje wychowania fizycznego. Chiński rząd zachęca placówki edukacyjne, żeby rekrutowały emerytowanych sportowców i osoby związane z szeroko pojętym sportem. W ten sposób energicznie miałyby się rozwijać niektóre dyscypliny sportowe, a zwłaszcza promowana przez chińskiego prezydenta Xi Jinpinga piłka nożna.
Politycy z Państwa Środka nie ukrywają, że w ten sposób zamierzają walczyć z feminizacją chińskich mężczyzn. W ostatnich latach mieli oni stać się „słabi, nieśmiali i samozadowoleni”. Postępujące cały czas zmiany mają zagrażać przetrwaniu i rozwojowi chińskiego narodu. Jest to też w dużej mierze związane z dominującą rolą kobiet w wychowaniu Chińczyków.
Na podstawie: bbc.com, radiichina.com
Źródło: Autonom.pl
Chiński socjalizm dzielnie walczy z programem, który sam stworzył. Najpierw polityką jednego dziecka, która sprawiła, że kobiety masowo decydowały się na aborcję, gdy dowiadywały się, że urodzą dziewczynki. Doprowadziło to do deficytu kobiet i nadmiaru mężczyzn. Dodając do tego kulturę nastawioną na konsumpcjonizm i materializm sprawiono, że miliony mężczyzn nigdy nie będą miały partnerki, bo jednym z obowiązków mężczyzny w Chinach wobec kobiet jest posiadanie własnego domu/mieszkania i zarabiania konkretnych pieniędzy. Dodając do tego wyścig szczurów mający miejsce już od szkoły podstawowej otrzymujemy sytuację, w której spora ilość chińskich mężczyzn widząc nadchodzącą życiową klęskę zwyczajnie traci chęć do życia w pędzie ku stereotypowo narzucanej roli.
Jest takie stare powiedzonko „najlepsza baba to własna graba”. Jakoś przetrwają ten deficyt, tym bardziej , że mają stać się bardziej męscy.